Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2010/2011 (/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) (/showthread.php?tid=960)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - RedLucas - 13-11-2010 16:22

panopticum napisał(a):
RedLucas napisał(a):chyba nawet lepsza byłaby porażka, może Ferg by się w końcu obudził, zauważył parę spraw.

Napisz mu emaila, bo widać nie ogarnia fachu tak dobrze jak ty.

No tak, bo Ferg jest nieomylny, sorry.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - daniel - 13-11-2010 16:23

Po końcowym gwizdku zauważyłem, że Vida mówi do któregoś z zawodników: 'It's your fault'. Ciekawe do kogo było to skierowane? Stawiam na Browna, który zrobił karnego.

RedLucas napisał(a):Boją się zaatakować, odsłonić,

Atakować to my się nie boimy, z tym że albo nie ma kim atakować albo nie ma pomysłu na ten atak. Odsłonić to my się dzisiaj aż nadto odsłoniliśmy.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - Lukas - 13-11-2010 16:36

No cóż, fajnie, że dobra passa trwa i nadal jesteśmy niepokonaną drużyną, ale te remisy są już fucking annoying. Myślałem, że już uporaliśmy się z problemami na wyjazdach ale jak widać nie do końca. O ile jak gramy u siebie to ktoś zawsze podciągnie tą drużynę tak na wyjazdach bidnie...

Miałem przyjemność oglądać spotkanie jedynie od momentu strzelenia nam 2 bramki dlatego nie wiem i nie mogę wypowiedzieć się nad tym jak prezentowała się nasza gra wcześniej. Chętnie zapoznam się z opiniami na ten temat. Niemniej po stracie bramki ujrzałem taki Manchester jaki pokochałem kilkanaście lat temu, czyli zdecydowany, zdeterminowany by strzelić bramkę i walczący do końca.

Szkoda straconej (kolejnej już) szansy na doskoczenia do lidera.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - Czary - 13-11-2010 16:40

Wcześniej była mizeria w naszym wykonaniu. Mało zdecydowane ataki i gra toczyła się głównie w środku boiska. W drugiej połowie pocisnęła trochę Villa i udało im się strzelić gola. My bez pazura. Berba nie wykorzystał bardzo dobrej okazji.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - panopticum - 13-11-2010 16:42

RedLucas napisał(a):No tak, bo Ferg jest nieomylny, sorry.
Bo lepiej od niego wiesz, w jakim stanie jest drużyna.


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - RedLucas - 13-11-2010 16:52

Widzę nasze rezultaty na wyjazdach i chyba musi być coś nie tak. Poza tym nie uważasz, że korekty składu powinny być nieco wcześniej?


Re: PL: Aston Villa - Manchester United (13.11.2010) - fasol - 13-11-2010 18:31

Gramy jak pizdy i utwierdzam się w przekonaniu, że nie zasługujemy na mistrza. Niech nikt nie pisze, że dopiero 13 kolejka bo za nami już 1/3 sezonu a my ile zagraliśmy dobrych meczy? Nie liczmy pogonienia drewnianych Turków w LM czy bitego wszędzie WH. Prezentujemy straszną padakę na boisku i sam się dziwię, że jesteśmy wysoko w tabeli, bez kitu. Najlepszy przez ostanie tygodnie Nani coraz częsciej irytuje. Jego symulki, przy których zachowuję się jak ciota wkurwiają mnie na maxa. Berba po dobrym pierwszym mięsiącu osiadł na laurach, bardzo słabo dzisiaj. Podobnie Chicarito, łapany non toper na spalonym. Środek pola w AV stanowił dziś jakiś Tolek Bannan, a my graliśmy padlinę. Trzeba na tą chwilę sobie powiedzieć, że Chelsea oraz Arsenal(który notuje jednak wpadki) grają lepszą piłkę w tym sezonie.


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - panopticum - 13-11-2010 20:59

RedLucas napisał(a):Poza tym nie uważasz, że korekty składu powinny być nieco wcześniej?
Nie.

Co do tego, że drużyna nie ma "jaj". Przegrywając 2:0, w 19 minut strzelili dwa gole na wyjeździe i doprowadzili do wyrównania. Co za pizdy, żal mi ich.


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - sebos_krk - 13-11-2010 21:07

Chelsea jedzie walcem, a my tak na siłę szarpiemy te punkty. Na szczęście jeszcze wszystko się może odmienić, bo obecnie gramy jednym i tym samym składem, bez ławki właściwie. Przyznam, że te 6 punktów, które mogą być jutro do rusków to i tak jest nieźle przy tym co obecnie prezentuje nasz zespół. Liverpool ma gorzej :kox:

panopticum napisał(a):Co do tego, że drużyna nie ma "jaj". Przegrywając 2:0, w 19 minut strzelili dwa gole na wyjeździe i doprowadzili do wyrównania. Co za pizdy, żal mi ich.
Zaraz napiszemy, że ten remis to w sumie zdobyty jeden punkt, a nie strata entych już punktów ze słabszą od nas ekipą. Ja nie widzę żadnych pozytywów. Stać nas na pojedyncze super występy, ale brakuje piłkarzy, którzy zrobią różnice w momencie, kiedy całemu zespołowi nie idzie. A takimi piłkarzami się wygrywa mistrzostwo.


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - daniel - 13-11-2010 21:09

Cytat:Co za pizdy, żal mi ich.

Spoko tylko, że dopiero spinają dupę jak trzeba gonić wynik a wcześniej przez 71 min dają się jechać równo, gdzie 3 dni wcześniej również na wyjeździe grają niemal perfekcyjnie w destrukcji. Otrząsneliśmy się spoko, zremisowaliśmy, więcej się nie dało ale czemu dopiero zaczynamy grać jak ktoś pierdolnie nas obuchem?


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - Mubinio - 14-11-2010 09:21

Ta gra to rzemiosło w czystej postaci. Sam już nie wiem, co o tym myśleć. I nie trafiają do mnie argumenty mówiące o tym, że przecież podnieśliśmy się z 2:0. Bo trzeba by się zastanowić, dlaczego musieliśmy podnosić się z 2:0. Bo graliśmy jak cioty.

Naniego bardzo lubię, ale jak dalej się będzie wywracał i jęczał z bólu, podczas gdy jego skrzydłem sunie szybka akcja, to przestanę. Jak mawiał trener Łazarek: trzeba być basiorem a nie pipolokiem. Dziwne jest to, że po minucie zawsze wstaje i nic mu nigdy nie jest. Niedługo rywale przestaną zatrzymywać grę, gdy Nani zwija się z "bólu". Co? Już to robią? A, no tak.
I jeszcze co do Berbatowa: ostatnio łudziłem się, że zagrał słabo dlatego, bo nie leży mu rola jedynego napastnika. Wczoraj się okazało, że na ten czas jest bez formy.

Roooooney wróć!


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - panopticum - 14-11-2010 10:42

No, drużyna grała kosmos, a Berba zmarnował setkę setek. Znamienne, że więcej złych słów padło pod adresem Naniego (asysta), czy Berby (dostał całą jedną piłkę), niż Browna (bezsensowny karny), czy Machedy. Bo to chyba on był tym łosiem, co stracił piłkę, a niedługo potem padł gol na dwa zero? Zobaczcie sobie to jeszcze raz, traci piłkę i nic z tym nie robi, stoi jak kołek i ma wyjebane. Bardzo ładnie, że strzelił gola, ale potem chyba zniknął żeby robić fotki w zwycięskich pozach. Naprawdę, symulki Naniego to wczoraj był najmniejszy problem.
Mubinio napisał(a):Jak mawiał trener Łazarek: trzeba być basiorem a nie pipolokiem.
Jak mawiał trener Piechniczek: co to za murzyńskie pierdolenie?


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - Jaroldz - 14-11-2010 11:04

Co tu pisać. Kolejna wtopa naszego zespołu i niemal na 100% po tej kolejce spadniemy na trzecią pozycję i będziemy tracić już do Chelsea 6 punktów, co w perspektywie dwóch meczów z The Blues w tym sezonie nie nastraja pozytywnie. Chelsea jedzie wszystkich na miękko, no może z małymi wyjątkami. Jeśli nadal będą tak grać, a wiele na to wskazuje, to nie mamy z nimi po prostu szans. Dobrze Cech powiedział, jeśli wygrają z czołówką mecze, które mają zaplanowane do końca roku, to zostaną mistrzami.

Teraz o wczorajszej porażce( ten remis to tak naprawdę nasza porażka). Słaby mecz chyba całego zespołu. Kogo tu wyróżnić :?: Każdy dał ciała, a już największego Brown, który był wkręcany w ziemię, jak junior. Te dwa stracone gole to w głównej mierze jego wina.

Berbatov, jak zawsze, czyli do dupy, Jak miał już sytuację 100% to ją oczywiście zjebał, jak ma to w zwyczaju. Hernandez wczoraj tylko płakał, jak był łapany na spalonych.

Wczoraj znów mieliśmy taki sam obraz jak w meczu z WBA. W tamtym meczu środek pola zdominował Brunt oraz Mulumbu. Na Villa Park nasi nie dali rady parze Hogg- Bannan :!: Toż to zakrawa o kpinę :!:

P.S. I taka uwaga rozgoryczonego kibica. Dlaczego Chelsea po raz drugi już w tym sezonie ma jeden dzień więcej odpoczynku, mimo, że gra u siebie :?: My także graliśmy w środę, a mimo to nasz mecz zaplanowano na sobotę i to na godzinę 13.40 :!: I oczywiście był to jeszcze mecz wyjazdowy. Arsenal także gra swój dopiero mecz dzisiaj.


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - Mubinio - 14-11-2010 11:18

panopticum napisał(a):Znamienne, że więcej złych słów padło pod adresem Naniego (asysta),

Bo strasznie się denerwuję, jak ktoś go lekko kopnie (albo nawet i nie), a on będzie jęczał jakby mu osikowy kołek do dupy wsadzili. I to już któryś mecz z rzędu.

panopticum napisał(a):czy Berby (dostał całą jedną piłkę),

Tak tak, Berba jest w wielkim gazie. A złe Carricki i Fletchery mu nie podają, a nawet jak już mu wyłożą piłkę na setkę, to i tak źle wykładają, bo mogli 3cm bardziej na prawo. Poor Dymitar ! Sad

A Macheda, no cóż. Co se stracił, to se strzelił.


Re: PL: Aston Villa 2-2 Manchester United (13.11.2010) - fasol - 14-11-2010 11:44

Wie już ktoś może do kogo Vidic po końcowym gwizdku kierował - "it's your fault". Podejrzewam, że do Browna ale może ktoś już wie na 100%?