Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2009/2010 (/forumdisplay.php?fid=38)
+---- Wątek: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) (/showthread.php?tid=859)

Strony: 1 2 3


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - Lukas - 25-03-2010 22:17

aaa chyba, że tak. :oops:
Mea Culpa


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - ryszard - 25-03-2010 22:26

Przed United cholernie ciężki mecz - nie tylko ze względu na fakt, iż ma zostać rozegrany na wyjeździe. Bolton to drużyna nieobliczalna, mająca w składzie piłkarzy, którzy potrafią "zrobić różnicę" (Kevin Davies, Jack Wilshere czy Lee Chung-yong). Oglądałem ich potyczki z Arsenalem (przegrane 2-0 i 4-2, jeśli dobrze pamiętam) i prezentowali się bardzo przyzwoicie. W drugim meczu prowadzili nawet 2-0, jednak nie wytrzymali presji i skończyli tragicznie. W meczu przegrany 2-0 brakowało szczęścia, bo okazji strzeleckich mieli sporo. Grają jednak strasznie nierówno co w połączeniu z ich pozycją w tabeli (typowa drużyna środka, której nie grozi zarówno spadek jak awans do pucharów) może napawać lekkim optymizmem.

Nie wiem jakimi wynikami zakończą się mecze naszych rywali w walcie o tytuł, jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że obie drużyny stracą punkty. Arsenal gra na wyjeździe z Birmingham, które do łatwych rywali nie należy. Jeśli dołożymy do tego fakt, iż jadą tam bez podstawowej pary stoperów i dużym znakiem zapytania nad występem Bendtnera to strata oczek wydaje się być realna. Podobnie z Chelsea, która podejmuje u siebie Aston Ville. Biorąc pod uwagę fakt, iż na bokach obrony Chelsea wyjdą zapewne Ferreira i Yuri a na skrzydłach AV zobaczymy Younga i Downinga to spodziewam się ciężkich 90 minut dla obrony Niebieskich.

Jak więc doskonale widać, nie można sobie pozwolić na stratę punktów. Obecnie każdy mecz w lidze jest dla mnie ważniejszy niż spotkanie w Lidze Mistrzów. Liga to absolutny priorytet, z czego na szczęście zdają sobie sprawę zarówno kibicie (sonda na oficjalnej stronie) jak i piłkarze (liczne wypowiedzi). Jestem absolutnie przeciwny wystawianiu słabszego składu w ramach oszczędzenia siła na Bayern - z Niemcami będziemy mieli "dogrywkę" na OT, czego nie można powiedzieć o pojedynku z Boltonem. Wciąż nie wiemy w jakim stanie jest Rooney (do dziś byłem spokojny, jednak informacja o opuszczeniu treningów nieco mnie zaniepokoiła) co przyprawia mnie o szybsze bicie serca (szczególnie, że mam w pamięci mecz z Wolves gdzie męczyliśmy się bez niego niemiłosiernie). Generalnie widzę dwie opcje. Jeśli Wazza będzie gotowy to chciałbym zobaczyć coś takiego:

VDS
Rafael - Vida - Rio - Evra
Valencia - Scholes - Fletcher - Nani
Berbatov - Rooney

Gary musi odpoczywać przed meczem z Bayernem, a Rafael jest na tyle dobrym piłkarzem, że powinien dać sobie radę w tym spotkaniu (nie mówiąc o tym, że musi grać od czasu do czasu). Dopiero jeśli wynik będzie w miarę bezpieczny ściągnąłbym Rooneya (Diouf), Fletchera (Carrick) i kogoś z dwójki Evra-Valencia (Scholes nie grał praktycznie 2 tygodnie, więc powinien dać radę zagrać z Bayernem).

Jeśli jednak Rooney nie będzie gotowy (odpukać!) to opcja z Berbatovem na szpicy i Parkiem jako ofensywnym pomocnikiem również powinna nieźle funkcjonować:

VDS
Rafael - Vidic - Rio - Evra
Valencia - Scholes - Fletcher - Park - Nani
Berbatov

Sytuacja nieco się rozjaśni po jutrzejszej konferencji SAF'a. Wypada trzymać kciuki za wersję "no news is a good news". Mecz absolutnie w zasięgu, a co więcej, wg mnie, wyjazdowe spotkania ze średniakami, które nam zostały będą kluczowe w walce o tytuł. Jeśli się dobrze orientuję to z trójki Chelsea-Arsenal-United, radzimy sobie najlepiej na wyjazdach. Fakt, iż średnia pozycja rywali, którzy nam pozostali jest wyższa niż w przypadku Arsenalu może nam pomóc (różnica wynosi chyba 3 pozycje: u nas jest to 9 a u The Gunners 12) - takie drużyny jak Sunderland, Bolton, Blackburn czy Stoke mają dość stabilną pozycję i w zasadzie nie walczą już o nic, czego nie można powiedzieć o drużynach walczących o utrzymanie. Nie ma jednak co się oglądać na innych bo to UNITED ma aktualnie fotel lidera i tylko od nas zależy czy go utrzymamy. Nic innego, niż wygrana nie wchodzi w grę.


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - Czary - 26-03-2010 12:20

ryszard napisał(a):Wciąż nie wiemy w jakim stanie jest Rooney (do dziś byłem spokojny, jednak informacja o opuszczeniu treningów nieco mnie zaniepokoiła) co przyprawia mnie o szybsze bicie serca (szczególnie, że mam w pamięci mecz z Wolves gdzie męczyliśmy się bez niego niemiłosiernie).

...

Sytuacja nieco się rozjaśni po jutrzejszej konferencji SAF'a. Wypada trzymać kciuki za wersję "no news is a good news".

Rooney, Scholes i Giggs są w stu procentach gotowi do gry! Taką informację podał dzisiaj na konferencji prasowej Fergie:

Cytat:"Wayne jest zdrowy i nie ma problemów z jego kolanem." - powiedział Sir Alex Ferguson.

"U Scholesa wszystko w porządku po stłuczeniu kostki, a Ryan już kolejny tydzień normalnie trenuje. Czy wystawię go w pierwszym składzie, to inna sprawa. Ale doświadczenie tej dwójki będzie bezcenne w tej fazie sezonu."

Bardzo dobra informacja, bo cała trójka jest nam niezwykle potrzebna w tej najważniejszej części sezonu.


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - Tomek91 - 26-03-2010 14:47

O wadze tego spotkania nie trzeba przypominać, poza tym, jak słusznie, zauważył Ryszard, konkurenci do tytułu mogą stracić w ten weekend punkty i jest to bardziej prawdopodobne niż w meczu z Boltonem, co nie znaczy jednak, że spodziewam się spacerku.

Kłusaki po przejęciu przez Owena Coyle'a spisują się lepiej, ale grają ostatnio w kratkę. U siebie mogą być wymagającym przeciwnikiem i możemy być świadkami podobnych męczarni jak w meczu z Wolves. Dobre wieści co do zdrowia kluczowych piłkarzy napawają optymizmem i miejmy nadzieję, że w tym spotkaniu wystąpi przede wszystkim Rooney, który robi wielką różnicę.

Edwin
Rafael-Vidic-Rio-Evra
Valencia-Scholes/Gibosn-Fletcher-Nani
Berbatov-Rooney


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - marouane - 27-03-2010 17:44

Leci ten mecz na canal + polskim dzis? Bo w programie nie znalazlem ani na c+sport1 ani c+sport2 a wydaje mi sie ze widziałem zapowiedz tego meczu.. Teraz jest jakis nowy kanał uruchomiony na próbe wiec moze na tym leci United? Wie ktos cos o tym?


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - RedLucas - 27-03-2010 17:49

marouane napisał(a):Leci ten mecz na canal + polskim dzis? Bo w programie nie znalazlem ani na c+sport1 ani c+sport2 a wydaje mi sie ze widziałem zapowiedz tego meczu.. Teraz jest jakis nowy kanał uruchomiony na próbe wiec moze na tym leci United? Wie ktos cos o tym?

Tak, spotkanie będzie właśnie na kanale 26, gdzie znajduje się przyszłe Canal+Sport3.


Re: PL: Bolton FC - Manchester United (27.03.2010; 18:30) - michal85 - 27-03-2010 20:37

W domu wszyscy zdrowi?

Wynik lepszy od gry. Nawiasem mówiąc nie po raz pierwszy w tym sezonie. Wielkie jednak słowa uznania dla całej drużyny, bo łatwo nie było. Nie po raz pierwszy mieliśmy kłopoty z drużyną, której taktyka sprowadza się do dalekich zagrań z pominięciem drugiej linii.

Bałem się tego spotkania, ale na całe szczęście sprostaliśmy zadaniu. Nie możemy już oddać tego tytułu...

VdS - fenomenalna interwencja :shock: [ 7.5 ]

Neville - Wilshere sprawiał kłopoty, ale myślałem, że będzie gorzej. Było jak najbardziej solidnie [ 6.5 ]
Vidić - tak grający przeciwnik to dla niego wymarzony rywal [ 8 ]
Evans - większość roboty odwalił Vida [ 7 ]
Evra - temu facetowi należą się dłuuugi urlop po tym sezonie [ 7 ]

Scholes - dobrze w pierwszej połowie, w drugiej zgasł [ 7 ]
Fletcher - gorszy niż zwykle [ 6.5 ]
Giggs - ok, ale bez szaleństw [ 6.5 ]

Valencia - napracował się jak zawsze, ale crossy niezbyt celne [ 6.5 ]
Nani - świetny występ, 2 asysty mówią same za siebie [ 8 ]

Berbatov - ponownie niezwykle udany mecz w wykonaniu Bułgara - MOTM [ 8 ]

Carrick - zaczynam się o niego martwić [ 5.5 ]
Gibson - ładna bramka [ 6.5 ]
Kiko - [b.o.]


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - pedro - 27-03-2010 20:47

MoTM - Vidic

Na uznanie zasluguja Berbatov i Nani, ten podpisany kontrakt dodal mu wiary w siebie, nie bez znaczenia bylo takze wsparcie kibicow. VdS - cudowna obrona.

Carrick - wtf?? po raz kolejny zagrał kompletnie bez jaj.

Wszystko zalezy od nas, kilku kluczowych zawodnikow odpoczelo i mysle ze jestesmy w stanie wygrac i z Bayernem i chel$ea.

Druzyna jednego zawodnika? :lol:


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - RedLucas - 27-03-2010 21:07

Bardzo ważne zwycięstwo, zresztą teraz już nie będzie mało ważnych wygranych. Każde spotkanie będzie na wagę złota. Jak zwykle ciężko nam szło w pierwszej połowie, Bolton postawił ciężkie warunki. Jednak w drugiej połowie już było spokojnie, zagraliśmy skutecznie, a rywale zdecydowali się na grę długą piłką, co nie mogło przynieść efektu.

VDS - niesamowita interwencja.

Neville - ciężkie miał dziś zadanie, ale dał rade.
Vidić - czyścił aż miło.
Evans - trochę słabiej, ale również solidnie.
Evra - bez fajerwerków.

Scholes - szczególnie początek spotkania genialny, w drugiej części mało widoczny.
Fletcher - na swoim poziomie.
Giggs - jak na pierwszy mecz po dłuższej przerwie, to przyzwoicie.

Nani - dla mnie MOTM. W końcu bardzo dobre zawody na lewym skrzydle. Praktycznie nie było głupich strat, nie spowalniał gry, oby tak dalej.
Valencia - taki sobie występ.

Berbatow - ahh... Blisko było do tego hat-tricka, o którym tak półserio mówiłem przed meczem Wink

Rezerwowi: Okej. Tylko znów widzę Carricka z początku sezonu, musi się Michael zebrać w sobie, bo potrzebujemy go w końcówce sezonu.


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - Lukas - 27-03-2010 21:30

Bardzo ważny mecz wysoko wygrany- to bardzo budujące.
Obawiałem się tego spotkania i wprawdzie wiedziałem, że zwyciężymy to mimo wszystko wynik jest miłą niespodzianką. Taki rywal jak Bolton zawsze jest niewygodny i tym bardziej cieszy zwycięstwo mimo nieobecności 2 podstawowych zawodników.
Pierwsza połowa to taka trochę kopanina, ale za to w drugiej pokazaliśmy, że znacznie lepiej gramy po przerwie co zostało udokumentowane kolejnymi bramkami. Co jest istotne w kontekście bilansu bramkowego, który musimy poprawić po tym czego dokonała Chelsea <świr>
Mecz miał wielu bohaterów- w obronie świetnie VDS i Vidic. W pomocy szczególnie aktywnie Nani (asysty miodzio) i Valencia a z przodu Berbatow. Szczerze to obawiałem się nieco, czy uda się Bułgarowi zastąpić Roo, zwłaszcza przy jego usposobieniu do kreowania gry niż kończenia, ale jak widać moje obawy były niesłusznie- Berba jeśli tylko chce to może wszystko :twisted: Dlatego mój głos idzie na niego.
Teraz pora na Chelsea- już się nie mogę doczekać Big Grin


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - ryszard - 27-03-2010 21:41

Four- Nillll to the one man club,
Four- Nillll to the one man club.
Four- Nillll to the one man club,
FOUR – NIL to the ONE MAN CLUB!!!

A tak na serio: widać jednak różnicę w grze pod nieobecność Rooneya. Wynik faktycznie lepszy, niż gra, jednak jest sporo plusów, które można zanotować po tym spotkaniu. Przede wszystkim, co mnie NIESAMOWICIE cieszy, potrafimy grać z drużynami, które ewolucyjnie zatrzymały się kilkadziesiąt lat temu jeśli chodzi o futbol. Mowa oczywiście o tzw. kick and rush. Jeśli pretenduje się do tytułu mistrza, trzeba umieć grać ze wszystkimi, bez względu na styl jaki prezentuje aktualny przeciwnik. Potrafimy grać ładnie, ale kiedy trzeba stawić czoło rywalowi preferującemu grę siłową, również dajemy radę. Tego właśnie nie jest w stanie nauczyć się Arsenal (a może to wina młodego wieku?), dlatego wcale się nie zdziwię jeśli potracą jeszcze kilka punktów z zespołami potencjalnie słabszymi. Dodatkowo, właśnie taka postawa United bardzo dobrze wróży przed spotkaniami np. z Blackburn czy Stoke, czyli rywalami po podobnym profilu co Bolton (inna sprawa, że spodziewałem się po nich częstszego używania skrzydeł).

Kolejnym, wartym odnotowania, faktem jest gra Vidicia - absolutny przekozak. Czyścił dzisiaj wszystko i to właśnie on zasłużył dziś na miano MOTM (zaraz za nim Nani). Mam nadzieję, że za tydzień uciszy Drogbę w równie efektywny sposób. Evra to chyba jest zbudowany ze stali kosmicznej bo innego wytłumaczenia dla jego obecnej formy (a przede wszystkim, regularności) nie widzę. Myślałem, że po tym zderzeniu z pierwszej połowy będzie musiał zejść: nic bardzo mylnego. Swoją drogą, było to praktycznie identyczne zderzenie jak Shawncrossa z Ramseyem, a jak się zakończyło, to chyba wszystko pamiętają. Cieszy również kolejne czyste konto, które po dzisiejszym wyniku Aston VIlla (sic!), pozwoliło nam stać się najlepszą defensywą w PL.

We wtorek potyczka z Bayernem, który w formie raczej nie jest. Dodatkowo, jak podają niektóre serwisy, możliwe, że podejdzie do tego pojedynku bez Robbena - swojego najlepszego (aktualnie) gracza. United będzie miało wypoczętego Rooneya i Rio, więc możliwym jest "załatwienie" tego ćwierćfinału już w pierwszym meczu (jak miałoby to miejsce z Milanem, gdyby nie bramka Seedorfa pod koniec). Pozostaje trzymać kciuki za dobry wynik i brak kontuzji, bo kolejny mecz w lidze to najważniejsze spotkanie sezonu.


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - Szymcio - 27-03-2010 21:47

Mecz bez większych emocji, owszem, coś tam się działo, ale mieliśmy wszystko pod kontrolą, a po drugim golu tempo spadło totalnie, bo Bolton już wiedział, że jedyne co mogą zrobić, to nam przyklasnąć. Pewne trzy punkty, wbite cztery gole, zero straconych – o czymś takim marzyłem. I od razu weekend jest piękniejszy.

Cieszy fakt, że Rooney, Ferdinand i Park mogli odpocząć. To samo przydałoby się Evrze, który dziś był poniewierany przez Kłusaków jak się tylko dało, co bardzo mnie irytowało. No, ale kim niby Ferguson miałby go zastąpić? Fabio to szklanka, de Leat nie osiągnął jeszcze odpowiedniego poziomu. Mimo to, wolałbym widzieć któregoś z nich, niż Patrice’a, który i tak wytrzymuje trudy sezonu w niesamowitej formie, co chyba jest jakimś iście diabelskim cudem.

Van der Sar – 8 – Jedna bardzo dobra interwencja, druga chyba najlepsza, jaką widziałem w tym sezonie Premier League. Edwin to bardzo pewny punkt drużyny, gwarantuje niesamowity spokój na tyłach i dziś to tylko potwierdził.
Neville – 6,5 – Gary nie schodzi poniżej solidnego poziomu już od pewnego czasu. Jak zwykle twardy, nieustępliwy, to się chwali.
Vidic – 7 – Udany występ Serba. Kilka efektownych wejść, które pozbawiało piłkarzy Boltonu szans na zdobycie gola.
Evans – 7 – Również dobrze. Mógł, nawet powinien zdobyć gola, ale to nie jest obrońca obdarzony jakimś szczególnym instynktem strzeleckim...
Evra – 7 – Znów dobrze. Uwielbiam oglądać go w tych rajdach na lewej flance. Na „swoim terenie” jak zwykle bez zastrzeżeń.
Valencia – 7 – Dziś bez asysty, ale wykazywał sporą aktywność, no i więcej niż dobrze zaprezentował się na tyłach, często walczył bark w bark z rywalami, wykonywał efektywne wślizgi...
Fletcher – 7,5 – Miał ogromny udział przy pierwszym trafieniu Berbatowa i naharował się niesamowicie w obronie. Z ogromną przyjemnością patrzy się na niego, gdy wbija się między dwóch rywali i odbiera jednemu z nich piłkę, po czym błyskawicznie przekazuje ją partnerowi.
Scholes – 7,5 – Też bardzo dobrze, ale na innym polu. Dziś jego crossowe podania siały ogromne spustoszenie wśród Kłusaków. Mimo płynących latek wciąż dysponuje chyba najlepszym laserem w nodze spośród wszystkich środkowych pomocników PL.
Nani – 8,5 – Dwie fantastyczne asysty przypieczętowały bardzo dobry występ Portugalczyka. Umiejętnie dryblował, dobrze podawał, wychodził do piłek, pokazywał się. Widać było, że pod okiem papy Fergusona naprawdę dojrzewa.
Giggs – 6 – Bardzo przeciętny występ Walijczyka, co można ostatecznie zrzucić na karb powrotu po kontuzji. Miał jednak spory udział przy pierwszym, spokojnym wykończeniu akcji przez... No właśnie Wink.
Berbatow – 7,5 – Dwa gole (o ile dobrze kojarzę pierwszy dublet Bułgara w lidze w barwach United), oprócz tego kilka ciekawych podań. Jak najbardziej na plus, choć niektóre momenty miał kiepskie.

Carrick – Niewidoczny.
Gibson – Znakomite wykończenie akcji Naniego.
Macheda – Fajna fryzura.

Cóż, nie oddaliśmy lidera, ładnie podreperowaliśmy bilans bramkowy. Coś czuję, że spotkanie z Chelsea będzie naprawdę obfitowało w emocje.
MUFC!


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - Foster - 27-03-2010 22:18

Nasza gra, szczególnie w pierwszej połowie na kolana nie powalała, jednak najważniejsze są 3 punkty, które dopisane zostały United. Cieszy zwycięstwo, a jeszcze bardziej cieszy jego rozmiar. Mimo braku dwóch, bardzo ważnych zawodnik poradziliśmy sobie naprawdę dobrze.
Bolton postawił twarde warunki i łatwo nie było. Widać, że zespół ten preferuj stary Angielski styl, czyli gra długimi piłkami z pominięciem drugiej linii. Trochę problemów nam sprawili jednak uważam, że możemy być zadowoleni.
Co do poszczególnych zawodników:

van der Sar - kapitalne spotkanie w wykonaniu Holendra. Dwie światowej klasy interwencje, uchroniły nas przed stratą bramki. Jeden z czterech głównych fundamentów dzisiejszego sukcesu

Gary Neville - nasz kapitan po raz kolejny rozegrał dobre spotkanie. Owszem błędów się nie ustrzegł, jednak mając Gary'ego w takiej dyspozycji możemy bez obaw patrzeć na jego grę.

Nemanja Vidic - kapitalne spotkanie w wykonaniu Serba. Wrócił stary dobry Vidic - skała nie do przejścia. Drugi główny fundament w dzisiejszy spotkaniu.

Jonny Evans - był w cieniu swojego partnera, jednak rozegrał naprawdę dobre spotkanie. Cieszy dobra dyspozycja Evansa, tym bardziej, że nie wiem co z Rio.

Patrice Evra - człowiek ze stali. On jest niezniszczalny. Bez jakiś większych błędów w obronie, aktywny z przodu, oby tak dalej.

Antonio Valencia - był dziś trochę niedokładny, jednak Antek rozegrał dobre spotkanie. Jak zawsze sporo się napracował zarówno w ofensywie jak i w defensywie.

Paul Scholes - początek spotkania w jego wykonaniu był bardzo dobry. Ahh te jego crossy. W drugiej połowie trochę zgasł, jednak nadal grał dobrze.

Darren Fletcher - dziś nieco słabiej niż zwykle, co nie oznacza jednak, że zagrał słabo.

Ryan Giggs - dobry powrót po kontuzji. Pod koniec meczu wyraźnie było widać, że brakuje mu już sił. Nie był to jakiś rewelacyjny występ Giggsa, jednak zagrał dobrze. Asystował przy bramce pana Own Goal

Nani - bardzo dobre spotkanie w wykonaniu Portugalczyka. Widać, że podpisanie nowego kontraktu dodało mu pewności siebie. Dziś nie grał efektownie, lecz grał bardzo efektywnie. Dwie asysty, z czego pierwsza miodzio. Do tego dobrze pracował w defensywie. Obyśmy częściej mogli oglądać go w takiej dyspozycji. Trzeci główny fundament.

Berbatov - Dymitar coraz lepiej radzi sobie jako osamotniony napastnik. Owszem czasem powinien być bardzo z przodu, jednak wygląda to o wiele lepiej niż jakiś czas temu. Zrobił to co do niego należało - strzelił dwie bramki. Szkoda tego rajdu w drugiej połowie, jednak i tak spisał się świetnie mając tylko jednego buta. Czwarty główny fundament dzisiejszego zwycięstwa.


Michael Carrick - nie wiem co się ostatnio z nim dzieje... grał jakby miał jedno jajo tylko

Darron Gibson - dobra zmiana, ładnie poklepał piłką no i strzelił ładną bramkę.

Federico Macheda - szkoda, że nie wszedł wcześniej. Jednak cieszy fakt, że jest zdrów i oby taki pozostał do końca sezonu.

E:
Cytat:"Oni dostali po prostu wolne," - powiedział Sir Alex dla MUTV. "Wayne ma stłuczoną nogę i co prawda może z tym grać, ale jeśliby to pogorszył, to jego występ we wtorek byłby wątpliwy."

"Przed nami wielki tydzień. W związku z tym musimy korzystać ze swojej szerokiej kadry w sytuacjach tego typu co dzisiejsza. Nie mamy żadnych skrupułów, dzisiejszy skład wykonał swoją robotę idealnie, a Rio i Wayne odpoczęli przed wtorkiem."
No i wszystko jasne Smile


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - truered - 28-03-2010 10:37

Pokazaliśmy charakter i tyle. Pewne, przekonujące zwycięstwo. Bolton tylko dwa razy zagroził naszej bramce, a gdyby Berba i Evans w pierwszej połowie byli trochę bardziej skuteczni mogłoby sie skończyć mniej wiecej takim pogromem jak na Stamford Bridge. Mecz przypominał trochę kopaninę, lecz potrafiliśmy sie odnaleźć i strzelić 4 bramki przy wydatnej pomocy obrony Boltonu. Nie będę się rozpisywał na temat tego spotkania, bo nie było to jakieś porywające widowisko, United zrobiło, to co do nich należało. Szczególnie dobrze zagrał Fletch, Nani i Vida. Nikt mnie specjalnie nie zawiódł, słabsza dyspozycja Carricka oznacza, iż słusznie Fergie posadził go na ławie. Świetnym posunięciem było odsunięcie od składu Rio i Roo, gdyż przed nami naprawdę ciężki tydzień,a wiemy, że ta dwójka jest dla nas niezwykle ważna w tej fazie sezonu. Cieszy mnie również powrót Kiko, dobrze było go w końcu zobaczyć w spotkaniu. Miał nawet jedna szansę, ale widać, że troszkę brak mu jeszcze ogrania.


Re: PL: Bolton FC 0-4 Manchester United (27.03.2010) - Tomek91 - 28-03-2010 12:51

Po raz 11. w tym sezonie rywale w meczu z United strzelają sobie samobója, chyba jakiś rekord PL nam się z tego już zrobił? <niesforny>

Meczu nie oglądałem, ale wynik cieszy wraz z faktem, że kilku kluczowych zawodników mogło odpocząć. Obawiałem się, że mecz może przypominać mecz z Wolves, ale tym razem skuteczność dopisywała. Wink

Za tydzień mecz z Chelsea, która jest na gazie i będą mieli cały tydzień, żeby się przygotować. Szykuje się bardzo zacięte spotkanie, ale w przypadku tryumfu diabłów- 4.pkt przewagi i nad Chelsea i nad Arsenalem <cwaniak> Wizja fajna, ale o zrealizowanie jej będzie trzeba się postarać.

I kto po tym meczu powie, że United to tylko Roo?