United w sezonie 2014/2015

[samcro]

W następnych meczach juz sanchez grał na poziomie world Class. Oglądałem wszystkie mecze.

[Foster]

Tylko, że w meczu z Leicester nie grał jako napastnik, ale to tylko szczegół. I żeby nie było, nie odmawiam mu klasy, bo Sanchez to bardzo dobry zawodnik, ale to nie jest napastnik i nigdy nie będzie. Tyle w tym temacie, bo nie o Kanonierach mamy rozmawiać lecz o United.

LVG ciąle nie traci pewności siebie i wierzy w sukces w United. I bardzo dobrze, mam nadzieję, że trener swoją pewnością będzie zarażał poszczególnych zawodników, bo po ostatnim sezonie z pewnością im jej brakuje. Cieszy także pełne zaufanie zarządu:

Cytat:Mój start w Bayernie był równie zły jak tutaj. Ogromna różnica polega jednak na tym, że w Monachium po tym czasie zostałem już wezwany do Uliego Hoenessa, który zażądał ode mnie wyjaśnień. A co zrobili w United? Kupili mi kolejnych zawodników. Wspierają mnie i okazują mi zaufanie. Czuję ich zaufanie i wiarę w moje umiejętności. To nie tylko kwestia wiary w moją piłkarską filozofię, ale w moją osobę.

[robaldo]

Nie sądziłem, że to jeszcze kiedyś powiem, ale od naszego obecnego systemu wolałbym już klasyczne 4-4-2. Po tym, co dzisiaj pokazał Di Maria, nie wyobrażam sobie kisić go w środku pola. Do tego dodając przymus grania co najmniej dwoma napastnikami (co niestety wyklucza granie 4-2-3-1), których przynajmniej jeśli chodzi o nazwiska mamy wybitnych, to w tej sytuacji ustawienie 4-4-2, może nie w każdym, ale w większości meczów jawi mi się jako optymalne.

De Gea
Rafael --- Jones --- Evans --- Shaw
Di Maria --- Whoever --- Whoever ---Januzaj
Falcao --- Rooney

Nie ma tam miejsca dla Maty, ale każdemu nie dogodzę Hiszpan może sobie wskoczyć ewentualnie za Rooneya, dla mnie nie ma problemu

[sebos_krk]

Dzieją się rzeczy niepojęte. W sześciu meczach o stawkę z rywalami sporo słabszymi od nas mamy jedno zwycięstwo, półamatorzy w pucharze wbijają nam cztery gole, a beniaminek ligi- pięć. To się zdarzyło naprawdę czy mi się śni?

[Hubson]

Są kace alkoholowe, są kace jointowe, są kace moralne...
Może całe United jak i my jesteśmy na Moysowym kacu?

[Ruuuuuuuuuud]

Poziom prezentowany przez obrońców jest wręcz tragiczny. Szkolne błędy dzisiaj, podobnie było w COC i tak to się kończy. Hokejowe wyniki.

Tylko sami jesteśmy sobie winni. A raczej van Gaal. Pomijam fakt, że do środka obrony nie ściągnęliśmy żadnego klasowego zawodnika. Cóż, może po prostu w tym okienku się nie dało...
Bardziej natomiast boli to, że van Gaal, podobnie jak wszyscy, zdaje sobie pewnie sprawę z tego, że linia obrony to nasza najsłabsza formacja. I co robi Holender? Rzuca wszystkich ofensywnych zawodników, w żaden sposób nie próbując zabezpieczyć tyłów. Na ławce siedzi Fletcher, a w podstawie biega 3 napastników, Di Maria i Herrera. Jak widać nawet z beniaminkami nie dajemy sobie rady w defensywie. Taka gra nie przejdzie w Premier League. To wygląda trochę tak jak za Moyesa w meczach w których mieliśmy gonić wynik. Rzucić wszystko co mamy do przodu i gra na hurra.

[Under]

Rooney, Falcao, RvP, Mata, Herrera, Di Maria, Januzaj... tylu ofensywnych pilkarzy, a nie ma jednego co by umiał bronić.

Wolalbym zeby nie bylo tu Falcao, Herrery i Maty a byl jeden klasowy stoper i jeden klasowy box-to-box.

[Foster]

Co prawda nie oglądałem wczorajszego spotkania, ale może dajmy zawodnikom, a przede wszystkim trenerowi czas o który prosił (3 miesiące) na zbudowanie drużyny? Nie da się wszystko zrobić od zaraz. My de facto budujemy nowy zespół, prawie że od podstaw. Odeszło kilku doświadczonych zawodników w defensywie, więc nie dziwi mnie fakt, że tracimy tyle bramek. Młodzi i ci ciut starsi, muszą przyzwyczaić do ciężaru jaki na nich spoczywa, obyć się z nim i dostosować. Nowi zawodnicy też potrzebują czasu. Raz, że muszą przyzwyczaić się do tempa i fizyczności Premier League, a dwa przyswoić sobie taktykę trenera.

[Silvan]

Jestem bardzo rozczarowany postawą gry United jak do tej pory. Oglądając mecz z Leicester miałem chwilami wrażenie, że patrzę na jakąś karykaturę drużyny z Hiszpanii bazującą na grze ofensywnej gdzie stawia się na jedną gwiazdę będącą motorem napędowym i zgraję napastników - zestawienie na wskroś ofensywne, a w defensywie jedna wielka kupa. Dla kontrastu zupełnie inaczej prezentował się nasz rywal, Leicester zagrał "typowo po angielsku" twardo, nieustępliwie, zespołowo i było w tych ich zrywach coś z dawnego United Fergusona, które na zawsze przeminęło i już nie wróci.

Na razie trzeba stwierdzić, że sprawdzają się przedsezonowe prognozy Rodgersa o tym, że holender będzie zaskoczony poziomem rywalizacji w lidze. Żeby nie było, rozumiem sytuację z kontuzjami, przebudową zespołu itd. widzę i doceniam to, że Louis coś próbuje, szybko powrócił do gry 4ką w obronie, kupił Blinda żeby dać niepewnej obronie jakąś asekurację, słowem reaguje. Wiadomo, że rewolucja nie przyniesie od razu efektów, ale sądzę, że wszyscy mamy prawo być zawiedzeni tym, że van Gaal nie jest w stanie wycisnąć z tej z tej drużyny chociaż tyle, by w trakcie procesu zazębiania się gry zbierać ligowe punkty. Zwłaszcza patrząc na drużyny z jakimi przyszło nam grać do tej pory dorobek punktowy powinien być trochę pokaźniejszy i w tym kontekście na prawdę liczyłem z jego strony na więcej. Może i przemeblował tyły, ale z przodu nadal z uporem stawia na "gwiazdozbiór trójkąta" i mam wrażenie, ze zaczyna mu to wychodzić bokiem. Jak przychodzi przełknąć taką pigułę jak mecz z Leicester to trudno zachować spokój. Osobiście sądziłem, że drużyna budowana przez LvG nawet w fazie, że tak to ujmę "spajania" będzie przynajmniej grała mądrze, ale ten mecz to było frajerstwo do potęgi. Długa droga przed tym zespołem.

[Under]

Nie istnieje możliwość zmieszczenia razem Herrery, Maty Di Marii, Rooney'a, Falcao i RvP. A trzymanie takich graczy na lawce to strzal w stope.
Przypomina się galaktyczny Real. W ataku gwiazdy ktorych nijak nie mozna pomiescic a w obronei Woodgate.

[samcro]

Undermine napisał(a):Przypomina się galaktyczny Real. W ataku gwiazdy ktorych nijak nie mozna pomiescic a w obronei Woodgate.

galaktyczny Real to miał Hierro, Salgado, Roberto Carlosa w obronie My mamy Rojo
no ale to szczegół, trochę nie ma równowagi w ekipie, teraz z przodu tyle gwiazd i Januzaj może dużo nie pograć się obawiam a szkoda by było, a nawet jak parę minut złapał to na innych pozycjach niż powinien

[michal85]

Mnie natomiast ciekawi jedna rzecz.

Jak to jest możliwe, że spośród wszystkich napastników, którzy zagrali dla nas w tym sezonie w PL najwięcej (średnio) odbiorów ma ten, który grał najmniej (Welbz)?

Odbiory na mecz:
Welbeck 1.0
Roo 0.6
RvP 0.3
Falcao 0

Dla porównania - Welbz w AFC 2.5

Problemem jest nie tylko linia obrony (choć co oczywiste poprawę trzeba zacząć od nich), ale gra w obronie CAŁEJ drużyny począwszy od napastników, którym się chyba wydaje, że są tylko od strzelania (choć i to na razie wychodzi średnio).

A najsmutniejsze jest to, że kiedyś na Old Trafford aż roiło się od mocnych charakterów, a obecnie nie mamy w drużynie ani jednego lidera z prawdziwego zdarzenia.

[Cepilek]

A mnie cieszy fakt że w końcu ktoś zauważył w końcu słabą postawę De Gei o której mówię od dłuższego czasu, chłopak zanotował regres, world class interwencje które od niego wymagaliśmy kupując go za tą cenę notuje raz na parę meczy, jego gra nogami nie wygląda tak świetnie jak powinna(wiele piłek ląduje poza boiskiem), po trzech latach w klubie mając taką obronę młodą przy sobie powinien nimi kierować. Ogólnie sprawia wrażenie że ma problemy z koncentracją, skupieniem, umiejętności czysto piłkarskich nie neguję. Wczoraj przeczytałem że w poprzednim sezonie wpuszczał gola co drugą interwencje co też nie jest wynikiem godnym bramkarza nawet tego 7 zespołu PL.

Gdyby był pewnym Duńczykiem kibice by go nie oszczędzali.

[Foster]

Jest dużo prawdy w tym co pisze Michał. Nie od dziś wiadomo, że grę defensywną zaczyna się właśnie od napastników. To oni są pierwszymi obrońcami zespołu i powinni wywierać presję na rywalu. U nas tego nie ma. Cała trójka, Falcao, Rooney i van Persie stoi z przodu i czeka na piłkę, poza tym nie robią nic. O ile jeszcze Radamel pokazuje się do gry i walczy o pozycje, o tyle pozostała dwójka po prostu czeka na piłkę podaną do nogi. Mam nadzieję, że LVG zwróci uwagę na ten problem, ponieważ bierność naszych napastników utrudnia grę pozostałym zawodnikom.
Jeszcze jedna sprawa. Nie może być tak, że w momencie gdy Herrera wychodzi do przodu, nikt nie zostanie by zaasekurować jego pozycji. Oglądając ostatnie spotkanie, momentami miałem wrażenie, że oglądam meczu na podwórku - wszyscy na hura do przodu, byle strzelić bramkę. Nie może tak być! Nie mam tutaj pretensji do Herrery, który gra naprawdę dobrze. Takie wyjścia są bardzo dobre i dają dużo dobrego, jednak nie może być tak, że nikt nie zostaje by zaasekurować defensywę.

[Cepilek]

Jeszcze jedno, dla mnie pomysł by RvP był tym napastnikiem schodzącym do skrzydła jest słaby, na papierze to z naszych napastników do tego najlepiej się nadaje, w realu ma już trzy dychy i się zwyczajnie męczy i nie ma dynamiki. W naszej kadrze jest tylko jeden napastnik który mógłby to robić bez kompleksów ale traciłby to co najlepsze, niestety jest jeszcze za młody a nazwiska obok niego za duże.