Kto następcą Sir Alexa Fergusona?

[Jaroldz]

rimas napisał(a):Podbijam, ja rozumiem Jaroldz, że tam lofciasz Barcelonę, ale tego nie można skomentować inaczej, niż kolega wyżej.

I na chuj znów to wtrącenie o mojej sympatii do FCB :?: Barca nie ma przecież nic wspólnego z Mourinho.

Nigdy tego błazna nie lubiłem( kiedy jeszcze był w Porto, później w Chelsea czy Interze), nie podoba mi się jego zachowanie, jego oszustwa, wyzywanie rywali, prowokowanie ich i lekceważenie.

Dlatego napisałem, że mam nadzieję, że ten Mou(ł) nigdy nie będzie menedżerem naszego klubu. On tu nie pasuje.

[Kosma]

I feel destroyed. :plask:

-----
A tak swoją drogą: Szkot znów zapowiedział, że nigdzie się nie wybiera Naprawdę, jeśli nic niespodziewanego (tfu!) się nie zdarzy, temat ten będzie na serio odświeżony dopiero za kilka lat

[RedLucas]

Jaroldz napisał(a):Dlatego napisałem, że mam nadzieję, że ten Mou(ł) nigdy nie będzie menedżerem naszego klubu. On tu nie pasuje.

On Muł, my muły, to chyba jednak będzie do nas pasował.

[Hubson]

Dokładnie. Temat jest nie na czasie a wy sapiecie do siebie jakby to miało jakikolwiek sens. Jak Fergie będzie odchodził to Jose może już karierę skończyć.

[michal85]

Na chwilę obecną? Ole 8-) Fantastycznie radził sobie z rezerwami i równie dobrze poczyna sobie w Molde. Pierwszy sezon i bodaj pierwsze mistrzostwo w historii tego klubu :shock:

[Derfel]

Mój głos również idzie do Ole. Świetnie póki co radzi sobie w Molde, sir Alex zapowiedział, że zostanie w United jeszcze przez około trzy sezony. Jeśli Ole utrzyma dobre wyniki w Tippeligaen i pokaże klasę w rozgrywkach europejskich to może okazać się jego godnym następcą.

Btw, jestem nowy na redcafe i jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich użytkowników.

[Hubson]

matys napisał(a):ale to może być poważny kandydat na następcę Fergiego

Jeżeli już mowa o kimś kto miałby zastąpić Fergiego to ja widzę tylko jednego kandydata. Oby tylko Everton nie spuścił zbyt wcześnie z tonu i pokazał klasę przez cały sezon to Moyes to jest dla mnie najlepszy następca. Pod każdym względem. Żadnego Kloppa.

[matys]

Ten Moyes, co to nigdy nic nie wygrał jako trener?

[samcro]

Ciężko wygrać jak się nie ma kasy.
Klopp byłby dobrym kandydatem tak sądzę.

[matys]

To potrzeba szejków, żeby wygrać FA czy CC? Po drugie zawsze można odejść i przenieść się do klubu, który oferuje lepsze warunki pracy i udowodnić swoje umiejętności.

[Hubson]

Sukecesy kreują trenerów, ale nie jest powiedziane, że ktoś kto nie wygrał nic w Anglii ma być złym trenerem.

Po 1. Moyes jest 3 najdłużej pracującym trenerem po Fergiem i Wengerze. Ma wyrobioną więc odpowiednią markę i jeżeli zastąpił by Fergiego na stołku trenerskim mogła to by być alternatywa na kolejne dłuugie lata.
Po 2. Mimo braku funduszy i raczej sprzedawaniu piłkarzy niż ich kupowaniu jego drużyna zawsze jest w stanie walczyć o puchary. Gdyby nie kiepskie początki często związane właśnie ze sprzedażą kluczowych zawodników może te sukcesy *bo zajęcie 4 miejsca przez taki klub to raczej sukces* były by liczniejsze.
Po 3. Znajduje świetnych piłkarzy.
Po 4. Po tylu latach pracy z Evertonem nie można mu zarzucić braku doświadczenia.
Po 5. Ma też dobry warsztat trenerski.

Po 6, choć trochę mniej ważne to także jest Szkot.

[robaldo]

A jak dla mnie, to jest takie trochę wróżenie z fusów. Ogólnie do oceny każdego trenera na świecie podchodzę z bardzo dużym dystansem ( Fergie jest poza jakąkolwiek klasyfikacją ). Nie uważam, żeby warsztat czysto piłkarski danego trenera decydował w stopniu przeważającym u sukcesach konkretnej drużyny. Trener dla mnie w dzisiejszym futbolu powinien być przede wszystkim świetnym psychologiem i motywatorem, ale czy nawet fachowiec w tym fachu jest w stanie współgrać z każdą drużyną... nie sądzę mówiąc szczerze. I dlatego sądzę, że namaszczając któregokolwiek trenera na następcę Fergusona, nawet w ułamku procenta nie będziemy pewniejsi, że ten projekt się powiedzie lepiej niż inny. Tutaj dojdzie jeszcze jeden fakt, odejście trenera, który był dla wielu naszych zawodników niemal jak ojciec może być dużym szokiem.

Nie ma się co oszukiwać, lepiej, żebyśmy w tym wątku gdybali jak najdłużej, bo nowa era dla tego klubu, dla nas również może okazać się szokiem.

[matys]

Hubercik napisał(a):Sukecesy kreują trenerów, ale nie jest powiedziane, że ktoś kto nie wygrał nic w Anglii ma być złym trenerem.

Ale ja nigdzie nie napisałem, że jest złym trenerem. Uważam, że jest dobrym fachowcem i bardzo dobrze prowadzi Everton. No ale właśnie, Everton, porównywanie Tofików do United nie ma sensu.

Moyes nigdy nie trenował pod presją, nigdy nie walczył o zwycięstwa w pucharach, nigdy nie miał ciśnienia, jeśli chodzi o kwalifikacje do europejskich rozgrywek, nigdy nie musiał grać ładnego dla oka futbolu. United to jest inny świat i nie bardzo rozumiem skąd tak wysokie notowania Szkota. Przecież on w Evertonie nie robi nic nadzwyczajnego, owszem utrzymuje zespół w górnej tabeli przy dość bardzo małym budżecie, ale czy to jest powód, żeby być kandydatem na następce największego trenera w historii United, a może i futbolu?

Ani żaden wielki taktyk z niego, ani ten jego Everton nigdy ładnie dla oka w piłkę nie grał, a o ile się nie mylę, to wielkich sukcesów z wprowadzaniem wychowanków do pierwszego składu też nie miał, Rooney, Rodwell, Hibert, Osman i kto jeszcze?

E: Dla mnie dalej Jose jest kandydatem nr 1.

[Foster]

A dla mnie kandydatem numer jeden jest Ole. Czego się nie ruszył w trenerce wszystko idzie bardzo fajnie, najpierw rezerwy, teraz Molde. Na rok pod skrzydła SAF'a, a później Solskjaer zostaje następcą Szkota. Idealny przebieg wydarzeń.

Co do Kloppa to jest to świetny manager, który nie raz już udowodnił swoje nieprzeciętne umiejętności trenerskie. Facet zaraża przede wszystkim zaangażowaniem, ma świetny charakter. To jak przeżywa każde spotkanie przy linii bocznej jest fenomenalne. Praca z młodzieżą godna pozazdroszczenia dla większości trenerów.

Co do Moyes'a to zgadzam się z tym co napisał matys

[Hubson]

Czy ja wiem czy nie robi nic nadzwyczajnego??
Myślę, że więcej zrobił z Evertonem niż O'Neill z Aston Villą a przecież tam jest więcej pieniędzy i były czasy kiedy piłkarze grali tam naprawdę bardzo dobrzy. Co do tego co pisał Robak to owszem, psychologiem trzeba być dobrym, ale jeżeli piłkarz nie wie co ma grać czyli jest do dupy taktycznie to może mu się udać jeden, dwa mecze ale na dłuższą metę drużyna z lepszym przygotowaniem taktycznym będzie już poza zasięgiem.

Co do Ole to jak życzę mu najlepiej to niestety, ale mistrzostwo Norwegii średnio umywa się do zajęcia 4 miejsca w Anglii, więc niby jakiś sukces jest ale nie jest to żaden sukces spektakularny, więc nie wiem czemu Norweg po tak krótkim czasie już jest wymieniany w gronie potencjalnych zastępców.