Redcafe.pl - Manchester United Forum
LE: Liverpool 2-0 Manchester United (10.03.2016) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2015/2016 (/forumdisplay.php?fid=57)
+---- Wątek: LE: Liverpool 2-0 Manchester United (10.03.2016) (/showthread.php?tid=1853)



LE: Liverpool 2-0 Manchester United (10.03.2016) - Ruuuuuuuuuud - 04-03-2016 12:55

[Obrazek: 2qjzujb.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: 53nupx.png]

Liverpool FC vs Manchester United
Liga Europy
10.03.2016, 21:05
Anfield, Liverpool



RE: LE: Liverpool 2-0 Manchester United (10.03.2016) - Silvan - 11-03-2016 08:54

Spodziewałem się wyniku w plecy i nie najlepszej gry, ale jednak wyglądało to gorzej niż się spodziewałem. Krótkotrwała typowa dla drużyny Luja zwyżka formy minęła, co pokazał nam mecz z West Bromem. Z drugiej strony Klopp zaczyna powoli odciskać swoje piętno na drużynie Liverpoolu nawet pomimo tego, że musi handlować tym co zostawił mu Rodgers, a to jest jednak niewiele. Tutaj jednak widać rękę trenera, który wyciąga przynajmniej z części zawodników powyżej 100% możliwości. Przede wszystkim zaczął od największego problemu i przemeblował im mentalność, potem poukładał to taktycznie, trochę to trwało, ale wreszcie zaczyna to przynosić efekty. LE raczej nie wygrają, ale jeśli Klopp dostanie jakiś fundusz transferowy i ściągnie pod siebie zawodników w lecie, to Scouserzy znowu zaczną się liczyć. Cholernie zazdroszczę im Kloppa, szczególnie patrząc na jego wczorajszego rywala…

Sam mecz był pod każdym względem fatalny w wykonaniu United. Luj nastawił się chyba na remis na wyjeździe, albo że mecz jakoś sam się wygra. Próbował grać, żeby nie stracić, a Liverpool będący w gazie po ostatnich zwycięstwach kuł żelazo póki gorące i gdyby nie De Gea to nie byłoby w ogóle sensu wychodzić na rewanż, chłopak na serio się tu marnuje. Holender nie trafił ani taktycznie, ani personalnie i tylko ułatwił zadanie Kloppowi, który idealnie ustawił swój zespół pod przeciwnika. Problemów United jest obecnie tyle, że trudno największe bolączki zidentyfikować, a co dopiero jakoś im zaradzić. Moim zdaniem coraz mniej widać jakiekolwiek pozytywne aspekty pracy Luja i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że tą jego autorską drużynę trzeba w dużym stopniu zaorać. Nawet jeśli można na siłę doszukiwać się pozytywów jego pracy, to i tak przyjdzie Jose, wymieni trzon zespołu, bo będzie MUSIAŁ i te pozytywne resztki „poLujowe” rozmyją się zupełnie.

Kolejna sprawa to postawa indywidualna niektórych zawodników United, o ile nie będącego ŚO Blinda, czy wracającego do formy Smallinga można jakoś rozgrzeszać, ale od takiego Schneiderlina (tu jestem szczególnie zawiedziony, bo to cień zawodnika z Soton) czy Maty, Bastiana, a o Depayu nie wspominając spodziewałem się jednak DUŻO więcej na przekroju tego sezonu. Carrick niestety powinien już powoli pakować się do MLS, względnie jakiejś ligi chińskiej i po sezonie trzeba się z nim już pożegnać. Osobiście zapakowałbym go w jedną paczkę z Rooneyem i dogadał się jakoś z kowbojami, albo chinolami.

Słowem, Jose bierz buldożer i przybywaj!


RE: LE: Liverpool 2-0 Manchester United (10.03.2016) - michal85 - 11-03-2016 10:33

Cytat:Spodziewałem się wyniku w plecy i nie najlepszej gry, ale jednak wyglądało to gorzej niż się spodziewałem. Krótkotrwała typowa dla drużyny Luja zwyżka formy minęła, co pokazał nam mecz z West Bromem. Z drugiej strony Klopp zaczyna powoli odciskać swoje piętno na drużynie Liverpoolu nawet pomimo tego, że musi handlować tym co zostawił mu Rodgers, a to jest jednak niewiele. Tutaj jednak widać rękę trenera, który wyciąga przynajmniej z części zawodników powyżej 100% możliwości. Przede wszystkim zaczął od największego problemu i przemeblował im mentalność, potem poukładał to taktycznie, trochę to trwało, ale wreszcie zaczyna to przynosić efekty. LE raczej nie wygrają, ale jeśli Klopp dostanie jakiś fundusz transferowy i ściągnie pod siebie zawodników w lecie, to Scouserzy znowu zaczną się liczyć. Cholernie zazdroszczę im Kloppa, szczególnie patrząc na jego wczorajszego rywala…
Ja bym jednak wstrzymał się z ta podjarką. Jeśli będą notować regularny progres to inna sprawa. Tymczasem okresowe zwyżki formy przytrafiały się i nam. Kiedy rok temu wygrywaliśmy z czołowymi ekipami w lidze też wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze. Cenię całkiem wysoko Jurgena, ale wstrzymałbym się jeszcze z ocenami jego pracy w LFC.

Cytat:Nawet jeśli można na siłę doszukiwać się pozytywów jego pracy, to i tak przyjdzie Jose, wymieni trzon zespołu, bo będzie MUSIAŁ i te pozytywne resztki „poLujowe” rozmyją się zupełnie.
Trzon zespołu będzie musiał wymienić każdy trener chcący grać o wyższe cele. Taka smutna prawda. Jeśli jednak przyjdzie ktoś taki jak Jose, to faktycznie praca Luiego pójdzie całkowicie na marne, bo tacy zawodnicy jak Mensah, CBJ, czy Rashford pewnie murawy za wiele razy nie powąchają.

Mecz tragiczny, jeden z najgorszych w sezonie...