Kolarstwo

[robaldo]

No proszę, a tego tematu jeszcze na naszym forum nie było. Być może kolarstwo to nieco nudna dyscyplina do oglądania w telewizji, ale myślę, że tyczy się to wyłącznie płaskich wyścigów, czy etapów. Bo jak dla mnie górskie etapy, to już świetna dawka emocji, nieodbiegająca niczym od żadnego innego sportu. Nie wiem, czy znajdą się na forum miłośnicy tego sportu, ale choćby z racji trwającego teraz wyścigu Tour de France pomyślałem, że "wrzucę" kolarstwo do forumowej kolekcji sportów Wspomniany przeze mnie Tour de France ma z resztą jedną, ale za to bardzo dużą przewagę nad innymi wyścigami. A mianowicie kapitalny duet komentatorski w stacji eurosport Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski, myślę z resztą, że jeden z najlepszych w polskiej telewizji. Z nimi nawet pozornie nudne, płaskie etapy można oglądać od deski do deski.
Nie pozostaje mi nic innego ja zaprosić do komentowania nie tylko tegorocznego wyścigu Tour de France, ale także pozostałych wydarzeń kolarskich z całego świata

[Jaroldz]

robaldo napisał(a):Wspomniany przeze mnie Tour de France ma z resztą jedną, ale za to bardzo dużą przewagę nad innymi wyścigami. A mianowicie kapitalny duet komentatorski w stacji eurosport Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski, myślę z resztą, że jeden z najlepszych w polskiej telewizji. Z nimi nawet pozornie nudne, płaskie etapy można oglądać od deski do deski.

Dokładnie. Czasami jak coś powie ten duet to można się nieźle uśmiać. Dzisiaj się fajnie przekomarzali, kto się lepiej przygotował do komentowania dzisiejszego etapu

Poza tym lubię sobie pooglądać ładne widoki, jakie można zaobserwować podczas relacji chociażby z TDF.

[rav10]

Tour de France zawsze oglądam na Eurosporcie i w tym samym czasie wskakuje na rowerek "stacjonarny" i jadę razem z nimi :-D Zajebista sprawa.

[sebos_krk]

Teraz już niestety nie mam czasu, żeby w wakacje siedzieć i oglądać, ale jak chodziłem do szkoły to zawsze codziennie nos był przy eurosporcie przez całe toury. Jeden miałem okazję widzieć z bliska.
Genialny komentarz, wybitna promocja dla kraju, to jest tak zajebiście pokazane, że człowiek przez wiele godzin nie jest w stanie się znudzić na moment, a przeklina jak jest przerwa na reklamy.
Zresztą my też mamy kapitalny wyścig. Najważniejszą sportową imprezę w naszym kraju, dzięki panu Langowi. Brakuje kogoś takiego w wielu sportowych związkach w Polsce.

A jeśli ktoś nie lubi wielkich, długich wyścigów to polecam miesiąc kwiecień i Paryż-Roubaix. Najtrudniejszy jednodniowy wyścig na świecie, gdzie 55 km trasy przebiega po szerokich na metr ścieżkach z kostki brukowej, w szczerym polu i lesie. Nie trudno się domyślić jak często ta kostka jest mokra i jak nieziemsko trudno się po niej jedzie na rowerze szosowym.

Cytat:Poza tym lubię sobie pooglądać ładne widoki, jakie można zaobserwować podczas relacji chociażby z TDF.

Właśnie. Miałem szukać tego w necie. Może ktoś wie, czy po wyścigu jest montowany jakiś film z najciekawszymi ujęciami nie związanymi z kolarstwem? Nie mam pojęcia jak czegoś takiego szukać, jak to może się nazywać.

[matys]

Ja od 2006 roku, czyli momentu złapania Landisa na dopingu, już mam w dupie całe to kolarstwo. Prawda jest taka, że tam każdy bierze jakieś gówna i co to jest za sport? Zresztą, wystarczy rzucić okiem na listę złapanych na dopingu i jak znane nazwiska się tam przewijają. Imo powinni zalegalizować doping, bo to paradoksalnie może uratować jeszcze tą dyscyplinę sportową.

[robaldo]

matys napisał(a):Imo powinni zalegalizować doping, bo to paradoksalnie może uratować jeszcze tą dyscyplinę sportową.

Dyscyplinę pewnie tak, ale nie tych ludzi, którzy ją uprawiają

[matys]

Tak czy owak okazami zdrowia po takiej kilku/nasto letniej karierze kolarza nie są.

[Lasq]

Jak cała czołówka amatorskich maratonów MTB jeździ na koksach to czego Wy się spodziewacie po zawodowych kolarzach? Tam jest tylko wyścig kto lepszy środek wynajdzie. Zresztą to samo tyczy się lekkiej atletyki, pływania i wszystkich sportów wysiłkowych.

[sebos_krk]

To gdzież ten doping miałby być jak nie w najtrudniejszym sporcie świata.

Ostatni wywiad z Richardem Virenque:

Cytat:-Wielu kolarzy, ale też dyrektorów wyścigów twierdzi, że kolarstwo jest największą ofiarą dopingu, ale w tym sensie, że jako jedyne podjęło z nim naprawdę walkę. Też pan tak uważa?


- Dzień przed rozpoczęciem Touru żandarmeria zatrzymała do kontroli autobus grupy Quick Step. Okazało, że nic nie znaleziono, nic się nie stało, ale mówiono o tym na całym świecie przez dwa, trzy dni.

Pytam więc, czy żandarmeria odwiedza znienacka stadiony piłkarskie, czy wchodzi do szatni rugbistów, czy przeszukuje torby tenisistów na kortach Rolanda Garrosa? Jesteśmy przebadani do szpiku kości, ale nasza dyscyplina wciąż jest pod pręgierzem. Oddajemy do analizy mocz i krew, mamy paszporty biologiczne. A przecież doping nie dotyczy tylko kolarstwa, ale całego sportu. Dlaczego federacja piłkarska, rugby i tenisowa nie wprowadziły podobnych badań? Miałem wielką ochotę zapytać naszą minister sportu Chantal Jouanno, dlaczego żandarmeria nie wchodzi do szatni piłkarskiego mistrza Francji, tak jak wchodzi do pokoi kolarzy.

[robaldo]

Niesamowicie pechowy jest tegoroczny Tour de France, kraksa kraksę pogania i w dodatku, co jedna, to gorsza i bardziej niezrozumiała. Ale to, co dzisiaj się stało, to przechodzi wszelkie pojęcie
http://video.eurosport.pl/kolarstwo/tou ... ideo.shtml
To chyba nie wymaga komentarza :shock:

[Lasq]

A tak wyglądał zawodnik, którego na tym filmiku widać jak wlatuje w płot kolczasty

http://www.cyclingnews.com/tour-de-fran ... tos/181730

[robaldo]

http://www.eurosport.pl/kolarstwo/giro- ... tory.shtml

[sebos_krk]

http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,1 ... _bruk.html
hmm, niewiele już z tego sportu rozumiem. Idąc tym tropem można odbierać zwycięstwa każdemu po kolei, bo jaką mamy pewność, czy rywal amerykanina Jan Ullrich był czysty.
A wielkie triumfy ś.p może największego górala w historii Marco Pantaniego? Przecież też kilka lat później został przyłapany na dopingu. A może Indurain, a może Eddy Merckx? Przecież to bez sensu sięgać aż tak bardzo wstecz, w końcu ponad 500 kontroli nic nie wykryło u Armstronga, to teraz szczerze mówiąc średnio mnie obchodzi co jakaś komisja sobie wymyśli. To było lata temu. Przecież nawet Ci co wtedy byli drudzy i zostaną formalnie uznani zwycięzcami poszczególnych tourów, ani nie będą się takowymi czuli, ani nie będą tak postrzegani przez opinię publiczną.

[Hubson]

Dla mnie Armstrong to przede wszystkim gość, który jako jeden z pierwszych znanych ludzi pokonał raka. A to, że chciało mu się jeszcze jeździć to tylko szacunek dla niego. Osobiście nigdy nie przestanę go cenić za to co dokonał i będzie dla mnie wielki. Szkoda, że tak się niszczy legendy bo wg mnie to wcale nie musieli tego badać, ale nawet jak wyszło by, że jednak oszukiwał to i tak mimo, że to wbrew mojej moralności to jednak nie przestanę go cenić i dla mnie to zawsze będzie symbol Tour de France.

[Kosma]

Jeśli ktoś jest legendą, bo oszukiwał, to taką legendę nawet wypada zniszczyć.

Inna sprawa, że miało to miejsce w kolarstwie, gdzie koksowanie jest na porządku dziennym i wpadają po prostu frajerzy albo tacy, co sobie narobili wrogów.