Podejrzewam, że gdyby nie fenomenalna parada naszego Hiszpana to byśmy tego meczu nie wygrali.
W pierwszej połowie wyglądaliśmy fatalnie. Strasznie irytuje mnie nasz styl gry... podczas gdy środkowy pomocnik ma piłkę reszta zespołu stoi. Rooney schowany za obrońcami, van Persie także nie wykazuje ruchu, a skrzydłowi stoją przy linii. Później jest narzekanie, że środek nic nie kreuje... z kim oni mają grać i komu mają kreować, jak wszyscy stoją schowani? I później wygląda to jak wygląda, jest długa piłka od obrońcy na napastnika i tyle... Najgorszy dla mnie był fragment, w którym gospodarze zniszczyli nas pressingiem. Nasi nie wiedzieli kompletnie co się dzieje i wyglądali jak dzieci we mgle.
W drugiej połowie wyglądało to już zdecydowanie lepiej, choć w dalszym ciągu gra nie powalała na kolana. Przynajmniej jednak potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i tworzyliśmy sobie sytuacje.
Kapitalny
Januzaj! Momentami co prawda chłopak chce za dużo, jednak widać u niego niesamowitą energię i przede wszystkich kreatywność. Dwie bardzo ładne bramki. Druga oczywiście lepsza, jednak obie były ładnej urody. Widać, że Adnan kondycyjnie nie jest jeszcze gotowy na ten poziom, także trzeba o niego dbać, żeby nie został zajechany jak swego czasu Wilshare. Fajnie zagrał
Cleverley. Ciągle w ruchu, nie bał się piłki, potrafił ją przetrzymać, potrafi przyspieszyć. Szkoda, że nie ma przed sobą zawodnika ruchliwego (Kagawa) tylko gracza który nie wykazuje dużo ruchu i gra ociężale...
De Gea kapitalnie nam się chłopak w ostatnim czasie rozwinął. Co prawda w dalszym ciągu zdarzają mu się złe interwencje na przedpolu, jednak nadrabiam to wspaniałą grą na linii i fantastyczną grą nogami.
Kto rozczarował? Przede wszystkim
Vidic... bardzo, ale to bardzo słabe spotkanie. Fatalny błąd, drugi z rzędu, po którym tracimy bramkę. Do tego wyraźnie widać, że Serb odstaje szybkościowo co sprawia mu dużo problemów. Momentami wyglądał jak debiutant...
Evra znów zanotował regres formy i zaczyna grać jak na początku poprzedniego sezonu. Skrzydłowi nie mają najmniejszego problemu z przejściem Pata, który w dodatku często gubi pozycje, a także nie trzyma krycia.
Rooney trzecie kolejne słabe spotkanie. Mnóstwo niecelnych zagrań, do tego głupia strata po której musiał się ratować faulem. Nie widać już u niego chęci, którą wykazywał w swych pierwszych spotkaniach w tym sezonie. Wayne schowany jest za obrońcami, nie pokazuje się do gry, nie daje nam możliwości w ataku.
Persie stracił błysk, a do tego jest nieskuteczny. Robin nie wygląda ostatnio najlepiej...
W następnej kolejce czeka nas mega trudne zadanie. Jeśli będziemy chcieli pokonać Świętych będziemy musieli zagrać o wiele szybciej i bardziej kombinacyjnie, gdyż Pachetino zbudował tam bardzo solidną defensywę, która dodatkowo za plecami ma znakomitego bramkarza. Mam nadzieję, że Moyes w dalszym ciągu będzie wymieniał słabe elementy. Patrice powinien sobie odpocząć, a jego miejsce powinien zająć Fabio. Nie rozumiem dlaczego da Silva jest pomijany, tym bardziej że gdy dostaje szanse to nie zawodzi. W środku defensywy chyba należy postawić na młodych. Evans i Jones/Smalling to w tej chwili powinna być podstawowa para stoperów. Rio od początku był fatalny, a Vidic po niezłym początku ostatnio gra bardzo bardzo słabo. Może w końcu David da szanse Kagawie na jego pozycji? Wyraźnie widać, że granie Rooneyem i RvP z przodu nam nie służy i nie idzie zbyt dobrze. Tym bardziej teraz kiedy obaj są pod formą. Osobiście mam nadzieję, że Moyes zrezygnuje z jednego na rzecz naszego Japończyka. Mam także nadzieję, że Szkot w dalszym ciągu będzie stawiał na Naniego. Z Sunderlandem zagrał przyzwoicie, choć czasem z jego zagrań niewiele wynikało. Jednak należy zwrócić uwagę, że on często jest osamotniony. Nie ma z kim zagrać więc zdecyduje się na drybling, minie jednego lub dwóch i później dalej nie ma z kim grać bo nie ma ruchu...