Sezon już za nami, więc czas na małe podsumowanko

Jedziemy z podsumowaniem, pod względem jak United spisywało się z poszczególnymi zespołami:
Aston Villa (dom- 3-2; wyjazd 0-0)- wyjazd na Villa Park nie okazał się jakimś porywającym i zapadającym w pamięci wydarzeniem. Tydzień wcześniej United rozbiło Stoke, więc apetyt na 3 punkty był niemały. Mecz na OT to już emocje z najwyższej półki. United było po dwóch porażkach z rzędu, a Villa była w dołku. Mimo to byliśmy świadkami wspaniałego spotkania, a bohaterem został Kiko Macheda, który zaliczył najefektowniejsze wejście ostatnich kilku lat strzelając gola na 3-2 w ostatnich minutach. Wcześniej United przegrywało w pewnym momencie 2-1, ale przypomniał o sobie, wtedy Ronaldo
Arsenal(d- 0-0; w-1-2) Mecz na Emirates dobrze wspominać nie będę. 2 trafienia Nasriego, 2 błędy Neville'a i o dobrym rezultacie można było pomarzyć. Kolejny ciekawy debiut w tym sezonie, Rafael gryzł trawę, że aż miło, a gol świetnie podsumowywał jego występ, jednak było już za późno. Na OT najcenniejszy remis w tym sezonie, bo dający nam mistrza.
Blackburn(d-2-1;w-2-0) W tym roku mając w pamięci poprzednie wyjazdy do Blackburn poszło w sumie łatwo. Gole Browna i Rooneya rozwiały wątpliwości kto jest lepszy na boisku. Na OT było nieco ciężej, Kuszczak nie popisał się przy golu i piękny strzał Ronaldo z wolnego ratuje 3 punkty.
Bolton(d-2-0; w-1-0) Na OT po trafieniach Rooneya i Ronaldo United odniosło pewne zwycięstwo, a na Reebok Stadium po męczarniach i waleniu głową w mur rzutem na taśmę 3 punkty zapewnił Berbatov.
Chelsea(3-0; 1-1) Na SB United przez dłuższy czas prowadziło zasłużenie po golu Parka, lecz z czasem gospodarze tamtego spotkania przejmowali inicjatywę, aż wreszcie Kuszczaka pokonał pod koniec Kalou, który zmienił Van der Sara, który nabawił się urazu po starciu z Maloudą. Na OT United wbiło gwóźdź do trumny i Scolari wyleciał, takie spotkanie z the Blues mógłbym oglądać co sezon 8-)
Everton(1-0;1-1) Na Goodison Park United prowadziło po trafieniu Fletchera, lecz w drugiej połowie obrona zaczęła popełniać błędy, co doprowadziło do pierwszego trafienia dla the Toffies Fellainiego. Na OT karny Ronaldo pozwala na zatrzymanie 3 punktów w Manchesterze.
Fulham(3-0;0-2) Na OT rywale nie mieli szans, ponadto postawa Schwarzera ułatwiła United zadanie. Jednak w Londynie doszło do sensacji, Fulham wygrało 2-0 i United odnieśli 2. porażkę z rzędu i wielu twierdziło, że podopiecznych Fergusona dopadł kryzys. Na szczęście nie trwał on długo
Hull(4-3;1-0) Beniaminek nie oddał łatwo skóry na OT i walczył do końca. W pewnym momencie zbytnio odpuścili, czego wynikiem była nerwowa końcówka. Zaś wyjazd był meczem o nic, dlatego zagrali głównie gracze, którzy dopiero zaczynają przygodę z zawodową piłką.
Liverpool(4-1;1-2) dwa bolesne ciosy, o których chciałbym jak najszybciej zapomnieć i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie United zrewanżuje im się za to. W obu spotkaniach czerwoną kartkę zobaczył Vidic.
Man City(2-0;1-0) Tym razem lokalny rywal nie zdobył w spotkaniach z United żadnego punkty, tym samym podopieczni Fergusona zrewanżowali się za sezon 07/08. Na wyjeździe po zaciętym spotkaniu Rooney dał zwycięstwo strzelając jedynego gola, choć był bliski zdobycia drugiego po kontrze w końcówce, kiedy bramka City była pusta. Na OT gole Teveza i Ronaldo w pierwszej połowie ustawiły dalszą część spotkania, a lokalny rywal za dużo w tamtym spotkaniu nie pokazał.
Middlesbrough(1-0;2-0) Na OT gol Berbatova wystarcza, choć w ostatniej akcji goście trafili w słupek. Na Riverside spodziewałem się cięższej przeprawy, lecz gospodarze tamtego spotkania nie zagrozili poważnie bramce strzeżonej przez Fostera ani razu, a bramki Giggsa i Parka dały zwycięstwo United.
Newcastle(1-1;2-1) dwie wyjątkowo ciężkie przeprawy. W pierwszym meczu sezonu tylko remis, ponadto to Sroki jako pierwsze wyszły na prowadzenie, lecz szybka odpowiedź w postaci gola Fletchera była wszystkim, na co było wtedy stać United. Na St.James's Park ponownie Sroki otworzyły wynik spotkania. Należy dodać, że w tym spotkaniu śrubowanie swojego rekordu zakończył Van der Sar. Lecz gole Rooneya i Berbatova pozwoliły zainkasować komplet punktów.
Portsmouth(2-0;1-0) Na Fratton Park United odnosi pierwsze zwycięstwo sezonu, dzięki bramce Fletchera. Na OT również zanosiło się na identyczny rezultat, lecz gol Carricka spowodował, że mieliśmy spokojną końcówkę spotkania i pewne 3 punkty w kieszeni.
Stoke(5-0;1-0) najwyższe zwycięstwo na OT w tym sezonie po bardzo spokojnym spotkaniu. Wyjazd już nie był taki milusi, wymęczone 1-0 i gol Teveza w końcówce. Zdaniem Fergusona najważniejsza wygrana sezonu, bo odniesiona tuż po powrocie z Azji z KMŚ.
Sunderland(1-0;2-1) podwójne męczarnie. Na OT byliśmy świadkami walenia głową w mur, a wygraną daje gol Vidica, który być może z desperacji zaczął wspierać kolegów w ataku i opłaciło się, bo dobił strzał bodajże Carricka. Na wyjeździe znowu daje o sobie znać Macheda, który w znaczący sposób zmienia tor lotu piłki po strzale ponownie Carricka.
Tottenham(5-2;0-0) spotkanie w Londynie w porównaniu do tego z OT było nudne i nieistotne. Zaś to z Manchesteru było jednym z najciekawszych spotkań tego sezonu. Piękny powrót w drugiej połowie, który na pewno każdy dobrze pamięta i świetnie wspomina, a zaczęło się mało ciekawie, bo do przerwy to goście prowadzili 2-0.
West Ham(2-0;1-0) dwa gole Ronaldo na OT, a jedno trafienie Giggsa zapewniają dublet w spotkaniach z młotami. Mając w pamięci wyniki sprzed kilku sezonów to problemy z nimi mamy już chyba za sobą.
West Brom(4-0;5-0) dwa spacerki. W tym największe zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie, ogółem dwa przyjemne dla kibica United spotkania.
Wigan(1-0;2-1) Na OT Rooney już na początku spotkania ustala jego wynik, po czym schodzi z boiska kontuzjowany. Na JJB Stadium po dramatycznym spotkaniu na mokrej murawie zwycięstwo w ostatnich minutach zapewnia Carrick. Wcześniej pięknie trafia Tevez, lecz najpierw to gospodarze uzyskali prowadzenie, w dużej mierze dzięki poślizgnięciu się Vidica na płycie boiska.
Tak wygląda sezon 08/09 w skrócie