Siatkówka

[Lukas]

Wielkie gratulacje dla całej naszej drużyny. Przyznam szczerze, że nie byłe do końca przekonany że pójdzie nam aż tak dobrze, jesteśmy bowiem drużyną dopiero w budowie i jeszcze sporo pracy przed nami. Jednak po raz kolejny pokazaliśmy że jak trzeba to potrafimy się spiąć i zagrać dobre spotkania. W tym turnieju było różnie: począwszy od zwycięskich ciężkich bojów, po srogie lanie ale w najważniejszych momentach zaprezentowaliśmy się tak jak należy.

Duża w tym zasługa naszych kibiców, którzy znakomicie dopingowali naszą drużynę w każdym spotkaniu. A co zawodników to największe brawa należą się dla Bartka Kurka. Facet jest niesamowity: w każdym meczu był liderem zespołu i zawsze można było na niego liczyć. Przypomniał mi się transparent naszych kibiców w meczu z Rosją: "Tego Kurka nam nie zakręcicie"

Cieszę się ogromnie i dziękuję za te niesamowite emocje które mi się udzieliły podczas oglądania was w akcji. Brawa dla naszych siatkarzy!

[RedLucas]

Znając życie forum obudzi się w fazie półfinałów, do których mam nadzieję dojdziemy, no ale ja już teraz co nieco napiszę

Wczoraj dosyć łatwo ograliśmy Niemców, którzy przyjechali na te ME, aby w końcu zgarnąć jakiś medal :lol: Teraz się śmieję, ale szczerze przyznam, że przed meczem nie byłem pewny zwycięstwa. Lozano naprawdę dobrze poukładał ten zespół, potrafią grać świetną siatkówkę, ale wczoraj chyba najzwyczajniej w świecie nie wytrzymali presji. Nasi to skrzętnie wykorzystali i poza przestojem w 4 secie zdecydowanie górowali nad rywalami.

Wszyscy wpadali już w panikę po memoriale Huberta Wagnera, ale widać było, że u nas nie ma jeszcze świeżości, że chłopaki byli w ciężkim treningu. Wczoraj to wszystko zaprocentowało, jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego turnieju, no i czekam na sukces

Najlepsi? Wiadomo, Kurek, ale poza nim również bardzo fajnie Kubiak. Świetnie w ataku, bardzo dobra zagrywka, mogło się podobać. A teraz UWAGA na pochwały zasługuje też ŁUKASZ ŻYGADŁO! Przy dobrym przyjęciu naprawdę rozsądnie rozdzielał te piłki. W końcu rozgrywał, a nie wystawiał

[Foster]

Dobry jesteś, oglądałeś siatkarzy i United?

Dzięki bardzo za opis spotkania, dzisiaj ja również po obejrzeniu dzisiejszego, oby również wygranego meczu pokuszę się o krótką analizę.

[Sirius]

U mnie wczoraj mecz reprezentacji przegrał z United, ale jednym okiem patrzyłem też na siatkówkę. W moim odczuciu nie było wcale tak łatwo. Pierwszego seta wygraliśmy gładko. Potem jednak Niemcy nawiązali z nami walkę. W ostatnim secie potrafili nawet zredukować sporą stratę punktową.

[Foster]

Mecz przegraliśmy na własne życzenie. W dwóch pierwszych setach mieliśmy świetne przyjęcie, jednak w drugim secie ciała dał Żygadło, który nie potrafił rozegrać piłki, mając tak dobre dogrania. W trzecim i czwartym secie się wszystko posypało. Obudziliśmy się pod koniec meczu i pozostaje żałować, że Jarosz się poślizgnął (coś ostatnio za dużo tych poślizgnięć).
Na plus jak zawsze Kurek, choć były w momenty w których zawiódł. Kubiak jest świetny, dziś trochę za dużo przestoi, jednak zagrywka świetna. Szkoda, że nie udało się przegrać 2-3 bo mielibyśmy awans w kieszeni, a tak jeszcze musimy się pomęczyć.

[RedLucas]

Zagraliśmy dobrze, może nawet bardzo, ale mieliśmy zdecydowanie za dużo przestojów. To nam strasznie psuło grę i ciężko nam się potem wracało do wysokiego standardu gry. Bułgarzy, gdy już w 3 secie weszli na falę, to naprawdę trudno było ich przystopować, ale cóż - sami im na to pozwoliliśmy. Czego zabrakło? Lidera. Czyli człowieka, który zawsze dwoma akcjami potrafi wydobyć zespół z tego przestoju. Jednak nasza gra napawa optymizmem, gdy jesteśmy na fali absolutnie nikt nie jest w stanie nas zatrzymać, trzeba się tylko wyzbyć tych cholernych stopów.

Co do poszczególnych zawodników, to IMO zawiódł Kurek. To jest gość, który ma być tym liderem, a dziś ten mecz mu nie wyszedł. Marna skuteczność w ataku (dopiero pod koniec się przebudził), a i zagrywka to nie było to na co go stać. Aaa! Bym zapomniał. Nie mamy przynajmniej solidnego atakera. Gruszka to jest na pół, max całego seta w każdym meczu. A Jarosz albo nie będzie miał choć pół seta, albo rozpierdoli system. Środek wyglądał dobrze, Igła również na poziomie, a i Łukasz IMO coraz lepiej. Dokładniejsze są te piłki, w końcu mamy środek, więc in plus.

E: No i mój mistrz - Kubiak. Jaki on jest kurwa dynamiczny :shock: Ale podobnie, jak reszta ekipy za dużo przestojów.

[Foster]

Właśnie zapomniałem. Jarosz :plask: już naprawdę nie mamy nikogo poza nim na ten atak dać? Przecież on już dobrego czasu gra taką kaszanę, że to się patrzyć nie da. Ma przebłyski czasem, ale to jest zdecydowanie za mało. Tak to on może w juniorach grać, a nie w pierwszej reprezentacji i to na ME.

[Sirius]

Okropnie się ten mecz oglądało. W pierwszym secie narobiłem sobie nadziei na dobry wynik a potem wszystko się popsuło. Największym błędem było to, że pozwoliliśmy rywalom się rozpędzić. Trzeba im oddać, że grali świetnie kiedy nabrali pewności siebie. My potrafiliśmy tylko momentami nawiązać walkę i nawet mieliśmy ładne serie, kiedy odrabialiśmy straty chyba w trzecim i czwartym secie.

Największym naszym mankamentem było w tym meczu niekończenie ataków. Poza pierwszym setem i kilkoma momentami brakowało bloków. Jeśli chodzi o zawodników to Kurek dostosował się poziomem od reszty, ale potrafił też pociągnąć trochę naszą grę. On i Kubiak to dla mnie najlepsi zawodnicy tego meczu po naszej stronie. Dobrą zmianę dał też Kosok.

Mam nadzieję, że jutro nasi zawodnicy będą w nastrojach z końcówki dzisiejszego meczu a nie z trzeciego seta, kiedy brakowało wiary w siebie. Czeka nas trudne spotkanie ze Słowacją, która ma na razie komplet punktów. Niemcy nie pokonają raczej Bułgarii, więc jutro wszystko w naszych rękach.

@Foster- Widać brak Bartmana, który chyba jeszcze nie wrócił do siebie po kontuzji z Ligii Światowej :/

[Sirius]

No to jesteśmy w ćwierćfinale :-D Co to był za mecz to chyba nie da się opisać. Pierwszy set poszedł dosyć gładko dla nas. W drugim przegraliśmy na własne życzenie i od razu było widać jak siadła nam psychika. Trzeci set to już prawdziwy horror. Przegrywaliśmy już sześcioma punktami, a potem świetna zmiana Kubiaka, który uratował nam seta i chyba cały mecz. Ostatni set był już tylko formalnością, bo Czesi byli wyraźnie podłamani i nie mieli pomysłu na grę.

Trzeci set okazał się kluczowy, bo obawiam się, że jeśli byśmy go przegrali to również poleciała by nam psychika. Mocno zawiódł Kurek, ale też wobec niego były największe oczekiwania. Generalnie jednak jak zaczęło się psuć to wszystko na raz: słabe przyjęcie, błędy, nieskończone ataki. Trener dobrze operował zmianami. Rotacja Kubiak- Ruciak przyniosła efekt. Zmiana Gruszki mogła być szybciej bo widać było, że nasz kapitan się strasznie męczy

[Foster]

Mimo wszystko łatwo nie było. Trzeci set horror. Świetne zmiany Kubiaka i Ruciaka. Kurek niestety ostatnio trochę pod formą jest. Mamy naprawdę dobre przyjęcie na tym turnieju, szkoda, ze tak często nie potrafimy tego wykorzystać.

Teraz czas na Słowaków, trzeba ich pocisnąć, a potem już niech się dzieje ... kto wie, może, moze... sami wiecie

[Lukas]

A ja tak szybko zapytam gdzie oglądaliście mecz, bo na Polsacie nie transmitowali. Na próżno szukałem też na innych kanałach.

[Foster]

W internecie, a dokładnie tutaj -> http://www.drhtv.com.pl/drhtv1.html

[Foster]

Mamy półfinał! Brawo chłopaki. Naprawdę dobre spotkanie w naszym wykonaniu, owszem Słowacy popełnili sporo błędów, ale często były one wymuszone naszą dobrą grą. Jest bardzo dobrze, a może być jeszcze lepiej. Gramy naprawdę dobrze w przyjęciu, tak naprawdę brakuje nam tylko porządnego atakującego, jednak mimo tego mankamentu dajemy sobie bardzo dobrze radę.

Dziś na uznanie na pewno zasługuje Żygadło, który rozegrał bardzo dobre spotkanie, szczególnie w pierwszym secie rozgrywał bardzo dobrze. Jeśli tak będzie grał w kolejnych dwóch meczach to jestem spokojny o wyniki. Kapitalny Kubiak. Przyjęcie na naprawdę dobrym poziomie, choć parę błędów było, ale za to kapitalna gra w ataku no i w bloku. Jestem pod wrażeniem jego dynamiki i nie ukrywam, że marzeniem moim byłaby taka dynamika. Rewelacyjny Ignaczak, który kilka razy wyciągnął niesamowite piłki. Kapitalnie gra na tym turnieju, zresztą już nie pierwszy raz. Kurek w pierwszym secie słabo, jednak w kolejnych było już tak jak należy. Cieszy mnie to, że nasza gra obecnie nie jest uzależniona od jego dyspozycji. Śmiem zaryzykować stwierdzeniem, że obecnie jest on dodatkiem, a dziś w najważniejszych momentach nie zawodził.

Troszkę więcej możnaby wymagać od środkowych. Szczególnie od Nowakowskiego, który po raz kolejny już popełnia wręcz dziecinne błędy na siatce. Oczywiściu plus za dobrą zagrywkę. Jednak jeśli mamy coś ugrać, w kolejnych meczach muszą zagrać na lepszym poziomie.

Jarosz... 17 % ataku po pierwyszch dwóch setach :shock: Tragedia... Jego problem nie leży w braku umiejętności tylko w głowie. Kuba zdecydowanie za często wstrzymuje rękę i potem jest jak jest. Gdy puści rękę i trzyma kierunek jest naprawdę bardzo dobrym atakującym, jednak dzieje się to niezwykle rzadko. Dwa problemy, kierunek i podjęcie decyzji przy ataku to jest jego problemu, z którymi póki co sobie nie radzi i cierpi na tym nasza reprezentacja. Za to trzeba go pochwalić za grę w bloku i za zagrywkę, którą ładnie dzisiaj popracował.

Brawo chłopaki, brawo Anastasi, który bardzo dobrze przygotwał ich do tego trunieju. Czekamy teraz na przeciwnika i w sobotę walczymy o finał.

[Lukas]

Wielkie brawa dla naszych zawodników za to spotkanie! Szybko, sprawnie i bez problemów uporaliśmy się ze Słowakami i zasłużenie wygraliśmy 3-0.

Przed rozpoczęciem turnieju mówiło się o tym, że nie zajdziemy wysoko, że trzeba się przyzwyczaić do braku sukcesów w siatkówce. A tutaj na przekór niedowiarkom jesteśmy już w półfinale i co tu dużo mówić jest wielka szansa na finał i w rezultacie na obronę tytułu

[RedLucas]

Niestety nie było mi dane oglądać tego meczu, ale dzięki Patryś za relację

Odniosę się za to do Jarosza. Jego problemem nie jest głowa, przecież potrafi w kluczowych momentach tak zaserwować, że kopara opada. Zapieprzyć też potrafi i to bardzo dobrze. Jego problemem jest, że on umie atakować tylko z idealnej piłki w pierwszym tempie. Gdy idzie wyższa piłka, trochę niedokładna, taka sytuacyjna, to on już nie potrafi zaatakować tzw. "pod górę". Przez to traci pewność siebie i potem jest kłopot.