PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2015/2016 (/forumdisplay.php?fid=57) +---- Wątek: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) (/showthread.php?tid=1773) Strony: 1 2 |
PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Ruuuuuuuuuud - 12-08-2015 12:29 Aston Villa vs Manchester United
Barclays Premier League 14.08.2015; 20:45 Villa Park, Birmingham RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - Silvan - 13-08-2015 11:20 Po słabym meczu otwarcia sezonu oczekuję od United trochę lepszej gry. Jeżeli tylko nikt nie będzie narzekał na jakiś uraz, to van Gaal postawi zapewne na taką samą, albo bardzo zbliżoną wyjściową 11stkę. Może De Gea wskoczy między słupki, o ile LvG uzna, że David jeszcze nie zwariował z miłości do Madrytu... Możliwe, że Bastian też zacznie swój pierwszy mecz mecz o punkty w barwach United po deklaracjach, że jest już bliski powrotu do optymalnej kondycji. Może wynalazki taktyczne van Gaala zaczną powoli podnosić jakość gry, bo będą nieco lepiej przećwiczone, ale ja i tak w nie nie wierzę. Tak się składa, że w dniu meczu urodziny obchodzi Ander Herrera i fajnie byłoby gdyby zaczął ten mecz, ale mam obawy, że Hiszpan może być ofiarą van Gaala i jego nowego pomysłu na ustawienie / taktykę United. RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - michal85 - 13-08-2015 11:31 Nie porywamy, ale takie mecze trzeba wygrać. Niestety, ale nie przewiduję większych zmian w składzie i (co gorsze) w ustawieniu. Villa straciła w lecie wszystkich swoich kluczowych zawodników, którzy jakimś cudem ich uratowali w tamtym sezonie przed spadkiem, więc to po prostu trzeba wygrać. Każdy stracony punkt trzeba będzie rozpatrywać w kategoriach sensacji. RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - Kwas - 13-08-2015 16:31 E tam, jaka to sensacja. W ogólnej skali jak najbardziej, ale wiadomo jak to z nami bywa. Zresztą takie remisowe rezultaty małych z dużymi to już żadna nowość. Pamiętamy jak było rok temu. Villans grali totalną padake, nie strzelali goli, ba, nie potrafili nawet wypracowywać sytuacji strzeleckich a przyszedł mecz z nami i proszę, piękny gol Benteke i skończyło się remisem. Oczywiście mimo wszystko nastawiam się na zwycięstwo, ale w dalszym ciągu tak naprawdę nie wiem czego się spodziewać... No chyba tylko tego, że van Gaal nie dokona żadnych zmian w ustawieniu czy personaliach... RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - allfanmu - 13-08-2015 19:21 Też bym nie lekceważył Villi. Co z tego, że stracili Benteke jak nadal mają jedną z najciekawszych młodzieży w Anglii. Coś tam skład uzupełnili, wygrali pierwszą kolejkę na wyjeździe i u siebie będą jeszcze groźniejsi. A my? Po pierwszym spotkaniu możemy wnioskować, że nadal będziemy grali z Depayem na 10, Rooney jest bez formy i daliśmy się zdominować sporymi momentami z Tottenhamem, do tego grając raczej wolno. Do tego De Gea jest odsunięty na boczny tor. Słowem, ja będę z wygranej naprawdę szczęśliwy nawet jak zagramy słabo. Chociaż z drugiej strony van Gaal będzie się utwierdzał, że dobrze robi. RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - Kwas - 13-08-2015 19:54 Hmm, nie umniejszałbym straty Benteke pomimo zdolnej młodzieży na Villa Park. Tam tak naprawdę nie ma środkowego napastnika z prawdziwego zdarzenia po odejściu Belga. Wiemy jak ważny w systemie The Villans był wysoki, świetnie grający głową napastnik, ponieważ w czasie spotkań wiele piłek zagrywają górą, czy to w pole karne, czy w jego obręb. Agbonlahor to nie to samo, inny typ, który po latach teraz ma wrócić jako główne żądło. Ciekawie za to może być w jego starciach z Blindem. Wiadomo, Daley przy swoich warunkach bardzo często musi grać na wyprzedzenie, co może nam się odbić nieraz i nie dwa czkawką swoją drogą i w starciach z anglikiem biorąc pod uwagę jego niesamowitą szybkość może to być bardzo ryzykowne, zwłaszcza mając po bokach także nie należących do amatorów biegania Ayewa i Sinclaira. Edit Oj, zapomniało mi się o wysokim i silnym Gestede Cóż, w każdym razie i tak przewiduje na szpicy Agbonlahora od początku. RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - Ruuuuuuuuuud - 13-08-2015 19:58 allfanmu napisał(a):Słowem, ja będę z wygranej naprawdę szczęśliwy nawet jak zagramy słabo Wiadomka, wyjazdowe zwycięstwa zawsze cieszą. Nie mam też żadnych wątpliwości, że nasza gra będzie wyglądać tak jak z Tottenhamem - słabo, wolno, nędznie. Jednak to jest Aston Villa, niezbyt wymagający przeciwnik, do tego mocno osłabiony po tym okienku transferowym. Musimy, MUSIMY ten mecz wygrać. Czas na poprawienie gry jeszcze jest, najważniejsze są 3 punkty. Osobiście liczę na chociaż minimalną poprawę, że coś tam w tej drużynie zaskoczy. Co do statystyk: w poprzednim sezonie wygraliśmy zaledwie 6 wyjazdów w lidze Jest mus, żeby poprawić tę statystykę. Luj pewnie wystawi ten sam skład co z Tottkami. Ja osobiście (pomijając takie oczywiste roszady jak przesunięcie Depaya na skrzydło, Maty do środka i wystawienie De Gei) w pierwszym składzie wystawiłbym Javiera. Rooney wyglądał fatalnie, już pomijając słabą dyspozycję - on po prostu człapał po tym boisku jakby był zmęczony. Chetnie zobaczyłbym Hernandeza zapieprzającego po boisku RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - Hubson - 13-08-2015 22:53 Do końca okienka transferowego póki nie będzie wiadomo czy De Gea zostaje czy odchodzi bronić będzie Romero i co by nie mówić. Tu jest bardzo dobra decyzja Luiego. Może zdąży do tego czasu ten nasz bramkarz v2 nie spieprzyć nic. Jakby nie było trochę doświadczenia pozbierał, więc nie jest to takie beztalencie. RE: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Intel - 14-08-2015 22:10 Cóż więcej napisać - wymęczyliśmy te 3 punkty. Nie pokusiłbym się o napisanie, że zasłużyliśmy - bo nasza gra wciąż pozostawia wiele do życzenia - ale od słabiutkiej AV byliśmy zauważalnie lepsi. Co jednak prognozuje dobrze na przyszłość: - Darmian kontynuuje pokaz dobrej dyspozycji, zresztą cały blok defensywny wypadł na plus (co po poprzednich dwóch sezonach zdaje się być miłą odmianą - a jeżeli chodzi o boki obrony, to nie pamiętam, kiedy ostatnio wyglądało to zauważalnie lepiej), - w utrzymaniu czystego konta swój udział miał także nasz środek pomocy - nowe nabytki: Morgan i Schweini wyglądają całkiem nieźle, i to tę dwójkę widziałbym w docelowej jedenastce (para Morgan-Carrick budziłaby moje wątpliwości nawet przy przykładowym murowaniu się na Camp Nou), - Depay może jeszcze jest daleko od swojej docelowej formy, ale na lewym skrzydle miał znacznie większe pole do popisu, niż miało to miejsce w meczu ze Spurs - trudno jednak powiedzieć, kiedy zacznie w końcu siać spodziewane spustoszenie, - bramka Januzaja: raz, że przełamanie po kilkunastu bezowocnych miesiącach, a dwa, że sygnał dla LvG i argument przeciwko zostawianiu go na ławce, - wyniki drużyny: rok temu po dwóch kolejkach mieliśmy 1 punkt i bilans bramkowy 2:3 (a granicę sześciu przebiliśmy dopiero 27 września ), natomiast sam wyjazd na Villa Park zakończył się wynikiem 1:1, choć mieliśmy wtedy za sobą udaną passę 6 zwycięstw z rzędu. Reasumując: szału nie ma, ale jest stabilnie, i przede wszystkim - skutecznie. Na fajerwerki jeszcze przyjdzie czas, zwłaszcza, jeżeli mamy w planach nawiązanie do zeszłorocznej tendencji z pokazywaniem 100% możliwości dopiero w meczach wysokiego kalibru. Wśród negatywów wymienię przede wszystkim stały punkt programu: naszego kapitana. Kolejny mecz, który przywodził na myśl raczej ostatnie wyczyny Pirlo w MLS niż porywającą grę snajpera, który ma rzekomo zapewnić swojej drużynie dwadzieścia kilka trafień w sezonie. Na chwilę obecną Rooney zdaje się śmiać w twarz ćwierci populacji graczy Fantasy Premier League, którzy powierzyli mu opaskę kapitana - a jeżeli van Gaal nie zauważy, że poniekąd on też znajduje się w tej grupie, taki obraz meczu, jaki widzieliśmy dziś, może stać się częstym obrazkiem. PS. Kto za Rooneya? Oczywistym wyborem jest Hernandez, na swoją szansę zasłużył też Wilson, ale skoro mamy Depaya, zachwycającego skutecznością w Eredivisie (a dodatkowo możliwe jest przyjście Pedro, także o typowo ofensywnych inklinacjach), to może tak przynajmniej, zamiast marnować miejsce w ataku, wystawić tam Fellainiego, który będzie odciągał krycie na skrzydło (co, zdaje się, czynił w ostatnim pojedynku z CFC) i robił miejsce Memphisowi i spółce? Zobaczymy - jakby nie patrzeć, w końcu Rooney powinien coś strzelić. RE: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Hubson - 14-08-2015 22:21 Z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, że po prostu kontrolowaliśmy to. Szkoda, że tylko jedna bramka padła, ale ciężko o więcej skoro akcja bramkowa to tak naprawdę jedna bardzo klarowna sytuacja w meczu. Drugą miał Depay w drugiej połowie. Najważniejsze na tym etapie są punkty. Cieszy, że zmiany dają dodatnią jakość chociaż Herrera dziś był mocno atakowany, więc nie błysnął tak bardzo, ale zmiana Schweiniego już BAARDZO odczuwalna. Ja mam trzech swoich faworytów. Po pierwsze Darmian, który pokazuje dokładnie czego brakowało Rafaelowi. Zaraz wyjdzie, że się uwziąłem na Brazylijczyka ale swoją dyscypliną taktyczną i przede wszystkim mądre decyzje i wypracowywanie sobie przewagi nad rywalem w postaci ustawienia się to coś co jest mocno zauważalne. Po prostu myśli na tym boisku. Z drugiej strony jest Shaw, który zachwyca przede wszystkim tym, że w przeciwieństwie do np Rooneya nie rusza się jak klocek ale jak samochodzik. Szybki, dynamiczny, zwinny i silny. Biorąc pod uwagę, że Depay wygląda podobnie i że obaj panowie ponoć się zakumplowali to lewa strona powinna być u nas naprawdę groźna. I wisienka na torcie w postaci Maty. Ten gość może grać zarówno na skrzydle jak i na dyszce, ale jeżeli jest pod grą to naprawdę jest to gracz nie wiem czy nie nawet najwyższy światowy top. Przede wszystkim jego wizja gry jest niezwykła. Bardzo dużo widzi + świetnie potrafi to wykorzystać i to co cieszy to także fakt, że mimo swojego wzrostu i pozycji czyli skoro rozgrywający, który raczej powinien trzymać się centralnie gdzieś między pomocą a napadziorem ten gość sporo się rusza i dużo daje swoimi ruchami reszcie zespołu. I najfajniejsze, że także potrafi się włączyć do gry i wykorzystać swoje sytuacje. Mam nadzieję, że przyjście Pedro nie sprawi, że to właśnie Mata na tym najbardziej ucierpi bo jest to zdecydowanie zawodnik, który MUSI u nas pełnić kluczową rolę. Z ostatnich transferów na przestrzeni ostatnich 2 lat on jest na pewno w top3. RE: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Ruuuuuuuuuud - 14-08-2015 22:22 Cieszą trzy punkty i wyjazdowe zwycięstwo. Mało tego, tchnął ten mecz jakąś nadzieję we mnie. Oczywiście dalej gra raczej do dupy, szczególnie na początku meczu, ale czym dalej w las tym było lepiej. Pod koniec było raczej spokojnie, mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Cieszy mnie też to, że Luj bardzo szybko zrozumiał błąd z Depayem i tym razem wystawił go na skrzydle. Co do indywidualnych ocen to na plus: Romero - strzałów to on dzisiaj do obrony nie miał, ale imponował mi jego spokój, wyłapywał wszystkie górne piłki, gra nogami u niego nie szwankuje. Raz zdarzyło mu się tylko zabawić z piłką i sprowokował stratę na własnej połowie. Darmian - ten chłopak wciąga nosem Shawa aka wielki talent angielski. W defensywie PERFEKCYJNY, do tego potrafi mądrze wbiec do przodu, świetny występ Smalling - w defensywie to on jest świetny, ale...wiecie co Blind - fajnie wyprowadzał piłkę, w defensywie też całkiem ok Morgan - uwielbiam! Chociaż zdarzają mu się głupie straty i podania :/ Januzaj - początek trochę niemrawy, poprzepychali go, ale potem się ogarnął i piękna bramka Trochę słabiej: Carrick - początek sezonu bardzo mocna średniawka w jego wykonaniu Mata - genialna asysta, mógł mieć nawet dwie. Natomiast słabiej w defensywie, a do tego zdarzyło mu się kilka strat (jedna mało nie sprowokowała bramki). Depay - imo lepiej niż tydzień temu, ale dalej słabo. Beznadziejnie: Rooney - dla mnie obowiązkowo na ławkę. Niewiele dzieliło go od oceny tragicznej za dzisiejszy występ. Dawać Javiera w następnym meczu! Shaw - w obronie jeszcze jako tako, ale strasznie mnie irytują jego "akcje" ofensywne. Zresztą w ogóle zachowanie bez piłki. On oddaje futbolówkę po czym truchta. Depay dostaje piłkę, a on stoi w miejscu i patrzy, truchta. Albo Blind, lewonożny, no to wyprowadza piłkę bliżej lewej strony boiska, a Shaw przyklejony do niego, bo przecież mu nie przyjdzie do głowy, żeby ruszyć dupę bardziej do przodu. Toć Darmian przyszedł do nas i wiele osób mówiło, że to jakiś nołnejm, a wciąga to cudowne dziecko angielskiej piłki jedną dziurką w nosie. Chłop ogarnął się dopiero później, zaczął trochę biegać, włączać się do akcji ofensywnych, ale początek meczu w jego wykonaniu taki, że nie mogłem zdzierżyć. Były przebłyski dobrej gry, szczególnie podobała mi się gra po wejściu Bastiana (nie lubię tego określenia w stosunku do piłkarzy, ale to jest BESTIA w środku pola). Jest jeszcze dużo do poprawy, ale myślę, że idzie to wszystko w dobrą stronę RE: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - allfanmu - 14-08-2015 22:42 Jak było widać gra nie powalała. Nie spodziewałem się aż tak słabo wyglądającej Aston Villi. Ale w takim razie my na tle tak słabego rywala wyglądaliśmy jeszcze gorzej. Oczywiście wygraliśmy, ale styl. Pierwsza połowa była jeszcze w porządku, coś tam Depay sobie pobiegał po skrzydle, coś tam Januzaj poklepał, reszta (no może poza Rooneyem) na jakimś tam przyzwoitym poziomie. Ale druga połowa znacznie słabsza. Mnóstwo niedokładności. No i danie się zdominować przez całą połowę tak słabej Aston Villi. Powiem jeszcze tylko o tym, że ja mam dużo mniej zachwytów nad Schweinsteigerem. Owszem, jeżeli mamy piłkę to jest to piłkarz nieoceniony. Rzadko je traci, mądrze i spokojnie rozgrywa. Natomiast kiedy tej piłki nie mamy i to już widzę drugi raz w tym sezonie to Schweini nie daje od siebie za dużo. Mam wrażenie, że wtedy jakby gdzieś znikał. Więc obecnie bardziej bym go widział w podstawie gdzie mamy kontrolować mecz niż jako rezerwowego do trzymania wyniku. RE: PL: Aston Villa - Manchester United (14.08.2015) - Silvan - 14-08-2015 22:49 Kolejne minimalne zwycięstwo, ale cenne bo wyjazdowe. Gra może trochę lepsza niż z Tottenhamem, ale forma zespołu nadal bardzo daleka od optymalnej. Ta drużyna musi z meczu na mecz notować dużo większy progres, jeżeli ma liczyć się w walce o mistrzostwo, na razie na razie progres jest zbyt powolny. Tym razem parę ocen indywidualnych. Januzaj - jego gra podobała mi się jeszcze zanim zdobył bramkę decydującą o losach meczu. Może zaczął trochę niepewnie, ale z czasem było coraz lepiej, przy bramce miał odrobinę szczęścia, ale bardzo fajnie położył obrońcę i zrobił wszystko co powinien. Fajny występ, na pewno na plus. Dużo biegał, stosował pressing kiedy Rooney nie wiedzieć czemu dreptał gdzieś za jego plecami. Depay - Nie zachwycił na swojej nominalnej pozycji. Na tle The Villans wydawać by się mogło, że powinien zagrać dużo lepiej. Wiele błędów i niedokładności. W drugiej połowie dostał kapitalną piłkę na dokończenie rywala, mógł zabić mecz i przypieczętować zwycięstwo United, ale fatalnie przestrzelił. W drugiej połowie, poza wspomnianą szansą praktycznie zniknął z radaru... pewnie stąd zmiana. Moim zdaniem powinien walczyć z Youngiem o miejsce na lewym skrzydle, przy czym na chwilę obecną Anglik wygrywa tą rywalizację. Memphis powinien zaczynać z ławki, nabrać trochę pokory, zacisnąć zęby i pracować ciężko na treningach. Mam wrażenie, że tak właśnie ogarniałby go sir Alex... ale może to tylko moje wrażenie. Schneiderin - Trochę niepewny mecz Francuza i parę brzydkich strat. Jeżeli miałby on mieć za sobą kogoś, kto asekuruje obronę to ok, ale nie jestem na chwilę obecną przekonany, że mógłby on zastąpić Carricka grającego przed linią obrony, raczej powinien grać wyżej, tak jak do tej pory, by ktoś mógł w razie potrzeby naprawić jego błędy, trochę jak Fellaini. Szkoda, bo widziałem go w takiej własnie roli (następcy Carricka), więc prawdę mówiąc jestem lekko zawiedziony jak na razie. Rehabilitował się co prawda waleczną naturą i przechwytami, ale musi nadal poprawić swoją grę, jeśli chce zachować miejsce w wyjściowej 11stce, póki co, w moim odczuciu szału nie ma. Mata - Nienajlepszy mecz Hiszpana, naliczyłem mu przynajmniej 3 brzydkie straty, z których każda mogła być brzemienna w skutkach, przy wyższej klasie rywali. Potwierdził, że gra obronna to nie jest jego dobra strona, chociaż rozumiem, że to nie jest jego główne zadanie. W ofensywie było już dużo lepiej, powinien zaliczyć 2gą asystę, gdyby Depay nie przestrzelił po jego idealnym podaniu w 2giej połowie. Inna sprawa, że powinien też wykonywać stałe fragmenty gry, zamiast zostawiać je Depayowi, który chyba trochę się podpalał... nie wiem czym to było spowodowane, ale może takie były założenia przedmeczowe. Darmian - bardzo dobry mecz w wykonaniu Włocha, szybko przystosował się do warunków Premier League i twardo walczył z Richardsem. Wiedział na co może sobie pozwolić na na Wyspach i zrobił to co do niego należało, może w LM jakiś Cakir odgwizdał by mu faul przy akcji, która komentatorzy C+ ocenili na faul i karny, ale angielski arbiter przynajmniej w teorii nie powinien tego gwizdnąć, takie moje zdanie. Bardzo solidny w obronie i pożyteczny w ofensywie. Przy nim Valencia prędko sobie nie zagra, na takiego prawego obrońcę czekałem. Świetny transfer. Rooney - występ poniżej krytyki, mniej więcej do 60 min jego najlepszą akcją było pokrzykiwanie na kolegów po chwili dekoncentracji środkowych i obrony, a później wcale nie było dużo lepiej. Kolejny bardzo słaby występ kapitana United, braki formy jestem w stanie zrozumieć, ale brakowało mu nawet zaangażowania, a w wykonaniu lidera drużyny muszę ocenić to bardzo surowo. W moim odczuciu był on pierwszy do zmiany i trochę nie pojmuję, dlaczego dotrwał na boisku do końca, kamyczek do ogródka van Gaala. Powinien pokazać mu, że to co prezentuje do tej pory, po prostu nie wystarczy i dać szansę Chicharito. Schweini - Kapitalne wejście z ławki, Niemiec dzielił i rządził, wprowadził trochę spokoju i dyrygował poczynaniami drużyny po wejściu na boisko. Prawdziwy lider i materiał na kapitana, który poza darciem japy w przeciwieństwie do Rooneya, sam dawał dobry przykład jak należy angażować się zarówno w defensywę, jak i akcje ofensywne zespołu, samą obecnością i językiem ciała wymaga na kolegach szacunek. W kolejnym meczu ligowym chciałbym już zobaczyć go w wyjściowym składzie. Utwierdzam się w przekonaniu, że nawet bez opaski, będzie to lider tego zespołu w tym sezonie. Posłał parę precyzyjnych podań, ale cóż z tego, skoro Rooney psuł dziś wszystko. Herrera - Jestem lekko zawiedziony jego występem, starał się biegał i jak zwykle widać było nić porozumienia z Matą, ale to jednak nie było to. Fajnie, że LvG kolejny raz daje mu wejść z ławki, ale w moim odczuciu Herrera powinien budować formę grając od początku, bo może być tylko lepiej, szczególnie jeśli miałby za plecami takie czołgi jak Schneiderlin i Schweinsteiger. Romero - W tym meczu nieco bardziej pewnie niż w debiucie, nie miał wiele pracy, ale był czujny i nie najgorzej radził sobie, grając z obrońcami do czego bramkarz United musi być przyzwyczajony, tu oczywiście jest trochę pola do poprawy. Chyba musi nauczyć się lepszej komunikacji z obrońcami, ale jest całkiem przyzwoicie. Smalling - Profesor! nuff said. RE: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Under - 15-08-2015 00:40 Jestem w szoku, idiota pełniący obowiązki menedżera United wyciągnął wnioski już po 1 kolejce! Spodziewałem się, że Depay na skrzydle dopiero w październiku, a tu proszę. Druga kolejka i piłkarz gra na swojej pozycji. Brawo Van Gaal, niedługo będziesz w stanie sam zawiązać sznurówki. Skoro już przy Depay'u, to wydaje mi się, że jest on w szoku przeskokiem z Eredivisie do BPL. Poziom obrońców, gra w obronie i brak radosnego futbolu chyba go nieco zaskoczył i uważam, że potrzebny będzie mu okres adaptacji. Nie uważam go za słabego, absolutnie. Po prostu musi się ograć przeciwko poważnym piłkarzom. Januzaj żyje co bardzo mnie ucieszyło, fajnie że przygłup z Holandii wyciągnął go z szafy. Liczę po cichu, że ta bramka doda pewności Adnanowi i przekona trenerską atrapę do stawiania na niego. Pedro sredo, sukces i dobre występy Januzaja cieszą o wiele bardziej niż dowolnego nowego transferu, bo to nasz wychowanek. Rooney chyba jeszcze przez pewien czas będzie wracał do formy i ogrywania się na pozycji napastnika. po sezonie grania absurdalnymi formacjami i roli środkowego pomocnika. Uwielbiam ponadto obserwować Carricka bez piłki. Dziś może nie grał wielkiego meczu(choć i tak standardowo wysoki poziom), ale od paru lat czerpię ogromną przyjemność z oglądania jego gry bez piłki i na jeden kontrakt. Uwielbiam graczy z linii pomocy którzy mają ten zmysł. Tak jak Scholes, Carras umie rzucić podanie zupełnie nieoczywiste, przenoszące ciężar gry. Ten gość mógłby nogą prowadzić wózek z dzieckiem przez środek autostrady, a maluch zostałby nietknięty. Poważnie, jak obserwuje się kompilacje albo materiały skautingowe z Carrickiem, to jest to uczta dla zmysłów. Dla mnie żadna kręcąca czymś kobieta nie jest w stanie równać się z podaniami Michaela Carricka . RE: PL: Aston Villa 0-1 Manchester United (14.08.2015) - Kwas - 15-08-2015 07:02 Tuż przed spotkanie pojawiła się jedna nowa obawa w mojej głowie. Mianowicie Januzaj. Nie chodzi o to, iż nie wierzyłem w jego udany występ, tylko liczyłem się z tym, że to może być jego ostatnia szansa, jeśli coś sknoci to van Gaal zapomni o nim na długie miesiące. Na szczęście Adnan posłał mu kilka pozytywnych argumentów. Co mi się w nim podoba to walka o piłkę. Porównajmy belga z Rooneyem. Pierwszy atakuje pressingiem, podczas gdy drugi ma wyjebane. Pierwszy potrafi się zastawić, utrzymać na plecach rywala, podczas gdy drugiemu zawsze wybijał piłkę gracz Villi. Pierwszy szukał gry, podczas gdy drugi ginął w gąszczu koszulek przeciwnika. Nie dziwota, że nie dostaje żadnych prostopadłych, na dobieg piłek skoro on nie żyje na boisku, nie pokazuje się. Właśnie doszedłem do problemu, rzeczy która od dawna kłuje w oczy. Ileż to razy czy to nasi skrzydłowi, czy środkowi pomocnicy świetnie wychodzili za obronę przeciwnika, podłączali się w idealnym tempie. Niestety zagrywający tego nie widzi. A przoduje w tym Mata. Holuje futbolówkę i często gubi ten idealny moment na zagranie takiej piłki co kończy się oddaniem krótkiej piłki do najbliższego partnera wszerz lub do tyłu. A Juan naprawdę ma ten rozmach, co pokazał dwoma zagraniami do Januzaja, czy Memphisa. Tego oczekuje od hiszpana, w tym jest mistrzem. Tu oczywiście jest także problem statycznego napastnika, który niestety jest nie do rozwiązania... |