Było do przewidzenia, że Fulham stowrzy dla nas bardzo ciężkie warunki ( wspaniały presing + nieźle zajechana murawa ). Mecz zaczął sie praktycznie od 20 min dla nas, kiedy po błędzie Edwina tracimy gola i od tego momentu atakujemy. Okres między 35 a 45 min jest dla nas wspaniały, strzelamy gola i przyzwoite okazje mają Patrice Evra ( kolejny fantastyczny występ ) oraz Wayne Rooney ( kolejny średni występ ).
W drugiej połowie gramy beznajdziejnie, Fulham miało 3-4 bardzo dobre okazje do strzelenia na 2-1 ( poprzeczka oraz sam na sam Brown'a z van der ). UNITED od czasu do czasu zaatakowało i stworzyło groźną sytaucje. Dużo strat przez Carricka i Ronaldo tworzyło kolejne sytaucje dla Fulham. Ferguson dokonał zmian wprowadzając O'Shea, Silvestr'a oraz Sahe. Od tego momentu nasze akcje polegały na kopnięciu piłke w pole karne i walke napastników. Ale cóż, ławki mocnej nie mamy, a nie możemy sie przez cały rok podniecać tym, że O'Shea ładnie stał na bramce w meczu ze Spurs. Bo kiedy wchodzi w pole jest beznadziejny i bezproduktywyny. Dziś to pokazał.
W 88 min ładną indywidualną akcją popisał sie Ronaldo i dał nam poraz kolejny wazne 3 pkt i zbliżylismy sie coraz bardziej do mistrzostwa. Jak na razie najlepszy nasz piłkarz w tym sezonie. Wspaniale, czekam na kolejne gole Ronaldo.
Chciałem tylko pokazać jeszcze, jak grała nasza obrona w składzie : O'Shea, Rio, Brown, Silvestre. Od 88 do 93 min Fulham miało 3 okazje pod bramką. Ehhh strasznie to wygląda...
van der Sar - MAN OF THE MATCH wg mnie, uratował nam 3x tyłek i możemy mu za to tylko dziękować. Mimo, że gol padł z jego winy dla Fulham..
Brown Wes - wracaj Gary...
Rio Ferdinand - przyzwoicie, po wejściu O'Shea i Silvestr'a mniej pewny..
Nemanja Vidic - nie wiem dlaczego zszedł z boiska, zagrał średnio...
Patrice Evra - wspaniale w I połowie i w II przez jakis czas. Gdyby grał do konca to wg MOtM.
Cristiano Ronaldo - duzo rajdów ale także dużo strat i " panienskiego zachowania " jednak wazny gol i jeden z najlepszych na boisku...
Michael Carrick - chyba najgorszy mecz jak zagrał w UNITED
Paul Scholes - na poziomie...
Ryan Giggs - ładnie operował na lewej flance, wazny gol. Dobry mecz
Wayne Rooney - starał sie bardzo jak zwykle, szarpał, biegał przerzucał, wazna asysta juz 9, ale ciągle poniżej oczekiwań.
Henrik Larsson - przeciętnie, mało widoczny..
John O'Shea - beznadziejnie
Mikael Silvestre - troche chaotycznie, ale bez większego błędu
Louis Saha - mało widoczny, przeciętnie..
Under The Boardwalk - United Warriors
|