Cieszy wygrana, szczególnie w końcówce, bo to na pewno doda pewności siebie całemu zespołowi. Cieszy to jak Mou ten zespół świetnie zmotywował, jak ten zespół poukładał. Natomiast strasznie nie podobały mi się znowu dwie rzeczy:
1. Zmiany - znowu nic nie wniosły, a zmiane Roo na Rasha uważam za całkowicie nietrafioną. Dam sobie ręke uciąć, że gdyby nie bramka Palace to jeszcze z 10 minut i na boisku zameldowałby się Fellaini
2. Cofnięcie sie po strzelonej bramce pod własne pole karne, oddanie inicjatywy rywalowi. No to jest już kryminał. Nie wiem kiedy się ten zespół (i Mou, który w ogóle nie reaguje) nauczy, że taka gra to jest proszenie się o kompromitacje. Tak nie gra Manchester United. Ja rozumiem, ze od czasu do czasu trzeba tak zagrać, ale my w ten sposób podchodzimy do gry z każdym przeciwnikiem. Bramka na 1-0 po wielkich męczarniach po czym oddajemy inicjatywe, cofamy się głęboko. Gdybyśmy rzeczywiscie jeszcze czekali na kontre, odgryzali się rywalowi. Ale nie! My wybijamy piłkę na afere do przodu, w ogóle przestajemy utrzymywać się przy piłce...dramat. Kolejny raz mogliśmy dostać nauczke, ale na szczęście Palace strzeliło bramke na tyle wcześnie, że jeszcze starczyło nam czasu na strzelenie drugiego gola. Był okres w meczu z Tottenhamem ( w samej końcówce) kiedy świetnie przesunęliśmy ciężar gry na ich połowę i tam się utrzymywaliśmy przy piłce. To jest sposób, do tego mamy świetnych zawodników, nie do murowania na 20-30 metrze od własnej bramki.
Wczoraj Motm Ibra. Rooney niezły mecz, Pogba skutecznie, ale znowu miał mase strat, niedokładnych podań :/ Herrera był wszędzie, niezły mecz. Rojo, pomijając ten durny wślizg to po raz kolejny już świetny mecz. Carrick, nasz talizman, bardzo dużo daje w defensywie, kapitalnie się ustawia, ale to już nie jest ten sam Carrick. Z piłką przy nodze myśli dużo wolniej, ale i tak wczoraj zagrał kapitalną piłkę do Pogby
Koniecznie trzeba szukać następcy Anglika. Reszta przeciętnie, najsłabiej chyba Mata i mnie bardzo irytował Blind. Rozumiem, że nie posiada odpowiednich umiejętności, żeby tam kręcić przeciwnikami na skrzydle, ale wczoraj nie podjął choćby najmniejszego ryzyka. Wszystko bezpiecznie, wszerz boiska, do tyłu. Niczym Young z Zorią :/ Typowa Lujowska gra.