PL: West Ham United 1-1 Manchester United (8.02.2015)

[Intel]

West Ham United vs Manchester United
Barclays Premier League
8.02.2015; 17:15
Boleyn Ground, Londyn

[Ruuuuuuuuuud]

Ja to bym widział tak:

-----------------------------DDG------------------------------
McNair------------Jones----------Rojo-------------Shaw
Valencia----------Blind--------Fellaini--------------Angel
-------------------RvP------------sir Wayne----------

Oczywiście można Jonesa wrzucić na prawą obronę, a do środka wstawić Smallinga. Gra w tym meczu może nie tyle będzie zbyt dużym wyzwaniem dla McNaira, co po prostu dla nas zbyt dużym ryzykiem. W środku wolałbym na West Ham jednak Fellainiego. Valencia szeroko, Angel już niekoniecznie, aczkolwiek on piłkę wrzucić potrafi, szybkość ma, drybling ma - moim zdaniem z powodzeniem może grać na skrzydle (tak wiem, wcześniej to średnio wyglądało ). Oczywiście przesunięcie Roo do ataku kosztem Falcao - kolejny raz napiszę, że chcę z powrotem Hernandeza. Wtedy atak RvP,Roo,Javier, Wilson i możemy spokojnie walczyć na wszystkich frontach.

Nie będzie łatwo, ale punkty sa nam bardzo potrzebne. Soton, Arsenal, Tottki drepczą nam po piętach, musimy zacząć wygrywać regularnie na wyjazdach.

[Foster]

Kompletnie nie widzę tego ustawienia Rud... kiedy Antek ostatni raz grał na skrzydle? Dawno, a jak grał to raczej wyglądało to kiepsko. Di Maria jak grał na skrzydle to był fatalny, także widzę żadnego sensu by go tam wystawiać. A wyjście dwójką Blind Fellaini to samobójstwo...obaj wolni, więc będzie to mułowaty środek pola. I wystawianie Mc'Naira na prawą obronę, po jednym udanym meczu z 4-ligowcem jest trochę nie na miejscu moim zdaniem.

Ciekaw jestem tego spotkania, bo WHU gra dobrze. Spotkanie ważne, bo jak pisał Rud wyżej rywale depczą nam po piętach, więc musimy regularnie punktować. Skład? Pewnie będzie taki jak ostatnio, czyli z mizernym Rooneyem w środku pola i dwójką "9" w przodzie.

[Ruuuuuuuuuud]

Foster napisał(a):Kompletnie nie widzę tego ustawienia Rud... kiedy Antek ostatni raz grał na skrzydle? Dawno, a jak grał to raczej wyglądało to kiepsko. Di Maria jak grał na skrzydle to był fatalny, także widzę żadnego sensu by go tam wystawiać. A wyjście dwójką Blind Fellaini to samobójstwo...obaj wolni, więc będzie to mułowaty środek pola. I wystawianie Mc'Naira na prawą obronę, po jednym udanym meczu z 4-ligowcem jest trochę nie na miejscu moim zdaniem.

Mam wrażenie, że pominąłeś jeden akapit Nie wytłumaczyłem się jedynie z Fellainiego, postawiłbym na niego, bo raz: daje siłę i wzrost, dwa: odżył przy van Gaalu i robi dużo wiatru z przodu.
Oczywiście to tylko moje życzeniowe ustawienie: z szeroką grą (chociaż akurat di Maria nie musi grać tak szeroko jak Valencia), z dwójką napastników i czwórką obrońców, Roo w ataku. Jak będzie? Stawiam, że:

Foster napisał(a):taki jak ostatnio, czyli z mizernym Rooneyem w środku pola i dwójką "9" w przodzie.

[Under]

DDG
Mc'Nair-Carrick-Rooney
Di Maria-Van Persie-Januzaj-Rojo-Falcao
Mata-Jones

W sumie nawet by mnie to nie zdziwiło, w wykonaniu naszego geniusza. Zaczynam tęsknić za Moyesem.
A tak na poważnie to z utęsknieniem czekam na:

DDG;
Valencia-Jones-Smalling-Rojo;
Blind
Herrera-Fellaini
Mata
Rooney-Falcao

[Ruuuuuuuuuud]

Żenada. Van Gaal wyglądał na tych zbliżeniach jak Moyes. Chłop, który nie wie co robić, który sie w tym wszystkim zagubił. A ta zmiana Smallinga...

Radość po bramce prawie żadna, bo to tylko odroczenie wyroku. Nie spierdoliliśmy dzisiaj to zrobimy to za tydzień. Sytuacja znowu jak za Moyesa, juz przed meczem, widząc składy wiadomo, że będzie kicha. Teraz mogę powiedzieć, że za tydzień znowu Rooney zagra w środku pola i cała nasza gra będzie wyglądać tak jak dzisiaj, beznadziejnie. W ataku będzie biegał kaleki Falcao, a po boisku człapał przez cały mecz sterroryzowany di Maria. A Herrera siedział na ławce.

Ile to było gadania, że van Gaal przyjdzie i złapie za mordy naszych, postawi ich do pionu. A tu taka figa z makiem. Jest mnóstwo świętych krów, które grać muszą ciągle, a reszta musi zadowolić się ławką rezerwowych.

Dzisiaj gra zaczęła się dopiero po stracie bramki, ruszyliśmy bardziej do przodu, ale co z tego skoro nie było większego pomysłu na akcje. Blind do 85 minuty to miał chyba zakaz przekraczania środkowej linii.

Kiedy to wszystko się zmieni i zaczniemy grać jak United?

[RedLucas]

A ja się śmiałem z Moyesa, że lizał dupę Rooneyowi i był jego podwładnym a nie na odwrót... Przyszedł LVG i nad nim są nie jeden, a czterej piłkarze. Tyle się mówiło o wielkich jajach LVG, który nie wybacza słabych występów i nie ma skrupułów sadzać gwiazdeczki za dyche na ławkę, bo najważniejszy dla niego jest zespół. Takiego chuja... Stawiam, że LVG, tak jak Ferguson złagodniał na stare lata. Tylko, że nawet w chwili obecnej Fergie dwa razy większe jaja, niż on.

Piszę o tym, bo o grze nie ma co pisać. Każdy mecz wygląda tak samo. Po każdym meczu można tych samych wyróżnić i tych samych opierdolić. To, co dziś odjebał Falcao to już mistrzostwo. Chicha to 11 na 10 takich setek strzela z opaską na oczach. Niech ten sezon się kończy. Bo choć nadzieja żadna, to jednak jakaś jest, że może w letnim okienku jakoś ten zespół zostanie lepiej zrównoważony.

[Silvan]

Dramat. Niestety powoli zaczynam tracić wiarę w van Gaala. Chciałbym w końcu odszczekać te słowa, ale na tą chwilę dla mnie nasz filozof uparcie tkwi w miejscu i popełnia te same błędy. Młoty zagrały przyzwoicie i to wszystko, niestety obecnie „przyzwoicie” wystarczy na United. Chwilami nie dało się tego oglądać na spokojnie. Rozegranie piłki w ofensywie to jakiś kiepski żart, zwłaszcza gdy spojrzy się na nazwiska na koszulkach… Ta drużyna od dłuższego czasu ma te same problemy, komentarze do kolejnych spotkań można niemal w całości kopiować i wklejać. Jakby tego było mało napastnicy marnują setki... Wejście Fellainiego zmieniło tylko tyle, że wszyscy zaczęli po prostu nakurwiać wrzutki w pole karne licząc, że kudłaty zrobi coś z piłką. Tak być nie może…

[Hubson]

Cóż tu pisać?
Najbardziej boli ta jebana bezradność. To poczucie, że nasi nie potrafią nie umieją, mają jakąś blokadę albo brak pewności siebie... Cięzko to wyjaśnić.

Można mówić o złej formacji, ale van Gaal przecież zmienił to 3-5-2 na to "coś" bliższego 4-4-2... Ciężko powiedzieć, czy naprawdę formacja jest tu problemem. Najgorszym grzechem wydaje się upychanie Rooneya w pomocy. Ale czy to jedyny problem...? Ustawianie Rooneya w złym miejscu generuje wszystkie problemy? Ustawienie i decyzje personalne to jedno ale tutaj nikt nie gra na miarę swoich możliwości a marnowanie potencjału Di Marii i Maty jest wręcz zatrważające....

Wiele pytań, zero odpowiedzi i to się rozmija co kolejny mecz...

[Under]

Zremisowaliśmy w Fergie Time!

...a tak serio, to dramat.