COC: Manchester United 0-0 Middlesbrough (28.10.2015) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2015/2016 (/forumdisplay.php?fid=57) +---- Wątek: COC: Manchester United 0-0 Middlesbrough (28.10.2015) (/showthread.php?tid=1812) |
COC: Manchester United 0-0 Middlesbrough (28.10.2015) - Ruuuuuuuuuud - 26-10-2015 10:38 Manchester United vs Middlesbrough
Capital One Cup 28.10.2015, 21:00 Old Trafford, Manchester RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - michal85 - 29-10-2015 10:10 Pierwsza połowa słaba, ale potem było ciekawie. Momentami bardzo. Pomimo wszystko szkoda, że odpadliśmy. Młodzież nie zawiodła. + Kolejny raz Lingard. Jestem pod wrażeniem, bo już chłopaka skreślałem, a ten wykorzystuje swoją każdą szansę. Od Depaya lepszy lata świetlne. Inteligentny, waleczny i dobrze się czuje na małych przestrzeniach. Szkoda, że znowu obramowanie bramki przeszkodziło + Fellaini. Nie można się do niczego przyczepić. Świetnie zbierał te długie piły, ładnie czasami podciągał z piłką środkiem boiska + Perreira. Bardzo dobry w pierwszej połowie, potem już trochę gorszy. Dobrze rozprowadzał piłki, momentami było widać, że mamy doczynienia z wielkim talentem - Rooney. Koszmar. W ataku i potem w drugiej linii. - Wilson. Kolejny raz wygląda na nieprzygotowanego do gry seniorskiej. To martwi. Widać, że samo trenowanie z pierwszą drużyną mu nie służy (w przeciwieństwie np do Lingarda) i trzeba szybko go wysłać na wypożyczenie. - Depay. Już nie tylko Lingard, ale i Perreira powinni prędzej dostać szansę w meczach o punkty. Holendra powinny czekać na chwilę obecną trybuny. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Silvan - 29-10-2015 11:00 Jakoś dla mnie ten mecz miał mniej pozytywów, młodzi zagrali - to jeden, ale poza tym muszę kopać głęboko, żeby znaleźć coś konkretnego. Na papierze wyglądało to bardzo fajnie, szczególnie z przodu, niestety za wiele nie przełożyło się na rzeczywistość. Smalling, Pereira i Fellaini, może chwilami Lingard też szarpną, ale potem długo długo nic. Niestety ten mecz pokazuje, że ławka w United jest dość krótka, ale żeby było fair trzeba zaznaczyć, że drużyna którą wystawił van Gaal była kompletnie niezgrana. Liczyłem trochę, że Carrick weźmie na siebie nieco więcej odpowiedzialności szczególnie jeśli chodzi o grę do przodu, przeciwko takim rywalom raczej nie musiał się tak bardzo ograniczać, a dobrą piłkę do przodu przecież potrafi rzucić. Depay dno i wodorosty, Rooney tragedia, Martial starał się, ale przekombinował większość swoich akcji, Romero raz kapitalnie broni, a raz niemal wpuszcza szmatę. Ogólnie mecz nudny jak flaki z olejem. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - michal85 - 29-10-2015 11:33 Moim zdaniem nudna byłą tylko pierwsza częśc. Ogólnie też nie podzielam entuzjazmów komentatorów z bein, którzy twierdzili, że to jeden z najciekawszych meczów zakończonych 0:0, ale druga część fajnie się oglądało. Tempo odrobinę siadło w dogrywce, ale nadal były ciekawe momenty RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Kwas - 29-10-2015 17:34 Jestem świeżo po zapoznaniu się z tym spotkaniem, także coś tam od siebie machnę. Typowy mecz pod dyktando filozofii, nic się w tym względzie nie zmieniło. Van Gaal uwielbia totalną kontrolę nad meczem i ją dostał. Rzecz w tym, iż byle laik mógłby w ten sposób zapanować nad wydarzeniami na boisku. Weźmy pod lupę zwłaszcza pierwszą część. Ciągle przy piłce, cóż z tego skoro spory wycinek tych 45 minut obrazował rozgrywanie piłki od jednego obrońcy do drugiego, z czasem do Carricka, czy innego pomocnika i nasza tiki taka kończyła się zazwyczaj na kole środkowym. W dalszym ciągu nie istnieje współpraca boków. Pięciotonowy słoń Depay całkowicie wykluczył ze swojej głowy możliwość pogrania z Rojo. Na jeden, dwa kontakty, na dobieg. Heloł, to naprawdę pomaga w zdobywaniu terenu i stwarzaniu groźnych sytuacji. Pereira i Lingard na propsie. Nie wszystko im wychodziło, trudno. W ich przypadku można to zrozumieć. Mimo to nadawali ton naszym akcjom, starali się ruszyć ten skostniały zespół do przodu. Dali rade. Jesse jak dla mnie najlepszy w naszych szeregach. Rooney wiadomo. Karny wszystko podsumował. Nie lubię tekstów typu: W dupie i tak miałem ten mecz, ważne że rezerwy trochę se pograły, itp; a takie jak wiadomo przy okazji spotkań w COC się trafiają zawsze. Wychodzimy po to aby wygrać, to także jest możliwość zobaczenia po spotkaniu finałowym naszych piłkarzy cieszących się i wznoszących do góry puchar. A że przy okazji istnieją takie bonusy jak możliwość pokazania się młodych, zawodników rezerw to tym lepiej. Także wielka szkoda. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Under - 29-10-2015 19:09 To już Moyes miał większą elastyczność niż ten idiota. Wnioski: Wilson właśnie jest na najlepszej drodze, żeby zmarnować dwa lata kariery, w których gracz jest w fazie najbardziej dynamicznego rozwoju. Dobra robota panie Van Dałn, fajnie że marnujesz pan jeden z nielicznych talentów akademii(bo nasza szkółka do fabryka przeciętniaków, perełek mamy niewiele). Taktycznie zero. Posiadajcie piłkę i koniec. Zero przyspieszenia gry, kreatywność w zawodnikach jest zabita, a strzały z dystansu są chyba zabronione. Pomoc drogowa i atak śmiechu, nie ma schematów, nie ma pomysłu. Brawo za pozbycie się RvP i Hernandeza, skazując się na granie Rooney'em, który ch... wie czy w ogole jeszcze jest profesjonalnym piłkarzem. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Ruuuuuuuuuud - 29-10-2015 21:14 Nasza gra w ciągu całego spotkania była bez polotu, bez pomysłu, bez schematów. Kwas pisał, że Depay nie chciał grać z Rojo gry kombinacyjnej. Ale ile tak naprawdę było szans na takie rozegranie? W naszej grze wszystko jest za wolne, spóźnione, bez elementu zaskoczenia. Darmian to już w ogóle wyglądał wczoraj jakby był przyspawany do linii środkowej. Tyle razy prosiło się, żeby poszedł do przodu, było dużo wolnego miejsca na skrzydle, a on stał i czekał na podanie, żeby móc zagrać bezpiecznie do środkowych obrońców. Przez taką grę ja osiwieje za młodu Nie zgadzam się z taką surową oceną Rooneya. Zagrał kilka razy lepiej od Wilsona, walczył, starał się. Oczywiście i tak dużo mu nie wychodziło, zaliczył sporo strat i to nie jest poziom jaki wymagamy od napastnika. Tylko moim zdaniem napastnik w naszej drużynie to naprawdę nie jest kluczowy problem (a to jemu się poświęca najwięcej czasu, w szczególności Roo ). Każdy napastnik żyje z podań. Czy to Wilson, czy Rooney, czy nawet Martial. Różnica jest tylko taka, że Martial potrafi też zrobić coś z niczego, na każdej pozycji w ofensywie, ma ten błysk geniuszu (który niestety Wayne już zatracił). Tylko czy wczoraj po zmianie ustawienia, przesunięciu Martiala do ataku coś w naszej grze drgnęło? Nie, dalej wyglądało to mizernie. W taktyce Luja wysunięty napastnik nie wraca się po piłkę i tym sposobem Martial zniknął z gry - bo nie dostawał podań, bo nasz zespół nie kreuje sytuacji. Plus meczu to dla mnie Lingard. W tej chwili to jest poziom na podstawową jedenastkę. Podobnie jak Martial, nie zastanawia się tylko przyjmuje piłkę i biegnie na obrońce. Jest szybki, inteligentny, utalentowany. Dziwię się, że dopiero teraz dostaje swoją pierwszą prawdziwą szansę na grę w pierwszym składzie. Pereira też bardzo mi się podobał, chociaż miał kilka zbyt optymistycznych zagrań i trochę brakuje mu siły fizycznej. Nie raz i nie dwa był przestawiany przez zawodników Boro. Minus to oczywiście Roo, Depay i Young. Ten ostatni obrońcą nie jest i to co wczoraj wyprawiał w defensywie to jest kryminał. Potrzebny jest nam klasowy środkowy obrońca, powtarzam to już przynajmniej od roku. Dzięki temu ruchowi Smalling mógłby mieć STAŁEGO partnera do gry, a poza tym nie musielibyśmy wystawiać półśrodków w defensywie. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - RedLucas - 29-10-2015 23:42 Ruuuuuuuuuud napisał(a):Nie zgadzam się z taką surową oceną Rooneya. Zagrał kilka razy lepiej od Wilsona, walczył, starał się. Oczywiście i tak dużo mu nie wychodziło, zaliczył sporo strat i to nie jest poziom jaki wymagamy od napastnika. Tylko moim zdaniem napastnik w naszej drużynie to naprawdę nie jest kluczowy problem (a to jemu się poświęca najwięcej czasu, w szczególności Roo ). Każdy napastnik żyje z podań. Czy to Wilson, czy Rooney, czy nawet Martial. Różnica jest tylko taka, że Martial potrafi też zrobić coś z niczego, na każdej pozycji w ofensywie, ma ten błysk geniuszu (który niestety Wayne już zatracił). Tylko czy wczoraj po zmianie ustawienia, przesunięciu Martiala do ataku coś w naszej grze drgnęło? Nie, dalej wyglądało to mizernie. W taktyce Luja wysunięty napastnik nie wraca się po piłkę i tym sposobem Martial zniknął z gry - bo nie dostawał podań, bo nasz zespół nie kreuje sytuacji. Tak, Martial potrafi zrobić coś z niczego, ale jest bez przerwy w ruchu, bez przerwy balansuje na linii spalonego. Schodzi w wolne przestrzenie, robiąc miejsce innym. Nie muszę chyba pisać, co robi gruby. Nie wyciągajmy też wniosków z 15 minut gry na szpicy, gdy piłki miał mu dogrywać Roo i Fella, bo brzmi, to jak komedia Mniej kreatywnej dwójki u jego boku chyba nie dało się zestawić. Rękę sobie dam uciąć, że gdyby za nim grał Herrera, na skrzydłach Lingard i Mata, to zobaczyłbyś ogromną różnicę w porównaniu z grą Roo na szpicy, przy tym samym zestawieniu pomocy. Ba, nie muszę sobie ręki ucinać, bo takie mecze już były, w których Martial grał na szpicy. I mimo, że wówczas (o ile mnie pamięć nie myli) zawsze na boisku był Rooney, to sama współpraca Martiala z pomocą i efektywność tej współpracy była kolosalnie różna. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Kwas - 30-10-2015 01:02 Depay Holender nie pierwszy raz ma z tym duży problem. Czy gra przed Rojo, Shawem, czy Youngiem. Nie szuka dobrze włączających się partnerów, nie dubluje ich pozycji. Gra kombinacyjna u nas leży, fakt faktem, natomiast nie w tym upatrywałbym tak słabej współpracy tej dwójki. Często jest tak, iż Memphis ścina do środka, dzięki czemu tworzy się korytarz dla obrońcy z czego niestety rzadko korzysta nasz nowy numer 7. Zamiast tego do końca pcha się w drybling, co zazwyczaj skutkuje stratą piłki. Tak było i tym razem. Ps Darmian gdzieś do 60 minuty wyglądał całkiem przyzwoicie w tym aspekcie. Ciągle starał się atakować, współpracować z ofensywą. Później to wszystko siadło. Rooney Już nie chodzi nawet o małą liczbę piłek skierowanych w kierunku Rooneya, co jest po części winą samego angola. Praktycznie każda gała idzie na zmarnowanie. Przyjęcie na kilka metrów, złe prowadzenie jej/zabieranie się z nią, nieuzasadnione wybory, to wszystko nie ma nic wspólnego z częstotliwością grania do niego. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Ruuuuuuuuuud - 30-10-2015 10:42 Cytat: Nie muszę chyba pisać, co robi gruby. No co takiego robi? Akurat bez piłki to Rooney gra całkiem dobrze. Wczoraj po napisaniu swojego posta czytałem wypowiedź Scholesa. Mówił, że Rooney w meczu z City świetnie się poruszał po boisku, ale co z tego skoro nasza gra była nastawiona na posiadanie. Cytat: Nie wyciągajmy też wniosków z 15 minut gry na szpicy, gdy piłki miał mu dogrywać Roo i Fella, bo brzmi, to jak komedia Myślałem, że to było 30 minut, ale teraz mi namieszałeś i już sam nie wiem Również czekam aż Luj posadzi Anglika na ławce, a na szpicę przesunie Francuza. Na pewno będzie to z korzyścią dla zespołu, co do tego nie ma wątpliwości, bo Rooney mnóstwo piłek traci, psuje. Tylko nie oczekujcie po tym cudownej poprawy gry. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - michal85 - 30-10-2015 10:58 Ale nam nie potrzeba cudownej poprawy gry. Nam potrzeba drobnej iskry, bo właśnie tyle nas dzieliło od zwycięstwa z City, czy Boro. RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - RedLucas - 30-10-2015 12:31 Ruuuuuuuuuud napisał(a):No co takiego robi? No chuj, no może i w ruchu jest, jak się tak nad tym zastanowiłem. To się poprawiło w stosunku do pierwszych meczów sezonu, ale cóż z tego, jak gdy już dotknie piłki, to ją traci RE: COC: Manchester United - Middlesbrough (28.10.2015) - Kwas - 30-10-2015 15:00 Wydaje mi się, iż pozostali zawodnicy czują niepewność, nie są w 100% przekonani, czy warto zagrywać do przodu gdy widzą tam naszego kapitana, widząc ile psuje on akcji. To także może mieć wpływ. Patrzysz do przodu, o kozak w ataku, trzeba mu dać piłkę ! Kiedyś tak było, wiedziałeś, że Rooney jest w stanie coś wymyślić, a już na pewno nie zagrywałeś futbolówki na stracenie. Popatrzmy na mecz chociażby z Arsenalem. Gramy beznadziejnie, nic się nie układa, na szpicy mamy Martiala i co się dzieje ? Zespół stara się grać na niego. Kwestia boiskowego zaufania. Myślę, że Roo powoli to traci. I nic w tym dziwnego. RE: COC: Manchester United 0-0 Middlesbrough (28.10.2015) - Tomassen - 31-10-2015 11:49 Warto dodać, że kondycja Rooneya pozostawia baaaaaardzo wiele do życzenia. Szybkość nie ta, refleks nie ten. |