Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Aston Villa 0-0 Manchester United (22.11.08) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2008/2009 (/forumdisplay.php?fid=35)
+---- Wątek: PL: Aston Villa 0-0 Manchester United (22.11.08) (/showthread.php?tid=611)

Strony: 1 2 3


PL: Aston Villa 0-0 Manchester United (22.11.08) - Carlito - 15-11-2008 18:39

[Obrazek: 2e19ceo.png][Obrazek: m9rm0p.png][Obrazek: 1zn0jye.png]


22 listopada w ramach 14. kolejki angielskiej Premier League podopieczni Sir Alexa Fergusona wyjadą do Birmingham, gdzie zmierzą się z Aston Villą.

W minionej kolejce 'Czerwone Diabły' urządziły prawdziwe piekło piłkarzom Stoke City, pokonując ich bardzo przekonująco, bo aż 5:0. Natomiast 'The Villans' niespodziewanie pokonali Arsenal na Emirates Stadium 2:0

Czy piłkarze Martina O'Neill'a sprawią kolejną niespodziankę, tym razem pokonując obecnych Mistrzów Anglii? A może to diabły upokorzą piłkarzy Aston Villi przed ich własną publicznością?

Zapraszam do dyskusji.



Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Foster - 20-11-2008 19:47

Niewątpliwie będzie to rudne spotkanie. Aston Villa z każdym sezonem jest groźniejsza. W ostatniej kolejce The Villans pokonali na Emirate Stadium, a przypomnę że nam się nie udało tego dokonać. Jednak jak wiemy mecz meczowi nie równy.

Podopieczni Martina O'Neill'a są bardzo dobrym zespołem i posiadają kliku na prawdę dobry graczy, tj. Young, Agbonlahor, Carew, Laursen, Barry. Mimo, że w ostatnim czasie grało nam się dobrze z tym zespołem, nie będzie to łatwy mecz.

Berbatov, Brown, Scholes, Hargreaves - z usług tych zawodników Sir Alex Ferguson nie będzie mógł skorzystać w sobotnim meczu.

W ostatniej kolejce udało nam się dobrym stylu pokonać beniaminka, Stoke 5-0. Nasz gra w końcu wyglądał dobrze, a co najważniejsze potrafiliśmy wykorzystać sytuacje, które sobie stworzyliśmy. Jednak trzeba pamiętać że był to tylko beniaminek.

Ten mecz jest bardzo ważny, nie możemy sobie pozwolić na żadną stratę pkt., dlatego też nie ma żadnego eksperymentowania, gramy najsilniejszym składem jaki mamy obecnie do dyspozycji.

Także zaczynając od bramkarza. Nie ma się co długo zastanawiać, oczywiście VDS.

Obrona, niestety nadal nie możemy skorzystać z usług Browna, który jest kontuzjowany. Jako, że Gary gra jak gra, a Rafael jest młody i brak mu doświadczenia, na prawej obronie postawiłbym na niezawodnego O'Shea. W środku jak zawsze Rio i Vidic. Mam nadzieję iż Ferdinand jest już zdrów. Jakby co to można wystawić Evansa, ale wiadomo Rio to Rio. Na lewej oczywiście Evra, tu nie ma innej możliwości.

Na skrzydłach znów wystawiłbym Ronaldo i Parka, Nani może wejść w przypadku gdy Ji-Sung będzie w gorszej dyspozycji albo coś. W pomocy zaś duet Fletcher - Carrick, tu się nie ma co zastanawiać.

Jako że kontuzji doznał Dymitar, znów szanse gry od pierwszej minuty powinien otrzymać Tevez, a razem z nim powinien zagrać Rooney. Może właśnie gra z Waynem pomoże Carlosowi wrócić do optymalnej formy, pamiętamy przecież jak oboje grali w poprzednim sezonie.
Jako że Berbatov nie będzie mógł grać, można na ławkę dać Welbecka czy Manucho, przy dobrym układzie gry znów będzie można dać któremuś z nich szanse...

3 pkt po to jedziemy bo Birmingham, to jest nasz cel. Jeśli chcemy po raz 3 z rzędu to wygrany w tym meczu to mus. Zresztą nie tylko w tym meczu, musimy gonić Chelsea i Liverpool, dlatego potrzebna jest nam seria zwycięstw, która przy ewentualnych wpadkach naszych rywali pozwoli nam na zniwelowanie przewagi jaką nad nami osiągnęli.

GLORY GLORY MAN UNITED!!!


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Lukas - 21-11-2008 12:51

Spotkanie niewątpliwie jedno z trudniejszych w sezonie- nie ma w tym przypadku, że podopieczni O'Neila zajmują wysoką 5 pozycję. Chcąc utrzymać kontakt z czołówką musimy ten mecz po prostu wygrać! Za dużo punktów straciliśmy na początku, aby teraz sobie znowu na to pozwolić.
SAF nie będzie mógł skorzystać z Berbatova- w jego miejsce oczywiście wejdzie Tevez jako partner Rooneya, który mam nadzieje będzie już w pełni sprawny na to spotkanie ( i z tego co kojarzę to bardzo dobrze gra mu się przeciwko AV, więc może coś ustrzeli Wink ), bo jeśli nie to pewnie Park tudzież Ronaldo zostanie przesunięty do przodu.
Środek pola to rzecz jasna Carrick a obok niego być może Anderson (Fletcher), na skrzydłach odpowiednio Ronaldo i Nani- myślę że pora żeby pokazał się wreszcie z dobrej strony.
Obrona Rio, Nemanja, Patrice i chyba O'Shea :roll:
Jedziemy tam po zwycięstwo i nie widzę innej możliwości


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Carlito - 21-11-2008 21:19

Cytat:Aston Villa: Friedel, Guzan, L. Young, Shorey, Davies, Laursen, Knight, Milner, Petrow, Reo-Coker, Barry, A. Young, Osbourne, Gardner, Salifou, Carew, Agbonlahor, Harewood, Delfouneso

Manchester United: van der Sar, Foster, Kuszczak, Neville, Rafael, Ferdinand, Vidić, Evans, Evra, O'Shea, Ronaldo, Park, Carrick, Fletcher, Anderson, Giggs, Nani, Rooney, Tévez, Welbeck

Ogólnie liczby przemawiają za nami, a także fakt, iż AV nie mogą nas pokonać ;D

Villa nie może pokonać Czerwonych Diabłów od 22 meczów ligowych i pucharowych. Ostatnie zwycięstwo miało miejsce w III rundzie Pucharu Ligi. 13 października 1999 roku "The Villans" wygrali 3:0.



Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Foster - 21-11-2008 21:33

Carlito napisał(a):Villa nie może pokonać Czerwonych Diabłów od 22 meczów ligowych i pucharowych. Ostatnie zwycięstwo miało miejsce w III rundzie Pucharu Ligi. 13 października 1999 roku "The Villans" wygrali 3:0.
No i co z tego? To nie ma nic do rzeczy, najważniejsze jest to co jest tu i teraz. Nie ma sensu zawracać sobie takim czymś głowę.

W jutrzejszym prawie na pewno nie zagra Rio, więc kolejną szanse otrzyma zapewne Evans. Jakoś bardzo mnie to martwi, Jonny już nie raz pokazał na co go stać Wink

Niepewny zaś jest występ Rooneya. Wayne trenuje już od kilku dni ale potrzeba jeszcze zgody lekarzy. Znając Roo to zagra Smile


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - michal85 - 21-11-2008 21:51

A skąd info, że Rio nie zagra? Nigdzie się nie spotkałem z taką informacją.

Co do jutrzejszego meczu...Będzie bardzo, bardzo ciężko. Szczerze mówiąc zaskoczy mnie, jeśli ten mecz wygramy. Mamy dość poważne problemy kadrowe - kontuzje, powroty z daleki wojaży kilku naszych gwiazd. Nie wygląda to dobrze...


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Foster - 21-11-2008 22:04

michal85 napisał(a):A skąd info, że Rio nie zagra? Nigdzie się nie spotkałem z taką informacją.
Proszę:
mufc.pl napisał(a):- Występ Rio w jutrzejszym spotkaniu jest bardzo wątpliwy. Nie wydaje mi się, by dał radę zagrać - przyznawał na przedmeczowej konferencji sir Alex Ferguson.
manusite.pl napisał(a):Sir Alex Ferguson ma ogromne zmartwienia. Do listy kontuzjowanych musiał dopisać Wesa Browna i Dymitra Berbatowa, a występ Rio Ferdinanda stoi pod dużym znakiem zapytania. Jedyny powód do radości to powrót Wayne'a Rooneya.



Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - michal85 - 21-11-2008 22:47

No więc nie myliłem się. Nie jest pewne, a "jedynie" bardzo prawdopodobne, że Rio jutro nie zagra od pierwszych minut. Jednak nie takie "wyzdrowienia" już widziałem.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Kula - 21-11-2008 23:13

Źle widzę obronę. Agbonlahor jest niesamowicie szybki, Carew silny i wysoki. Vidic z obydwoma nie da sobie rady. A już Carew się postara o to by nasi obaj środkowi mieli z nim na tyle dużo pracy, żeby nie mogli pomagać na bokach obrony. A AV już wie, gdzie United można zarżnąć. Na prawym skrzydle obrony, wizja Garego w pojedynkach z Agbonlahorem mnie przeraża, O'Shea też czarno widzę. Mam nadzieję że SAF coś wymyśli, nie wiem czy nawet bym nie zaryzykował z Rafaelem, przewraca się trudno ale przynajmniej nadrobi szybkością. Jak nas trafią w ten czuły punkt to będzie niewesoło, a dobrze wiedzą jak to u nas jest...


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - sebos_krk - 22-11-2008 08:10

Kula napisał(a):Agbonlahor jest niesamowicie szybki, Carew silny i wysoki. Vidic z obydwoma nie da sobie rady.
Nie wierzysz w Evansa? Napastników Villa co prawda ma takich, z którymi bardzo ciężko się będzie grać, ale jeśli nie zagra Ferdinand to Jonny na pewno sobie poradzi.
Za to Johny O'shea- no my znamy twój stosunek do tego gracza Smile Musi dać radę, a ja bym jednak na niego postawił, bo po pierwsze jednak lepszy jest w obronie niż Rafael, a po drugie przy wysokich napastnikach rywali zawsze się przyda trzeci obrońca dobrze grający w powietrzu.

To nie będzie łatwy mecz, ale w końcu czas na 90 minut wyjazdowego występu, takiego jak pierwsza połowa na Goodison Park. Przestać kombinować, tylko zacząć grać. Nie przypadkowo ostatni raz wygraliśmy na obcym stadionie prawie dwa miesiące temu.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Kula - 22-11-2008 11:14

Ja wierze w Evansa i wiem ze da rade ale on i Vidic będą musieli pilnować środka obrony. A obawiam się że AV będzie jednak atakować po skrzydłach. Park to mus dzisiaj Smile


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Miko - 22-11-2008 15:01

Ostatnio grają bardzo nierówno. Przegrywają z Boro, potrafią wygrać z The Gunners... Dziś kluczem do zwycięstwa będzie powstrzymanie najskuteczniejszego strzelca z Villi; Gabriela Agbonlahora. Najbardziej się martwię o prawą stronę obrony, dziś występ Parka musowy. Ten mecz trzeba wygrać, i tyle - cytując słowa z FMa.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Intel - 22-11-2008 17:44

Pierwszy skład: VdS; O"Shea, Rio, Vidic, Evra; Ronaldo, Carrick, Giggs, Park; Tevez, Rooney
Ławka: Kuszczak, Rafael, Evans, Anderson, Nani, Gibson, Welbeck.

Miło widzieć powrót Roo i Ferdinanda. Obyśmy zwyciężyli! Panowie, pamiętacie Old Trafford z zeszłego sezonu? Zagrajcie tak!


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - Lukas - 22-11-2008 21:27

Boli, boli i to bardzo. Widząc taki nieporadny Manchester serce się kraje albo nóż w kieszeni otwiera.
Co się dzieje z Manchesterem? Gdzie podział się ten klub który masowo gromił rywali jeden za drugim. Rozumiem, że AV była wymagającym przeciwnikiem, ale żeby przez 90 minut nie strzelić im żadnej bramki no i sytuacji było jak na lekarstwo. Do tego wszystkiego jeszcze jeden cholernie istotny element: zarówno Chelsea, Liverpool jak i Arsenal zagrali zdecydowanie pod nas- pierwsze dwa remisując swoje spotkania a trzeci sromotnie przegrywając u rywala zza naszej miedzy- City. Taki prezencik i go nie wykorzystać byłoby niemalże grzechem, ale nasze Diabełki uznały że najlepiej będzie być solidarnym wobec kolegów z tabeli i również nie wygrać :x

Co do obrony nie mam zastrzeżeń- każdy z nich zagrał naprawdę dobrze. W pomocy już tak wesoło nie było: Carrick do spółki z Giggsem kompletnie nie mieli pomysłu na rozbrojenie defensywy podopiecznych O'Neila, niedokładność była wręcz rażąca, kreatywność znikoma, strzałów z dystansu brak, i niestety za często widać było obrazek: Michael z piłką i nie miał gdzie zagrać :evil: Najlepszy w tej formacji bez wątpienia był Park- był wszędzie, szkoda tylko że nie umieścił piłki w siatce, a miał ku temu okazje, bo byłoby znakomite podsumowanie tego spotkania.
Atak- Rooney coś tam próbował i szarpał, ale też miał sporo strat i to przestrzelenie z 2 metrów woła o pomstę do nieba!! Tevez- porażka: kompletnie nic. W pewnym momencie w meczu miał takie podania niedokładne że Gary przy nim to niemalże Beckham. Gdzie się podział Apacz jakiego znamy? Jeżeli rzeczywiście chce przejść do realu to jeszcze kilka takich spotkań to zarząd nie będzie się miał nad czym zastanawiać. Carlito przechodzi ciężki okres w swojej karierze, mam nadzieję że szybko się z nim upora bo jest nam potrzebny i to bardzo! Cieszy mnie bardzo postawa naszych kibiców, którzy podczas zmiany Carlosa wspomogli go machając jego ojczystą flagą i krzycząc Argentina- naprawdę to pięknie z ich strony- wierzę że pomoże to Tevezowi wyjść z tego dołka.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (22.11.08; 18.30) - michal85 - 22-11-2008 21:53

Tak jak pisałem przed meczem - było piekielnie ciężko. Remis w zupełności mnie nie zaskoczył, bo przed meczem napisałem przecież, że zdobycie przez nas 3 pkt. uznałbym za niespodziankę. Za dużo mieliśmy problemów kadrowych - brak Fletcha był widoczny, podobnie jak Berbatova. Ronaldo przemęczony podróżą, podobnie Anderson i Nani. Rio i Roo dopiero co wrócili po kontuzji, nie wspominając już o Brownie, czy Scholesie, którzy od dłuższego czasu nie grają. Wszystko złożyło się na to, że niewiele mogliśmy dzisiaj zdziałać, chociaż przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywieźć jakże cenne 3 punkty.

Nie zagraliśmy złego spotkania. W tyłach w końcu byliśmy solidni i VdS nie musiał się bardzo trudzić, aby zachować czyste konto. Oby z MC było podobnie. Lepiej za to musimy zagrać w drugiej linii. O Ronaldo już mówiłem, więc teraz kilka słów o reszcie. Park zagrał bardzo dobre zawody i zapewne wystąpi za tydzień w derbach. Był jedną z najjaśniejszych postaci na placu gry. Kroku niestety nie dotrzymywali mu Carrick z Giggsem. Zagrali bowiem "tylko" poprawnie. Mieli zarówno dobre jak i gorsze momenty. Nie potrafili jednak wymeinić między sobą kilku podań i ograć trójki środkowych pomocników rywala. Najsłabszy natomiast był napad. Rooneyowi jeszcze można wybaczyć, bo stworzył Parkowi dwie dobre okazje, ale Tevez kolejny raz był po prostu słaby.

Nie jestem tym remisem załamany - co więcej spodziewałem się tego. Za tydzień jednak nie będzie żadnych wymówek i jeśli poważnie myślimy o mistrzostwie, to musimy w końcu wygrać trudny wyjazd.