Redcafe.pl - Manchester United Forum
Wspomnienia - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2005/2006 (/forumdisplay.php?fid=33)
+---- Wątek: Wspomnienia (/showthread.php?tid=281)

Strony: 1 2 3 4


Wspomnienia - Red - 02-05-2006 13:44

Nie wiedziałem gdzie to umieścić więc piszę to w tym dziale Smile Chcę założyć ten temat, abysmy mogli wspominac w nim stare mecze, sezony.

Mnie osobiscie najbardziej w pamięci utkwił finał w 99' i dwumecz z Realem Madryt w sezonie 2002/2003 Smile to było coś, szkoda że odpadliśmy.


- Kuba_^^ - 02-05-2006 13:55

Na pewno finał Ligi Mistrzów z 1999 roku, a także mecz z Arsnealem na Highbury kiedy było 4:2 dla nas. To spotkanie było dość nie dawno, chyba sezon temu, najbardziej w pamięci utkwił mi gol O'Shea, który pięknie przelobował Lehmanna i strzelił czwartą bramkę w meczu, choć graliśmy wtedy w "10", ponieważ Silvestre dostał czerwoną.


- Futbolowa - 02-05-2006 14:01

Nikogo chyba nie zdziwię jak powiem, że mnie osobiście najbardziej w pamięci zapadł finał Champions League z roku 1999. Takich spotkań się nie zapomina. Nie tylko fani Manchester United i Bayernu będą mieli go zawsze w pamięci. Historia nie pamięta wielu tak dramatycznych pojedynków Smile


- Pejter - 02-05-2006 15:14

Dla mnie finał z 1999 roku był pierwszym meczem MU, który widziałem i również z tego powodu najbardziej zapadł mi w pamięć. takie coś nie zdarza się zbyt często. To było po prostu fenomenalne. Wiem, że wielu uważa, iż większość tych, którzy zaczęli kibicować Man Utd po finale w Barcelonie to tzw. "fałszywi kibice", ale ja na szczęście do takich nie należę, bo już dużo przeszedłem razem z klubem i wiem na pewno, że będę z nim na dobre i na złe.


- Aconiewolno - 02-05-2006 15:30

Ja najbardziej zapadł drugi mecz w LM z Realem Madryt, chyba w sezonie 97/98, niestety przegrany 3:2 :/ Mój pierwszy mecz United Smile A finału z 99' nie oglądałem, bo wtedy ze mnie żaden kibic nie był...


- maryc - 02-05-2006 15:40

Aconiewolno napisał(a):Ja najbardziej zapadł drugi mecz w LM z Realem Madryt, chyba w sezonie 97/98, niestety przegrany 3:2 :/ Mój pierwszy mecz United Smile A finału z 99' nie oglądałem, bo wtedy ze mnie żaden kibic nie był...
Ten mecz z Realem był bodaj w sezonie 00/01. Wtedy na OT przegrywaliśmy 0-3 po samobóju Keane'o i 2 trafieniach Raula. Piękną kontaktową bramke strzelił Becks i w 89 minucie z karnego w okno Paul. Niestety odpadliśmy, bo w pierwszym meczu padł bezbramkowy remis.

Co do najlepiej wspominanego meczu to oczywiście finał z 99 roku, bo wtedy zaczęła się moja historia z United.


- Aconiewolno - 02-05-2006 15:43

Maryc napisał(a):Ten mecz z Realem był bodaj w sezonie 00/01. Wtedy na OT przegrywaliśmy 0-3 po samobóju Keane'o i 2 trafieniach Raula. Piękną kontaktową bramke strzelił Becks i w 89 minucie z karnego w okno Paul. Niestety odpadliśmy, bo w pierwszym meczu padł bezbramkowy remis.

Hm... możliwe Big Grin Nie wiem, w każdym razie pierwszy mecz United. Pamiętam tego samobója jakby to było wczoraj Smile Dzięki za poprawienie mnie.


- Skull - 02-05-2006 15:45

Ja to pamietam grupe smierci z 98/99 roku :

Manchester United
Bayern Monachium
Broendby
Fc Barcelona

Mecz z Barcą zakonczony wynikiem 3:3 bardzo dobry.
Wogole caly tamten sezon niezly.


- nervix - 02-05-2006 16:50

Pejter napisał(a):Dla mnie finał z 1999 roku był pierwszym meczem MU, który widziałem i również z tego powodu najbardziej zapadł mi w pamięć.

Dokladnie to bylo ze mna, powiedzialem sobie w przerwie tego meczu, ze jesli wygraja stana sie automatycznie moim ulubionym klubiem, bo nie chcialem, zeby wygrali Niemcy i tak wlasnie w polowie zaczela sie moja milosc do tego klubu, rok pozniej dostalem gre FIFA 2000 i zaczelem grac, aby zwyciezac wybralem najsilniejszy zespol, ktorym byl... Manchester i od roku 1999/2000 kibicuje Manchesterowi czyli juz 7 lat...

Moimi ulubionymi meczami, ktore zostaly mi w pamieci to wymieniony juz wczesniej final Ligi Mistrzow, podwojne zwyciestwo z Arsenalem w zeszlym sezonuie (?) (2-0 i 4-2) po bardzo ekscytujacych koncowkach, mecze te wygrywal nasz zespol. Jednym z najgorszych meczy United, ktore obejrzalem byl mecz z Benfica po, ktorym odpadlismy z tegorocznej Ligi Mistrzow, po nim nie czulem sie za dobrze a wiara w szkole przez pare dni mi dokuczala, ale ignorowalem ich. I ostatnimi meczami, ktore utkwily mi na bardzo dlugo w pamieci sa : Zwyciestwo z Liverpoolem (2-1 po dwoch bramkach Forlana) i z Chelsea chyba 3 lata temu przed tym jak stala sie takim "swietnym" zespolem (gdy w ostanich sekundach gry bramke strzelil chyba ponownie Forlan, lecz nie jestem stuprocentowo pewien). To juz chyba wszystkie mecze, ktore utkwily mi w pamieci.


- Ciampel - 02-05-2006 17:42

Czasów pamiętnego finału z 1999 roku nie można nazwać jeszcze moim kibicowaniem. Piłka klubowa nie była mi obca, ale zdecydowanie bardziej przywiązywałem wagę do gier narodowych. Czemu? Nie wiem do dziś, ale niedługo wszystko się zmieniło i jako ten jedyny klub obrałem sobie właśnie UNITED. Właściwie jeszcze wcześniej kupiłem koszulkę York'a i może sentyment do niej tak mocno na mnie podziałał?! Chodź przynam Wam, że do Newcastle i Shearer'a też mnie "przyciągało". Przejdźmy jednak do rzeczy. Mecz, który najbardziej zapadł mi w pamięci od czasów tego kibicowania "na serio", to nasza potyczka z Realem na Old Trafford bodajże trzy sezony temu. Królewscy przyjechali do nas z dwubramkową zaliczką, ale i tak wszyscy fani UNITED wierzyli w awans gospodarzy. Hat-trick Ronaldo, te owacje na stojąco, gdy go zmieniał Portillo i oczywiście niepowtarzalne widowisko stworzone przez Diabłów, głownie Becks'a, który zasiadł od pierwszego gwizdka na ławce. Ostatecznie wygrana na otarcie łez 4-3, takie mecze można oglądać w nieskończoność! Determinacja, zaangażowanie, strzały co chwile z każdej strony i atmosfera na trybunach. Ah, te wspomnienia ...


- mich_gier963 - 02-05-2006 20:47

To jest oczywiste, że wszyscy podadzą tutaj mecz finałowy Ligi Mistrzów 1999 rok. Właśnie od tamtego spotkania zaczęła sie moja przygoda z Diabłami. To był przepiękny mecz. Załamałem sie po bramce Bayernu. Już po kilku minutach meczu wygrywali. Gdy zobaczyłem co robią Solskjaer i Sheringham to powiedziałem sobie: Im będę kibicował!

Bardzo spodobał mi się pojedynek UNITED z Realem Madryt w 2003 roku. 4:3 na OT. Wtedy pięknie zagrał David Beckham, pamietam jego gola ze wślizgu. No i to by było na tyleBig Grin


- Futbolowa - 02-05-2006 21:05

Cytat:Wiem, że wielu uważa, iż większość tych, którzy zaczęli kibicować Man Utd po finale w Barcelonie to tzw. "fałszywi kibice"
W gruncie rzeczy od czegoś musiało się to zacząć. Ja tam się nie dziwię, że Diabły zyskały sporą armię fanów po tak spektakularnym sukcesie. Tymi "fałszywymi kibicami" określa się hipokrytów, którzy twierdzą, że z drużyną byli od zawsze, a tak naprawdę nic nie wiedzą o jej historii, czy legendach.


- Gracek_11 - 02-05-2006 21:16

Całe rozgrywki pamiętnego sezonu LM zapamiętam chyba do końca życia. Tak jak wspomniał Skull to była grupa śmierci. 3-3 dwa razy z Barceloną. 2-2 i chyba 1-1 z Bayernem, pamiętam jak podczas meczu na 2-2 bramkę w ostatnich sek. strzelił Elber, wtedy nie popisał się Schmeichel, który nie załapał piłki wrzucanej z autu. Także, ćwierćfinał z Interem i półfinał z Juve należały do przepięknych. W Turynie United przegrywało już 2-0 po 11 minutach a mimo to wyciągneli 2-3 :twisted: No i oczywiście finał, niezapomniany. Pamiętam także pojedynki z Realem (3:1 na Bernabeu i 4:3 na Old Trafford) a także mecze z Deportivo i wpadki Bartheza. Pamiętam jak odpadliśmy w półfinale w dwumeczu z Leverkusen, później z Porto no i ten sezon, kiedy nie wyszliśmy nawet z grupy :? To chyba takie najbardziej pamiętne momenty z Ligi Mistrzów.

A w Premiership to oczywiście mecz na White Hart Lane i 3-5. Pojedynki z Arsenalem w tamtym sezonie. Pamietam tez niektóre mecze z Newcastle kończące się wysokimi wynikami. A warte przypomnienia sa jeszcze zwycięstwa na którymś tournee w USA. Juventus popłynął z nami chyba 4-0, Barcelona też coś koło tego :wink:


- KanT - 26-07-2006 22:42

Ja bardzo dobrze (chociaz to dziwne bo od tego finalu kibicuje United) pamietam Final z 99go z Bayernem. Zaczelo sie dobrze do Bawarczykow, poniewaz szybko gola strzelili. Potem tez to oni przewazali i przy kazdym strzale mi sie dupa trzesla. Ahhh 89 minuta i to dosrodkowanie.. ja juz wyspinany i zly a tu goooool! i szal radosci :wink: od tego czasu jak MU przegrywa do do 89 minuty mysle ze wygramy :lol:

Smieszne bylo to ze ogladalem ten mecz tylko dlatego ze starszy kolega mi powiedzal zebym to ogladal bo fajne jest i zebym tym w czerwonym kibicowal ( mialem wtedy 7lat i lubialem pilke ale nie ogladalem jej duzo)


- redbox - 29-07-2006 18:46

Lubię sobie powspominać dwa mecze z Newcastle United Smile.Chodzi mi o:

12.04.2003 - Newcastle United 2:6 Manchester United
23.11.2002 - Manchester United 5:3 Newcastle United

Świetne spotkania Wink