(08.03) Manchester United - FC Portsmouth 0:1 - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Archiwum ogólne (/forumdisplay.php?fid=32) +---- Wątek: (08.03) Manchester United - FC Portsmouth 0:1 (/showthread.php?tid=526) |
(08.03) Manchester United - FC Portsmouth 0:1 - Wojtek3 - 04-03-2008 23:18 Juz w sobote na Old Trafford 1/4 FA Cup, pozostaly 3 porzadne mecze i wygrywamy FA Cup, raczej zbytnio sie nie przejmuje tym meczem, na pewno zagramy 4-4-2 chyba, ze znowu Fergie nakombinuje, pewnie wybiegnie Fletcher, moze Saha u boku Tevez'a albo Rooney'a. Jedno jest pewne, sezon wchodzi w decydujacac faze a my grac tak jak dzis gralismy, poprostu nie mozemy. UNITED. - Gracek_11 - 05-03-2008 12:19 Możemy spodziewać się znowu sporych rotacji w składzie. Myślę, że w środku pola zobaczymy parę Scholes Hargreaves, ewentualnie Fletcher, który dobrze się prezentuje. Gramy u siebie kolejny mecz, po Kogutach i Arsenalu pora odprawić z kwitkiem Portsmouth. W FA Cup raczej gramy do przodu, nie powinno byc kombinowania z taktyką. Liczy się tylko awans, bo w tym sezonie trzeba te rozgrywki "ogolić". - ziomo - 05-03-2008 20:03 Myślę,że Fergie podejdzie poważnie do tego spotkania.Mam na myśli ustawienie,czyli 4-4-2.Uważam,że środek pola będzie wyglądać Anderson---Hargeaves.W ataku Rooney oraz Saha.Licze na łatwe odprawienie z kwitkiem Pompey. - Kuba_^^ - 07-03-2008 22:53 Z Portsmouth jak wiadomo zawsze na Old Trafford szło nam dobrze i w tym przypadku nie powinno być inaczej. Na pewno nie zagra najmocniejszy skład, lecz do wyjściowej jedenastki ma wrócić Ryan Giggs po kontuzji. Wiadomo, że Ferguson lubi FA Cup i nie powinien mieszać zbytnio ze składem, gramy dwoma napastnikami i nie widzę innej możliwości. Po prostu trzeba ten mecz wygrać, innej możliwości nie ma, zresztą jak zawsze, trzeba powalczyć o Puchar Anglii, w końcu UNITED dość dawno nie zdobyło tego trofeum. - Skull - 08-03-2008 00:08 Mam wrażenie że w podstawie wybiegnie Park,Scholes,Hargo i Giggs :roll: Może sie myle,ale ci panowie są najbardziej wypoczeci i zapewne wystąpią,lub wejdą z ławki. Kolejni piłkarze mówią jak im to zależy na pottrójnej koronie ,w zeszłym sezonie bylismy blisko ,więc teraz jest to możliwe. Musimy to wygrac! - maykle - 08-03-2008 11:09 Myślę że w pierwszej jedenastce pojawią się Scholes,Hargreaves,Anderson,Nani. Diabły muszą wygrać ten mecz a później kolejnym krokiem do sukcesu jest wyeliminowanie Chelsea. :mrgreen: - bela - 08-03-2008 15:28 Nie wierze w to ... to nie mozliwe ... 0 - 1 Rio na bramce , a miedzy 68 - 75 minuta mielismy wygrana w kieszeni ... Wystarczylo wepchnac ta pilke do bramki :shock: - player - 08-03-2008 15:32 NIECH TO SZLAG! kurwa mać taka przewaga, jedna akcja Portsmouth i wszystko tracimy. jeden zawodnik z boiska i gol. - QraBrat - 08-03-2008 15:36 i za co ja tego Tomka tak zawsze broniłem? chociaż patrząc na powtórki nie wiem czy wogóle dotknął Barosa więc może tylko żółta by wystarczyła No ale jak to mawiają "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" No a jak Sir Alex już gume wyrzucił to chłopaki mają w szatni przechlapane ;-) - woyteq - 08-03-2008 15:43 4:0 z Arsenalem jada a runde pozniej tez u siebie robia niezle kino z Portsmouth. To jest pilka, Bog ma dziwne poczucie humoru. Najpierw ku mojej uciesze w ciagu tygodnia odpada milan i real z LM, cracovia marnuje zaliczke i odpada z pucharu ligi u siebie, przegrywa legia z ostanim zespolem w lidze wiec wyrzuca kuszczaka z boiska w momencie w ktorym ManUtd huraganowo atakowal i bramka wisiala na wlosku. - KanT - 08-03-2008 15:49 Ale żenada. Przeważamy cały mecz, 2 razy wybijają piłkę z linii i tak sie dajemy w chu*a zrobić. Kurwa mać nie mam sił po prostu. Potem napiszę więcej... i nie najeżdżajcie na Kuszczaka, bo miał sytuację sam na sam, to Rooney i Anderson dali dupy. - Kuba_^^ - 08-03-2008 15:54 QraBrat napisał(a):chociaż patrząc na powtórki nie wiem czy wogóle dotknął Barosa więc może tylko żółta by wystarczyła Ręce schował, jednak nie zdążył schować... głowy... Piłka jak widać lubi być niesprawiedliwa, UNITED jakby nie patrząc zagrało dobrze, jednak brakowało wykończenia, niepotrzebne były te liczne nieudane dośrodkowania, żadne z nich (a było ich sporo) niczego groźnego nie stworzyły.. Żal niewykorzystanych sytuacji i tyle, cieszyłem się wejściem Kuszczaka na boisko, jednak nie ma co go chwalić, nieźle chłopak będzie miał teraz w szatni :roll: - WoLaK - 08-03-2008 15:57 Ja po prostu w głowę zachodzę jak my tego meczu nie wygraliśmy.Mieliśmy mnóstwo sytuacji zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie i ... dupa zbita. - Pejter - 08-03-2008 16:07 Wywalić Kuszczaka! Gra nie była zła, mieliśmy okazje - Rooney, Tevez, Carrick. Każda z nich była stuprocentowa. Do tego strzał Evry w słupek. A tutaj jedna kontra po rzucie rożnym, kiedy na naszej połowie zostają Anderson i Rooney (dlaczego nie Evra?), Rooney niepotrzebnie zbiega do tego samego zawodnika co Anderson i Baros wychodzi sam na sam z Tomkiem. Nie ma go co obwiniać, dużo w tej sytuacji nie mógł zrobić. No to nie ma The Treble, ale zdobądźmy chociaż te The Double i wtedy i tak wszyscy będą zadowoleni... P.S. Świetny mecz Johnsona. - Gracek_11 - 08-03-2008 16:17 KanTona napisał(a):to Rooney i Anderson dali dupy. Rooney niepotrzebnie podwoił tego co podawał do Barosa. Powinien zając sie właśnie Czechem. Tomek zrobił karnego, o to pretensji mieć do niego nie można, ale niestety w tym meczu z dobrej strony się nie pokazał... chyba, że zaliczymy mu dobre przyjęcie piłki na udo, po podaniu od Vidy. Cytat:Ja po prostu w głowę zachodzę jak my tego meczu nie wygraliśmy. Racja. A ja dodatkowo zachodzę w głowę jak Carrick tego nie strzelił. Piłka sytuacyjna, bo James ją podbił, ale jak już szedł na tym wślizgu, to powinien zdecydowanie. Już widzę Teveza albo Roo, którzy mają taka sytuację, wjebali by się tak w piłkę, że razem z nią wpadliby do siatki, albo urwali Distinowi nogę... Sytuacji całe mnóstwo, Portsmouth dobrze sobie poczynało raz po raz tworząc akcje, ale w drugiej połowie przycisnęliśmy ich niemiłosiernie. Bramka wisiała na włosku, no a wtedy James kopnął sobie do przodu, Anderson nie wiem co zrobił, powinien wybić piłę daleko w trybuny, albo przynajmniej przyjąć zasadę im wyżej tym lepiej, a nie probować utrzymać ja w placu, gdy atakowało go dwóch rywali. No a co się tyczy jeszcze Kuszczaka, wiadomo dlaczego zastąpił Edvina? Widzimisię Fergusona, czy jakiś uraz Holendra. Na razie nie mogę znaleźć, a na druga połowę spóźniłem się 2minuty, więc nie wiem czy mówili o tym. Pompey gra dalej, mieliśmy te rozgrywki "ogolić", a tak pozostanie nam tylko patrzeć jak robi to za nas Chelsea. Szkoda. |