Decyzja o organizacji Pucharu Narodów Afryki 2010 została ogłoszona przez Afrykańską Federację Piłkarską w 2006 r. turniej odbędzie się w ojczyźnie byłego gracza Man United - Manucho - Angoli.

Tytułu bronią zwycięzcy poprzednich dwóch edycji - Egipt.

Niestety nie będzie dane nam obserwować żadnego piłkarza Manchesteru na boiskach Angoli. Jedynym kandydatem był Senegalczyk - Mame Biram Diouf jednak Senegal nie zakwalifikował się do PNA.

30 listopada rozlosowana fazę grupową:

GR.A:
Angola
Mali
Malawi
Algieria

GR.B:
Wybrzeże Kości Słoniowej
Burkina Faso
Ghana
Togo

GR.C:
Egipt
Nigeria
Mozambik
Benin

GR.D:
Kamerun
Gabon
Zambia
Tunezja

Początek najważniejszej imprezy piłkarskiej po MŚ i ME już 10 stycznia!


Egipcjanie zdobędą kolejne trofeum?
Didier Drogba poprowadzi WKS do zwycięstwa?
Samuel Eto po raz kolejny zostanie królem strzelców?

Zapraszam do dyskusji!

maju napisał(a):A imprezę wygra Nigeria.

Czary napisał(a):są wielkimi faworytami, a idzie im dosyć miernie.

Cytat:Nieznani sprawcy otworzyli ogień do autobusu wiozącego piłkarzy Togo, którzy przyjechali na Puchar Narodów Afryki do Angoli. W ataku zginął kierowca, cztery inne osoby - w tym dwóch piłkarzy - zostały ranne.

- Strzelali do nas jak do psów. Napastnicy byli zakapturzeni i uzbrojeni po zęby - powiedział piłkarz Thomas Dossevi

- Wciąż jesteśmy w szoku. Według mnie siedem osób jest rannych. W tym lekarze i trener bramkarzy - powiedział Alaixys Romao z Grenoble

Do ataku doszło w niespokojnym regionie Angoli - Kabindze. Togo zaczyna PNA meczem z Ghaną w poniedziałek, Dossevi powiedział, że nie jest pewny, czy jego drużyna przystąpi do turnieju.

- Myślimy o naszych rannych przyjaciołach - powiedział piłkarz drugoligowego francuskiego Nantes.

Mata napisał(a):Początek najważniejszej imprezy piłkarskiej po MŚ i ME już 10 stycznia!

Stec napisał(a):Zaordynowałem sobie odwyk od blogowania, niestety, nie uda się, wpadam na chwilę, bo właśnie przeczytałem, że w Angoli ostrzelany został autobus ze zmierzającą na Puchar Narodów Afryki reprezentacją Togo. Szczegółów jeszcze nie znamy - wiemy, że kierowca nie żyje, kilku piłkarzy odniosło rany (najbardziej znany Adebayor nietknięty), ci, z którymi udało się skontaktować opowiadają, że 20 minut leżeli przerażeni pod siedzeniami, gdy napastnicy pluli z broni maszynowej.

Sam za kilka miesięcy lecę na mundial do RPA. Wiem, to inny kraj, nie chcę zabrzmieć jak typowy przedstawiciel „wyższej” cywilizacji uważający Afrykę za jedno gigantyczne siedlisko dzikusów i nie kłopotający się z szukaniem na jej terytorium granic międzypaństwowych. Ale słyszałem niedawno od Wojtka Jagielskiego, jak zareagowali niektórzy taksówkarze w Johannesburgu na wprowadzenie w mieście transportu publicznego. Też ostrzałem. Autobusów.

Wcześniej śledziłem, co się działo w trakcie Pucharu Konfederacji - rozegranego w RPA latem i postrzeganego jako próba generalna przed mundialem. Piłkarze Egiptu i Brazylii cieszyli się ze zwycięstw nad mistrzami świata Włochami krótko, bo w hotelu okazało się, że zostali obrabowani. A wypada nadmienić, że wszystkim uczestnikom turnieju organizatorzy zaoferowali specjalną eskortę. Okradziono też kilku korespondentów, reporter Reutersa opisywał w agencyjnych notkach, jak łapówkę wymuszali na nim umundurowani policjanci (zaczepili go bez powodu, żądali dolarów lub funtów, ostatecznie przyjęli randy). Ostatnio brytyjska prasa donosiła, że kadra Anglii ochronę rekrutuje pośród weteranów wojennych, którzy w CV mają służbę w Iraku i Afganistanie.

My z Michałem Polem jesteśmy spokojni. Zabarykadujemy się w „dobrej”, jak nam powiedziano, dzielnicy Johannesburga, w pensjonacie otoczonym drutem kolczastym pod wysokim napięciem, z żaluzjami antywłamanionymi w oknach i pilotem w rękach, którym będziemy wzywać - gdyby wymienione bariery padły - uzbrojoną po zęby pomoc. Ma nadciągnąć w trzy minuty.

pan_opticum napisał(a):reporter Reutersa opisywał w agencyjnych notkach, jak łapówkę wymuszali na nim umundurowani policjanci (zaczepili go bez powodu, żądali dolarów lub funtów, ostatecznie przyjęli randy).