Redcafe.pl - Manchester United Forum
United w sezonie 2013/2014 - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2013/2014 (/forumdisplay.php?fid=55)
+---- Wątek: United w sezonie 2013/2014 (/showthread.php?tid=1443)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


RE: United w sezonie 2013/2014 - Pchela - 13-10-2013 17:06

na lewej w Monaco świetnie się spisuje, młody - mający polskie korzenie - Kurzawa. Więc tam, sympatyczny Patryk, by nie pograł IMO.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Hubson - 13-10-2013 20:44

Evra i Vidic zostać muszą. Vidic mimo wszystko to na ten moment najlepszy chyba partner dla Evansa. Smalling owszem jest super talentem (wg mnie i na środku obrony) ale gra Smallingiem i Evansem na dłuższą metę nie przejdzie. Rio mimo wszystko także. Jak dla mnie to Rio podobnie jak Giggs czy Scholes to zawodnik, który póki chce i może grać to zostaje i tylko tu może skończyć karierę. Nawet jeżeli miałby być uzupełnieniem a jego rolę mieli by zajmować Evans. Ogólnie nie jestem za odejściem żadnego z tych zawodników, ale jeżeli już to w sumie Evra.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Foster - 13-10-2013 22:09

Jeśli chodzi o Rio, to mam wrażenie, że w ostatnim czasie skupia się bardziej na wszystkim innym niż piłka nożna. Wystarczy prześledzić jego twittera. Nie mówię, że chce żeby odszedł, jednak gdyby do tego doszło, to jakoś szczególnie bym się nie przejmował, choć Rio bardzo lubię. Zobaczymy jak będzie wyglądał pod koniec sezonu. Wtedy będzie można osądzić.

Co do Vidica, to w poprzednim poście ucięło mi część wypowiedzi. Mimo ostatnich błędów, Vidic wciąż jest klasowym stoperem, co także podkreślił Moyes, mówiąc że Vidic jest najlepszym obrońcą z jakim dotąd pracował. Podobnie jak Rio, Serba darzę sporą sympatią.

Natomiast jeśli chodzi o Evrę, to mimo całego uwielbienia dla mojego imiennika wydaje mi się, że powoli czas na rozłąkę. Wyraźnie widać, że Pat gra już słabiej niż kiedyś. Wciąż potrafi rozegrać bardzo dobre spotkanie, ale częściej już powoli przytrafiają się gorsze mecze, w których nie stanowi praktycznie żadnej przeszkody dla rywala. Podejrzewam, że sam także będzie chciał wrócić do "swojego" Monaco, a oni go tam także będą chcieli i to nawet tego Kurzawy.

Żadnego spośród wyżej wymienionych nie wypycham na siłę. Jeśli zostaną będę się cieszył, jeśli jednak odejdą to po prostu znaczy, że nadszedł ten czas. Natomiast bez żalu pożegnałbym takich zawodników jak Macheda, Buttner, Anderson, Young, ewentualnie Valencia i Rooney'a


RE: United w sezonie 2013/2014 - Kosma - 13-10-2013 23:40

Foster napisał(a):Jeśli chodzi o Rio, to mam wrażenie, że w ostatnim czasie skupia się bardziej na wszystkim innym niż piłka nożna. Wystarczy prześledzić jego twittera.
Zawsze tak było, tylko nikt nie zwracał na to uwagi, bo grał super Smile


RE: United w sezonie 2013/2014 - Silvan - 14-10-2013 11:40

Krix napisał(a):nie można sobie pozwolić na to, by w jednym momencie odeszła cała trójka doświadczonych defensorów.

Świeta racja. Jednak nie można też etatowo grać trzema weteranami w obronie, tak jak Moyes próbował od początku sezonu. Najwyższa pora, aby jeden z doświadczonych środkowych obrońców ustąpił miejsce Evansowi, który ma 26 lat(!) więc od kolejnego sezonu (27 lat!) powinien grać regularnie, bo ma już wszystko. Vidic będzie dawał radę jeszcze przez dwa, a może trzy sezony i to jego, jeszcze z racji opaski kapitańskiej chciałbym zatrzymać go w składzie, bo wierzę że wykorzystał limit głupich błędów na ten sezon, a może i kolejny. Docelowo i za jakiś czas, na środku obrony widziałbym parę Jones + Evans, a mamy jeszcze Smallinga. Z całym szacunkiem dla Rio powinien zwolnić miejsce komuś z akademii, kogo Moyes mógłby okazjonalnie ogrywać, bo nie widzę go w roli jaką obecnie spełnia Giggs, po prostu nie ten typ charakteru i człowieka. Jak ktoś wspomniał, mógłby pograć jeszcze parę sezonów w MLS, albo może zostać (niegrającym) członkiem sztabu. Kolejny zawodnik, który nam się przeterminował to Evra. Bardzo go lubię, więc nie chcę się nad nim pastwić, ale jeżeli ktoś poza United ogląda jeszcze Everton i angielską reprezentację to widzi, że obecnie Francuz nie byłby żadną konkurencją dla Bainesa, gdyby mieli grać w jednym klubie wybór byłby prosty. Jeżeli Moyes wróci po Bainesa (a powinien!) już w zimie, lub w lecie to Evra powinien wyciągnąć wnioski i zacząć myśleć nad Monaco. Carrick musi zostać, innej możliwości nie widzę. Reasumując, zapewne paru typowanych do odejścia zawodników jeszcze w tym sezonie pokaże się z bardzo dobrej strony, choćby Ferdinand, Evra czy Young, ale w lecie i tak powinna dokonać się zmiana warty. Mam nadzieję, że Moyes zaczął już typować zawodników których pozbędzie się w lecie, a gdy przyjdzie czas dokona wstrząsu i podziękuje Ferdinandowi, Evrze (zakładając, że uda się z Bainesem), Youngowi, Andersonowi i Buttnerowi. Valencię bym zostawił może przydać się do rotacji.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Mubinio - 15-10-2013 17:00

Ferg zaczął przebudowę zespołu na młodszy, Moyes musi ją tylko dokończyć - nic więcej. Przy czym nie ma też co robić radykalnych ruchów.

Rio chyba w tej chwili bardziej out niż stay, Evra - nie mówię nie, ale może warto ściągnąć Bainesa i bardziej rotować, tzn. Evra mniej minut, Baines więcej? Jak chodzi o obronę - chyba tyle. Vidić niech jeszcze z 2 lata pogra.

Pomoc: ja bym tu za dużo nie mieszał, Anderson out, jakiś młody playmaker in (może ten Herrera, kto wie).

Skrzydła: Younga wyciepnąć, już wolę mieć nadzieję na dobre występy Zahy i się sparzyć, niż znowu oglądać Ashleya. Resztę bym zostawił.

W ataku... mamy lipną sytuację, tzn. przesyt bogactwa. Albo musimy grać cały czas dwójką w ataku, albo niestety Welbeck musi się przekwalifikować na skrzydłowego (z czwórki napastników tylko on nadaje się do przekwalifikowania). Bo nie zdzierżyłbym odejścia ani Roo, ani RvP, ani Welbecka czy Groszka, a żal mi się zarazem patrzy, jak dwa ostatni muszą non stop siedzieć na ławie.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Silvan - 17-10-2013 12:29

Z góry przepraszam za dłuższy wpis, ale trochę mi się teraz nudzi, a uważam, że to ciekawe.

Na Whoscored pojawił się bardzo ciekawy artykuł o grze United w erze Moyesa, który udowadnia jaki kierunek dla drużyny obrał nowy szkoleniowiec. Zrobiłem małe streszczenie, dla osób nie ogarniających dobrze języka:

Patrząc na statystyki i analizę gry autor stwierdza, że Moyes wręcz uwstecznia United, opierając grę ofensywną na krosowych podaniach, czyli przenosi styl Evertonu do nowego klubu. Drużyna polega w dużej mierze na Evrze, który ma największy współczynnik kluczowych podań w drużynie.

[Obrazek: 2013_10_united_attacking1.jpg]

Ogólnie w poprzednim sezonie United byli na 12stym miejscu w lidze pod względem % udziału krosów w podaniach drużyny. Obecnie Diabły są pod tym względem na 5tym miejscu, a wyprzedzają ich w tym względzie jedynie takie "zacne" firmy jak Sunderland, West Ham, Hull City i Norwich... W dodatku drużyna Moyesa zajmuje drugie od końca (!) miejsce w lidze jeżeli chodzi o dokładność krosowych podań (17.1%), wynik gorszy jedynie od Fulham (15.7%), mimo że podejmują najwięcej prób (średnio 27.6 na mecz). Jak dla mnie dane mocno zatrważające...

[Obrazek: attacking_passes.jpg]

Podjęto również próbę odizolowania fragmentu boiska obejmującego pole karne rywali i obszar zaraz przed nim aby ocenić ile średnio udanych podań United wykonuje w tym obszarze boiska i chociaż w tym oraz poprzednim sezonie liczba ta (ok. 29,7) jest podobna, to w poprzednich sezonach tych podań było więcej (tabelka powyżej) co pokazuje, że kombinacyjna gra ofensywna w wykonaniu United pod polem karnym rywala ma tendencję malejącą, ze względu na niewykorzystywanie Kagawy, oraz ustawianie Rooneya wysoko, raczej jako drugiego napastnika niż ofensywnego pomocnika.

Link do artykułu:
http://www.whoscored.com/Blog/g8ase6cwpk-jlzehi4qfdg/Show/Team-Focus-Moyes-Emphasis-on-Full-Backs-Failing-at-United


RE: United w sezonie 2013/2014 - Szymcio - 17-10-2013 16:13

Gołym okiem widać, że nasza gra to laga do przodu i "a może Rooney albo van Persie strzelą".

Moyes jak na razie zupełnie nie wykorzystuje potencjału naszej kadry, opieranie gry ofensywnej na lewym obrońcy który na dobrą sprawę najlepsze lata ma już za sobą jest po prostu idiotyzmem. Klepania, tkania koronek nie uświadczymy, bo między dwójką CM-ów, a napastnikami zionie olbrzymia dziura której nie ma kto załatać. Grając w dodatku skrzydłami Young-Valencia nie ma szans na poprawę tej sytuacji bo żaden z nich nie zejdzie do środka i nie zaszarżuje stamtąd na bramkę rywala.

Rooney jest zadowolony z tego, że gra jako napastnik, ale teraz, gdy Carrick gra tak sobie nie ma zupełnie łączności między drugą linią a atakiem. Flanki stwarzają minimalne zagrożenie, zwłaszcza lewa to jakiś dramat - gdyby nie odważne zapędy Evry nasi rywale mogliby często grać bez prawego obrońcy, bo Young to beznadzieja, Giggsy już nie daje rady, a Danny to nie jest typowy skrzydłowy który będzie rozszarpywał w tym sektorze przeciwników niczym Ronaldo. Januzaj jest naszą iskierką nadziei, ale to wciąż bardzo młody chłopaczek i nie ma co upatrywać w nim uzdrowiciela.

Liczę, że Moyes się ogarnie i zacznie kombinować albo w prawo: gramy z kontry, albo w lewo: staramy się robić atak pozycyjny. Mamy zawodników do próbowania obu wariantów. Bo teraz kurwa to my gramy jakieś kompletne gówno typu "Rio niech rzuci krosa do Rooneya i może wygramy". To nie przystoi takiemu klubowi.

Między golem Welbecka ze Swansea i trafieniem Januzaja z Sunderlandem mieliśmy okres 5 (!!!) meczów bez strzelenia gola z gry w lidze. To przerażające. Pod bramką przeciwnika właściwie nie istniejemy, nasze akcje są szarpane, to raczej pojedyncze zrywy indywidualności niż jakiekolwiek zaczątki akcji kombinacyjnych w tercetach, kwartetach. Kurewsko przykro patrzy się na to, jak na Old Trafford przyjeżdża West Brom, a my nie robimy właściwie nic konkretnego co mogłoby nam przynieść 3 punkty. David Moyes potrafił wykrzesać z Tofików naprawdę sporo energii i pozytywnej agresji i mam nadzieję, że teraz zaczniemy to oglądać na Old Trafford. Bo to co prezentujemy teraz to po prostu jedna wielka frustracja. A tak piłkarzy jak i Moyesa stać na dużo, naprawdę dużo więcej.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Lukas - 03-02-2014 22:18

24 kolejki za nami, na koncie 40 punktów, 12 zwycięstw, 4 remisy i 8 porażek i 7 miejsce w tabeli.
Czy ktokolwiek spodziewał się takiego stanu rzeczy? Ja na pewno nie. Oczywiście zdawałem sobie sprawę z tego, że sezon będzie ciężki, okres przejściowy: nowy trener, nowy sztab szkoleniowy i okupione to będzie pewną stratą punktów, może nie najlepszą grą, wszak gracze uczyć się będą trenera i jego filozofii a trener zawodników, ale z czasem będzie to wszystko działać. A jak to wygląda? A no nie wygląda.
Ostatnimi czasy mam wrażenie, że jest dzień świstaka: przed każdym kolejnym meczem mówię sobie, że teraz będzie już lepiej, że najgorsze za nami, że zawodnicy zagrają tak by można cieszyć oko ich grą i w rezultacie będzie można się cieszyć końcowym wynikiem. Niestety tak nie jest. Gra jest wolna, czytelna, bezpłciowa. Brak elementu zaskoczenia, brak pomysłu, brak zadziorności w grze. Zastanawiałem się i zastanawiam się nadal co jest przyczyną takiego stanu rzeczy: Moyes, jego wizja gry, złe przygotowanie taktyczne, wypalenie zawodników, brak zrozumienia taktyki trenera, brak wiary w trenera, przemęczenie czy jaki chuj? Nie wiem, może wszystkiego po trochu. Teoria o braku szczęścia mnie nie przekonuje, bo o ile raz czy dwa takie sytuacje mogą mieć miejsce, ale jeśli cyklicznie nie jesteśmy w stanie wbić piłki do bramki lub zachować czystego konta to coś jest nie tak. Jak oglądam mecz to krew mnie zalewa widząc to co się tam dzieje. Serce mnie boli jak widzę United, które traci kolejne punkty i gra kompletnie bez polotu.

Mam tylko nadzieję, że będzie lepiej i mimo wszystko powoli zmierzamy w dobrym kierunku. Chcę w to wierzyć, bo co innego nam pozostało? Jeśli nadal jednak nie będzie widocznych zmian na lepsze to chyba trzeba będzie się zastanowić nad jedną poważną zmianą po sezonie.


RE: United w sezonie 2013/2014 - tomtom - 04-02-2014 13:26

Po ostatnim miesiącu przestałem liczyć na cokolwiek w tym sezonie. Niby mamy jakieś tam szanse na to czwarte miejsce, jednakże styl gry jaki prezentujemy kompletnie nie uprawnia do myślenia o kwalifikacjach LM. Potrzeba 3-4 lat by tak przebudować skład i nasz styl gry by grać takie mecze jak ten wczorajszy. Czy Moyes jest w stanie tego dokonać? Jak na razie kompletnie sobie nie radzi, co więcej, odnoszę wrażenie że nie ma pomysłu jak to zrobić. Gramy tak toporny i archaiczny futbol, ze wystarczy na nas wsiąść fizycznie i odpadamy. Jak to ktoś napisał Moyesowa promocja "Trzy punkty dla każdego" nadal trwa. I nie wystarczą zapewnienia transferów i przebudowy składu. Fakt, Ferguson wycisnął ten skład jak cytrynę, ale przecież wszyscy zawodnicy nie zapomnieli naraz podstaw gry w piłkę nożną. Trzeba im powiedzieć jak grać, a na razie wszystko dzieje się na aferę, bez ładu i składu. Najgorsze jest to, że pomimo posiadania zawodników którzy mają potencjał do gry kombinacyjnej, z uporem maniaka powtarzamy to 442/4411, co przy słabej formie Carricka, braku drugiego CM-a z umiejętnością rozegrania piłki i słabej formie nominalnych skrzydłowych, daje taką kichę jaką gramy. A ustawianie Kagawy na pozycji skrzydłowego kompletnie nic nie daje, bo chłopak tam sobie nie radzi. Za chwilę Mata będzie grał na tej pozycji i na niego też polecą gromy, że nic nie gra. Moyes zajęty głaskaniem Rooneya nawet nie pomyśli o tym, by spróbować wycofać go za plecy RvP i ustawić za Robinem trójkę Januzaj-Roo/Kagawa-Mata. A co najbardziej dziwne, w meczach w których grał Welbeck, Rooney jakoś potrafił grać na 10-tce. Jakie były tego efekty było widać choćby w meczu w Leverkusen. I nie wiem czy nie jest tak, że Moyes, żeby nie urazić Rooneya daje mu grać gdzie ten chce, w ogóle nie biorąc pod uwagę interesu drużyny. Jestem wielkim fanem Wayne'a i uważam że może być siłą napędową tej drużyny, ale jego dowartościowywanie nie może odbywać się kosztem drużyny. A jeśli już musimy grać Roo i RvP w ataku, to czemu nie spróbować 433 z trójką Roo-RvP-Mata i Carrickiem-Januzajem/Kagawą-Fletcherem w pomocy. Przy ofensywnym ustawieniu Evry i Rafaela taki wariant mógłby wypalić. No ale my wolimy walić głową w mur. A staystyki wymienianych piłek pomiędzy Roo i RvP w ostatnim meczu też dają do myślenia. Kolejna sprawa to to rzucanie po pozycjach. Nie dziwię się Jonesowi że ma powoli dość tego ciągłego rzucania go po różnych pozycjach. Phil to IMO urodzony środkowy obrońca i naturalny następca Vidica oraz doskonały zadaniowiec do destrukcji, na zwykłym DM-ie po prostu się marnuje. Kolejna sprawa to ciągłe rzucanie Smallinga na prawą obronę. Chris jest bardzo dobry na środku obrony, ale na prawej obronie radzi sobie dość przeciętnie. To już nie lepiej było nie wypożyczać tego Vareli i dać mu szanse zagrać w jakimś meczu? Gorzej od Smallinga może by nie zagrał. Kolejny gracz, Kagawa. Uporczywie rzucany na prawą stronę, nawet gdy nie grali Roo i RvP to w meczu bodajże ze Swansea, Moyes na środku postawił Januzaja a Kagawę dał znów na prawo. Kiedy po przerwie obaj zawodnicy zmienili się pozycjami od razu Japoniec pokazał że potrafi grać w tym miejscu. Kolejna sprawa, Zaha. nie wierzę że byłaż tak słaby na treningach żeby nie dać mu szansy zamiany Valencii, tym bardziej że każdy widzi jak ekwadorczyk gra. Nie mówię że ma grać od razu całe mecze, ale na pewno zasłużył u nas na więcej szans. Nie wygląda to wszystko najlepiej.
Możemy latem wymienić pół składu. Sciągnąć Kroosa/Vidala/Koke/Herrerę/Gundgana/Coentrao lub Shawa i kogoś tam jeszcze. Mam tylko nadzieję ze Moyes bierze pod uwagę fakt, że brak gry w LM trochę utrudni mu rozmowy transferowe. Sama wymiana składu jednak nie wystarczy. Trzeba jeszcze umieć tych zawodników wykorzystać. Patrząc na to jak Moyes wykorzystuje obecny skład mam duże obawy że zrobimy zakupu za 200 baniek, a grać będziemy dalej toporną piłkę. Wszyscy wychwalają Moyesa jaki to jest odważny i jak to wprowadza do składu młodych zawodników. Nie śledziłem za bardzo jego pracy w Evertonie, jednak u nas postrzegam go jako konserwatywnego trenera starej daty, który boi się wprowadzać nowości i przede wszystkim boi się ryzykować. A Januzaj to tylko wyjątek potwierdzający regułę. Chłopak wystrzelił jak z armaty gdy byliśmy w czarnej dupie i stał się z dnia na dzień gwiazdą. Zawdzięcza to jednak bardziej sobie niż Moyesowi, bo gdyby nie dwie bramki w meczu z Sunderlandem, to nie wiadomo gdzie teraz Adnan by grał. Nasza drużyna potrzebuje przede wszystkim pasji i pomysłu na grę, wzięcia tego wszystkiego za jaja, jebnięcia pięścią w stół i opierdolenia kogo trzeba, a nie mówienia że ja to już nie wiem jak mam wygrywać. Kurwa, jeśli takie rzeczy mówi trener, to co mają w takim razie robić zawodnicy. Nie żądam natychmiastowego wywalenia Moyesa, ale niech facet uczy się na błędach, bo ich limit gwałtownie się wyczerpuje. SAF w swojej biografii napisał że z każdej porażki wyciagał jakieś wnioski i wprowadzał zmiany. Niech Moyes te zmiany też zacznie wprowadzać. I niech tak panicznie nie boi się zaryzykować, bo w tej chwili i tak nie ma już nic do stracenia. Można wytrzymać parę lat bez trofeów, tyle lat wszystkich laliśmy po dupach, że siłą rzeczy teraz i my trochę musimy pocierpieć. Taka kolej rzeczy. Można to wszystko wytrzymać wiedząc że wszystko zmierza w dobrym kierunku i widząc na boisku walkę i zaangażowanie z którego zawsze słynęliśmy. I najwyższy czas znów to zacząć pokazywać.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Hubson - 04-02-2014 14:08

Tak wszystko jest takie proste. Przecież to banalne, że wystarczy ODPOWIEDNIO ustawić zawodników i koniec roboty.
Roo jak gra to nigdy nie gra w linii z Robinem. Co do Kagawy to tak, kolejnym błedem jest ustawienie zawodnika. Znowu rzecz banalnie prosta... Kagawa powinien pokazać dużo więcej, inna sprawa, że miał pecha bo jak gra to rzadko kto mu się pokazuje i biega w zasadzie sam, ale też nie błyszczał nie wiadomo jak...
O Smallingu na prawej się nie wypowiadam bo to po stokroć lepsza opcja niż granie tam Valencią, poza faktem, że Smalling nie ma faktycznie dobrego zagrania do przodu to gorzej od Rafaela stricte defensywnie się nie spisuje a jak tylko Chris gra na prawej to zawsze są narzekania. Brown też był środkowym obrońcą a na prawej nauczył się grać, osobiście wolałbym oglądać Smołę w środku, ale prawa obrona dla niego to też cenne doświadczenie.

Zmiany zmiany zmiany... Zmiany mają to do siebie, że albo wprowadzając je szybko można dużo więcej spieprzyć niż naprawić, albo wolno a dokładniej z tym, że nie zawsze jest na to czas. Pewnie nie wielu z was interesuje się ligą hiszpańską, ale Montanier przez ponad rok z Realem Sociedad grał bryndzę wielką. I nagle zaczęli grać dużo lepiej skuteczniej, na tyle, że zajęli 4 miejsce w lidze i stąd doszli do Ligi Mistrzów z nami. Jeżeli ktoś oglądał dwumecz z Lyonem to mógł na pewno się zachwycać ich grą.

Wszystko sprowadzać się będzie do początku przyszłego sezonu. I nie łudźcie się, Moyes dostanie tyle czasu. Odpowiedzcie mi na jedno pytanie. Tyle czasu byliśmy na szczycie, czy jeden słaby, nie średni nie kiepski a słaby sezon aż tak bardzo nam zagrozi? Mamy na tyle niestabilne finanse, że jak raz wypadniemy z LM to będzie to taki wielki dramat?


RE: United w sezonie 2013/2014 - Silvan - 04-02-2014 14:11

Lukas napisał(a):Ostatnimi czasy mam wrażenie, że jest dzień świstaka: przed każdym kolejnym meczem mówię sobie, że teraz będzie już lepiej, że najgorsze za nami (...) Niestety tak nie jest.

Dokładnie, skąd ja to znam. Po odejściu Fergusona drużyna ciągle zmusza nas do weryfikacji, a następnie stopniowego obniżania swoich oczekiwań. Szansa na obronę mistrzostwa uciekła już w grudniu, to może FA Cup? - niestety nie, to chociaż powalczmy o Capital One Cup? - też katastrofa, no dobra to skończmy chociaż w tym top 4 - a tu przegrywamy ze Stoke pierwszy raz w historii Premier League... Jak już pisało parę osób, to przestaje być gorzko śmieszne, a zaczyna być po prostu smutne.

Ja osobiście nie znajduję logicznych powodów, aby bronić Moyesa. Jedynie treść ostatniej przemowy Fergusona jako trenera tego klubu utrzymuje we mnie jakąkolwiek wiarę w jego następcę. Moyes może faktycznie jest stworzony dla Man United, bo chyba nie ma drugiego klubu na świecie gdzie dostałby tak wielką szansę i tak ogromne wsparcie w świetle bicia kolejnych niechlubnych rekordów:

[Obrazek: Rekordy1.jpg]

Przeciwnicy tego transferu twierdzili przekornie, że to za mały kaliber trenera na tak wielki klub i zrobi z niego drugi Everton. Wydawałoby się, że to zwykły hejt a tu proszę, forma United niemal idealnie odzwierciedla formę Evertonu z poprzedniego sezonu:

[Obrazek: Forma.jpg]

Wbrew pozorom nie korzystam z kolejnej świetnej szansy by zgnoić Moyesa, zdaję sobie sprawę, że facet ma przede wszystkim koszmarnego pecha, który piętrzy jego problemy do wysokości Mount Everest. Poza tym wyznaję zasadę, że leżącego się nie kopie, a ten zespół pod wodzą Moyesa leży, na każdej możliwej płaszczyźnie od motywacji której nie widać, przez sytuację kadrową po taktykę, którą trudno jakoś określić, bo jakby by nie była to nie skutkuje, nie dostrzegam jej... Jest to czysta forma chaosu i jechania na spontanie w nadziei na błysk indywidualności.

Po meczu na Britannia Stadium przestałem już nawet liczyć na top 4, takich spotkań po prostu nie wolno przegrywać i jak dla mnie był to najgorszy moment obecnego sezonu. Jedyne na co obecnie liczę, to że Moyes zapanuje nad tym chaosem na tyle by dać jakąś nadzieję, że jest w stanie doprowadzić ten zespół do czegokolwiek w przyszłości. Chcę pojawienia się zalążków nowego LEPSZEGO stylu, efektywnego wykorzystania kreatywności perełek jak Mata i Januzaj, seria dobrych wyników i DOBREJ GRY i w końcu jakaś niespodzianka jak nieprzegranie meczu z Arsenalem czy City i chyba będę w miarę kontent. Nadal mam w sobie wiarę, wierzę że chociaż w tym jednym Moyes nie zawiedzie! chociaż jest to typowa wiara kibica, nie oparta na żadnej logice, a jedynie nadziei, która wiadomo czyją jest matką.


RE: United w sezonie 2013/2014 - michal85 - 04-02-2014 14:23

Ja nie rozumiem, ile to można Hubson tłuc...

Tutaj nie chodzi o wyniki! Raczej każdy zakładał, że to może być trudny sezon i o mistrzostwo może być trudno. Jednak mało kto oczekiwał aż takiej nędzy, ale najbardziej boli to, że ta drużyna jest bezpłciowo. Ani nie bronimy dobrze, ani tym bardziej nie mamy ŻADNEGO innego pomysłu na kreowanie sytuacji niż stałe fragmenty gry oraz dośrodkowania w pole karne. I tak jest od początku sezonu. Moyes nic wyciąga żadnych wniosków - jak to wyglądało na początku, tak wygląda teraz. Nawet Fergie, który nigdy jakimś wybitnym strategiem nie był, próbował innych rozwiązań (ot chociażby w tamtym sezonie diament), a DM nic, a nic. Ciągle tłuczemy to samo. I jego bilans z czołowymi angielskimi drużynami w meczach wyjazdowych na przestrzeni lat tylko pokazuje, że tak już to jest z nim jest. Nie wyciąga wniosków, nie ma planu B.

Dlatego nie wierzyłem i niestety nie wierzę, że z takim managerem u sterów będziemy w stanie grac na miarę oczekiwań.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Kosma - 04-02-2014 14:48

Hubson napisał(a):jak raz wypadniemy z LM to będzie to taki wielki dramat?
Będzie.


RE: United w sezonie 2013/2014 - Cepilek - 04-02-2014 15:42

Pomijając fakt że Krossy, Vidale, Reusy przyjda do klubu z liga mistrzow i Glazerowie straca mase pieniedzy ktore odbija sobie na klubie to wlasciwie niewiele stracilismy