![]() |
Everton - Manchester United (28.04, Goodison Park) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2006/2007 (/forumdisplay.php?fid=34) +---- Wątek: Everton - Manchester United (28.04, Goodison Park) (/showthread.php?tid=430) |
Everton - Manchester United (28.04, Goodison Park) - Valverde - 23-04-2007 07:53 We wtorek United podejmuje Milan w LM, a już w sobotę czeka kolejny mecz ligowy i to z niełatwym przeciwnikiem. Mianowicie, spotkamy się z Evertonem, który zajmuje 5 miejsce i walczy o Puchar UEFA. "The Toffies" przegrali w sobotę z West Hamem, a my zremisowaliśmy z Middlesbrough. Czy mimo szeregu kontuzji United wygrają to spotkanie? - Wojtek3 - 23-04-2007 08:11 Oj zapowiada sie niezła batalia na Merseyside... Z Evertonem grało sie nam zawsze bardzo trudne zawody, na Old Trafford zazwyczaj szło jak spłatka, choć i rok temu wywieźli z OT 1 pkt. Na Goodison Park zapowiada sie ładny bo jak napisał Valverde Everton ciągle walczy o Puchar Uefa i na pewno nam nie odpuści. U siebie potrafili pokonać 3-0 Liverpool oraz minimalnie przegrać z ekipą Mourinho. David Moyes pewnie bedzie chciał wykorzystać nasze ubytki kadrowe w obronie i pokonać.. Mecz może bedzie na stacji Canal + choć o tej samej godzinie bedzie Chelsea v Bolton. UNITED! - ziomo - 23-04-2007 08:37 Oj z Evertonem może być jak z Boro bo to prawie tej samej klasy drużyny.Tak jak napisał Wojtek ekipa z Liverpoolu na pewno będzie chciała wykorzystać nasze ubytki kadrwe które są szczególnie widoczne w obronie.Śmierdzi mi remisikiem ale cuchnie naszą wygraną. C'Mon UNITED! - Kuba_^^ - 23-04-2007 11:51 Wojtek3 napisał(a):Mecz może bedzie na stacji Canal + choć o tej samej godzinie bedzie Chelsea v Bolton. Przed chwilą zobaczyłem w program i jest o 13:45 mecz, choć może do tego czasu jeszcze coś się zmienić ![]() Tak jak pisali już moi poprzednicy, spotkanie będzie trudne, bo gramy z dobrą drużyną na wyjeździe, która ciągle walczy o Puchar UEFA, więc będą podwójnie zmobilizowani. Mamy spore ubytki w defensywie i z pewnością Everton to w jakiś sposób będzie chciał wykorzystać. Boję się o ten mecz, ale mam nadzieję, że będzie jak najlepiej. Glory Glory Man United ! - Gracek_11 - 23-04-2007 14:50 Everton jest szczególnie groźny na własnym terenie. Wojtek juz wspomniał, że potrafią ograć najlepszych. "The Toffees" walczą i miejsce w Pucharze UEFA i pewnie gdzieś jeszcze mają te nadzieje na eliminacje Ligi Mistrzów ale o to będzie niezwykle trudno. Jedno jest pewne- tanio skóry nie sprzedadzą, a my potrzebujemy tych 3 punktów. Ostatnia wpadka z M'brough na całe szczęście nie została wykorzystana przez Chelsea, ale nie chciałbym drugiej takiej samej sytuacji. Będzie ciężko ale wygramy! UNITED!!! - Zashi - 28-04-2007 14:44 Everton 2-4 Manchester United Poteżna jest sila Diablow!! Wprawdze przegrywali juz 0-2, ale silna druzyna wygra nawet wtedy. Gole stracilismy po strzałach Stubbs`a i Fernandesa, ale do bramki druzyny z Liverpoolu trafił O`shea i Rooney oraz nowa twarz: Eagles, a takze stary Diabeł: Phil Neville ![]() ![]() Co za nerwy - a na dodatek: Chelsea 2-2 Bolton - szanuje Bolton... :twisted: - Grzeho - 28-04-2007 15:04 Po pelnym emocjii spotkaniu Czerwone Diably pokonaly ekipe z Goodison Park 4-2. Niestety pierwsza polowa nie byla dobra w wykonaniu United. Pierwsza bramke dla Evertonu zdobyl obronca Alan Sttubs ktory strzelil z rzutu wolnego z 30m. Van der Sar obronilby ten strzal, gdyby nie niefortunna interwencja Michaela Carricka, ktory podbil lekko pilke i ta przeleciala nad bezradnym Holenderskim bramkarzem. Po tej bramce pilkarze United rzucili sie do ataku, ale bez skutku. Zaraz na poczatku drugiej polowy, kiedy wszyscy oczekiwali, ze MU rzuci sie do ataku druga bramke dla gospodarzy zdobyl po pieknym uderzeniu zza pola karnego Fernandes. Po tej bramce pewnie wielu z nas sie zalamalo, ale UNITED IS UNITED. Diably od razu rzucily sie po tej bramce do ataku i po rzucie roznym kardynalny blad popelnil bramkarz Evertonu, Ian Turner, ktory wypuscil pilke z rak i wtedy niezawodny ![]() ![]() - gollaz - 28-04-2007 15:12 Cały mecz w wykonaniu Diabłów słaby, na szczęście po stracie pierwszej bramki Everton zaczął grać jeszcze słabiej niż United. Pierwsza bramka po strzale Stubbsa z rzutu wolnego. Strzelał z dość daleka (30m ?), piłkę przed samym VdS odbija Carrick czym zmylił bramkarza. W pierwszej połowie dominowali gracze z Liverpoolu, już w 2 minucie po rogu piłka odbiła się od naszej poprzeczki. Rzadkie ataki United bronił rezerwowy bramkarz Evertonu (Howard nie mógł grać z powodu klauzuli w wypożyczeniu). Druga połowa zaczęła się fatalnie, Brown odpuścił Portugalczyka Fernandesa, a ten fenomenalnym strzałem z 20 metrów pokonał Holendra. Od tego momentu nieustanne ataki MU, po jednym z nich mamy róg. Fatalnie zachowuję się Turner, który wypuszcza niezagrożony piłkę pod nogi O'Shea, a ten z bliska trafia do siatki. Kolejny róg, zamieszanie straszne w polu karnym, piłka odbija się chyba od 5 graczy Evertonu, aż w końcu Diabeł w niebieskim pakuje piłkę do swojej bramki. Trzecią bramkę po kolejnym 'wielbłądzie' obrony gospodarzy strzela wygwizdywany od początku Rooney. Złe wybicie z pod własnej bramki, przejęcie na 30 metrze, piłka w prawo, wrzutka, przedłużenie jeszcze przez obrońce The Toffies i piłka Rooneyowi, jak w całym meczu co chwilę, odskoczyła, jednak udało mu się zwodem minąć obrońcę i z spokojem wpakował ją obok bramkarza. Końcówka to popisy Wazzy i Giggsa w lewym rogu boiska. Jeszcze w samej końcówce United wyprowadzają kontrę i jak takie akcje kończyć pokazał Rooneyowi i Ronaldo młody Eagles, dla którego był to debiut w lidze. Byłem rano na meczu Grunwald Halemba (Ruda Śląska) - ROW Rybnik, IV liga. Mecz był w strasznie piknikowym nastroju, po obejrzeniu pierwszej połowy myślałem, że MU grał na podobnym poziomie. - Kuba_^^ - 28-04-2007 16:38 Szczerze mówiąc, wiary to ja mam bardzo mało, bo jak United przegrywało już 2:0 to próbowałem godzić się z porażką. Gdy O'Shea zdobył kontaktówkę już zaczęłem powoli spowrotem wierzyć w mój zespół no i skończyło sie wręcz cudownie. Muszę przyznać, że Diabły miało nieco szczęścia, bo już w 3 minucie Lescott trafił w poprzeczkę z głowy z bardzo bliskiej odległości. Pierwsz połowa w ogóle nie była po myśli ekipie Fergusona, druga zaczęła się równie źle, ale później już było kapitalnie 8) O'Shea, Phil Neville (chyba nadal kocha United ![]() Nic tylko cieszyć się dzisiejszym, wymęczonym zwycięstwem, 1 trudny zespół pokonany, teraz derby na wyjeździe i najciekawszy mecz sezonu w Premiership - Chelsea away. Dopiero po tym ostatni mecz ligi z West Hamem na OT 8) GLORY GLORY MAN UNITED :!: :!: :!: - Pejter - 28-04-2007 21:53 gollaz napisał(a):Cały mecz w wykonaniu Diabłów słaby, na szczęście po stracie pierwszej bramki Everton zaczął grać jeszcze słabiej niż United. Tutaj się nie zgodzę. Pierwsza połowa może i była słaba, ale druga od momentu zdobycia bramki już całkiem niezła. gollaz napisał(a):Kolejny róg, zamieszanie straszne w polu karnym, piłka odbija się chyba od 5 graczy Evertonu, aż w końcu Diabeł w niebieskim pakuje piłkę do swojej bramki. Warto tutaj jednak zauważyć, że to zamieszanie było ponownie spowodowane bardzo dobrą główką Ronaldo, tak jak w meczu z Milanem. gollaz napisał(a):i piłka Rooneyowi, jak w całym meczu co chwilę, odskoczyła, jednak udało mu się zwodem minąć obrońcę i z spokojem wpakował ją obok bramkarza. Racja, Rooney musi poćwiczyć przyjmowanie takich górnych piłek. Niemniej jednak, świetnie sobie poradził i nie ma na co narzekać. Ważne, że wreszcie trafia, bo różnie z tym było w obecnym sezonie. gollaz napisał(a):Jeszcze w samej końcówce United wyprowadzają kontrę i jak takie akcje kończyć pokazał Rooneyowi i Ronaldo młody Eagles, dla którego był to debiut w lidze. Bardzo ładna bramka po bardzo dobrym podaniu Rooneya. Cieszę się, że zdążył się w jakiś sposób pokazać. Rzeczywiście, wcześniej Ronaldo zmarnował podobną sytuację. Niech weźmie nauki od Chrisa ![]() Ogólnie może i nasza gra nie była najlepsza, ale dla takich meczów warto żyć. Cieszyłem się niezmiernie po meczu, widząc radość United, Fergusona wpadającego w objęcia Ronaldo i Carricka, Cristiano pokazującego herb na koszulce fanom (wcześniej Wayne ucałował po zdobyciu bramki). Naprawdę wspaniałe popołudnie... Trzy mecze do końca. Pięć punktów przewagi. Wystarczy jedno zwycięstwo i remis i mamy mistrza. To nieprawdopodobne... - Guest - 28-04-2007 21:56 W sumie to Ja napisze ze przychodzac do domu byłem przekonany ze wygrywamy zobaczyłem ze po 45min przegrywamy w tedy szukałem po necie kilka stron z wynikami live bo niewizyłem zaczołem czytac wszystkie relacje wbiłem na livescore.com(polecam oczywiscie relacja manutd.pl, która zalicza godny tej strony powród) i patrz ze przegrywamu 2:0 juz schodząc cos zjesc myslac ze MU jeszcze zdoła wygrac nie myliłem sie :) zawsze wierze w Mu a to po tym finale :wink: jak potem z Kumplem swietowalismy to no i oczywicie szczesliwy dla nas remis Chelsea:) Pozdrowinka:P :!: - Wojtek3 - 29-04-2007 08:32 Mecz w wykonaniu United był dobry, fakt, do czasu kiedy nie zdobyliśmy bramki gralismy średnio, jednak od 60 min tylko my istnieliśmy na boisku. Nie podobało mi sie to co robił Rooney, naprawde już w tym sezonie miał tyle okazji sam na sam albo w polach karnych i ich nie wykorzystał. Dziwna naprawde sytaucja. Czyżby zlekceważnie bramkarzy... ? Celebracje po meczu to coś pięknego, mnie jednak podobała się Rooney'a po golu ![]() - Ciampel - 29-04-2007 09:16 Świetny zespół poznaje się po tym, jak kończy mecz. Zresztą to nie pierwszy i ostatni comeback w naszym wykonaniu - doskonale wszyscy widzieli, jak zręcznie podnieśliśmy się także na Old Trafford w spotkaniu z Milanem. Bez dwóch zdań taki obrót spraw cieszy, Chelsea traci punkty, my powiększamy nad nimi przewagę, a pod koniec I połowy byli z nami zrównani liczbą "oczek". Inny zespół po ciosie na 2-0 poddałby się, ale nie my. GLORY GLORY MAN UNITED! - marcelo - 30-04-2007 08:16 Jeślibyśmy doprowadzili do remisu i takim wynikiem zakończyłby się mecz, to możnaby mówić, że się udało i wymęczyli jeden punkt. No, ale jak się w pięknym stylu ogrywa rywala, no to juz trzeba chylić czoła, bo do takiego czynu są zdolni tylko najlepsi zawodnicy świata, jakich z pewnością nie brakuje w United. Teraz Mistrzostwo jest już na wyciągnięcie ręki, najbardziej ucieszyłbym się, jeśliby zostało ono przypieczętowane na Stamford Bridge... :twisted: |