Kolarstwo

[Lasq]

Z tym, że on nie wpadł a tytuły odebrali mu na podstawie jakiś mętnych zeznań świadków. No cóż poczekajmy aż ujawnią te dowody bo dla mnie póki co to porażka PRowa agencji antydopingowej. Poza tym to podpisuje się pod postem Sebosa.

[Kosma]

Lasq napisał(a):tym, że on nie wpadł a tytuły odebrali mu na podstawie jakiś mętnych zeznań świadków.

To jasne. Nigdzie nie przesądzałem o winie Armstronga, bo to, że nigdy nie wpadł jest naprawdę jego silną kartą.
Zareagowałem natychmiast na postawę - nie odbierać mu wielkości, którą zyskał dzięki oszustwu, bo... jest wielki.

[Hubson]

Jak dla mnie zyskał ją dzięki swojej ogromnej sile walki i motywacji a nie oszustwu, którego mu nie udowodnili tak na dobrą sprawę.

[sebos_krk]

Cytat:Francuzi mają wielki problem - przez ostatnie 17 edycji TdF tylko w czterech wyścigach wygrali kolarze "czyści". Byli to Bradley Wiggins, Cadel Evans, Andy Schleck i Carlos Sastre. Pozostali - Bjarne Riis, Jan Ullrich, Marco Pantani, Lance Armstrong, Floyd Landis, Alberto Contador - albo byli zdyskwalifikowani, albo byli wykluczani z wyścigów za "niezdrowy poziom hematokrytu", albo wprost przyznali, że zwyciężali wspomagani koksem.

Gdyby chcieć stworzyć klasyfikację z nieumoczonych w afery dopingowe kolarzy np. w edycji Touru z 2003 roku, wygrałby dopiero piąty na mecie Hiszpan Haimar Zubeldia, bo pierwszy Armstrong, drugi Ullrich i dalej - Aleksander Winokurow i Tyler Hamilton - byli dyskwalifikowani za doping. W najlepszej dziesiątce tamtego wyścigu tylko dwóch kolarzy uniknęło związku z aferami dopingowymi - Zubeldia i dziewiąty na mecie Carlos Sastre. Trudno byłoby więc nawet skompletować "czyste" podium!

;]

[Hubson]

Napisane zostało jedno nazwisko. Winokurow. Jaja to by były jakby np teraz zaczęli się doczepiać do niego czy przypadkiem na Olimpiadzie nie był na dopingu..

Śmiech na sali chyba by wtedy był.

[robaldo]

Dzisiaj historyczny dzień polskiego tenisa, a już jutro polskie kolarstwo może zapamiętać datę 3 lipca 2013 roku jako wyjątkowe wydarzenie w swoich dziejach. Wszystko za sprawą Michała Kwiatkowskiego, który ma niepowtarzalną szansę, żeby założyć żółtą koszulkę podczas 100. edycji Tour de France. Nie wszystko zależeć będzie od niego, bo jutrzejszy etap to drużynowa jazda na czas. Ekipę ma jednak bardzo mocną, więc emocje zapowiadają się przednie. Tak więc jutro godzina 15:15 Eurosport i wszystkie oczy na Flowermana! ( po Radwańskiej oczywiście )

[sebos_krk]

Rok 2014 okazał się najlepszym w historii polskiego kolarstwa. Dwa wygrane etapy i zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour de France Rafała Majki, mistrzostwo świata Michała Kwiatkowskiego. Niebywałe, a przecież było też kilka pomniejszych sukcesów.
Ale jestem ciekaw przyszłego sezonu, bo mamy dwójkę kolarzy mogących wygrać wszystko, ze wszystkimi.