Liverpool 2-1 Middlesbrough
Zarówno jednemu i drugiemu zespołowi zapalmy znicz [*]. Gospodarzom za styl gry(czytaj granie przez większość meczu na pałę), a gościom za frajerstwo.
Gdy w 88(?) minucie mijasz bramkarza w polu karnym i masz kolegę do którego wystarczy dograć piłkę, a ten stanie przed w 3/4 pustą bramką i prawdopodobnie strzeli zwycięska bramkę, ale tego nie robisz, to zasługujesz na miano buraka kolejki. A jeżeli potem jeszcze rywal w kompletnym chaosie strzeli ci bramkę w ostatniej sekundzie meczu przez co przepierdolisz spotkanie i wrócisz do domu z zerowym dorobkiem punktowym, to zasługujesz na karę chłosty połączoną z gejowskim seksem oralnym! No nie można tak grać!!!!!! Nie można też zostawić 4 rywali przed własnym polem karnym, bez asekuracji z których każdy może sobie przyjąć piłkę i strzelić w światło bramki. Pogarda dla frajerów!!!
Teraz na tapetę bierzemy tych co to marzą o mistrzostwie Anglii. To ja się pytam, z czym do ludu?! Gdybyśmy tydzień temu mieli takiego farta jak dzisiaj Scoucersi to byśmy wygrali koło 10-0. My mamy Evrę, oni maja Dossenę, my mamy Ronaldo oni mają Kuyta, my mamy Ferdinanda i Vidica, oni maja Skrtela i Carraghera. My mamy O'Shea oni mają Alonso. Nie przesadzam, bo Hiszpan jest większym zagrożeniem dla Liverpoolu niż O'Shea dla nas.
Keane zanim sie rozbuja to pewnie minie z 10 koleje. O ile sie rozbuja, bo tego nie jestem pewien. Dossena, solidny gracz ale nic poza tym, średniak jakich na Anfield od zajebania.
Wyjąc z tej ekipy Gerrarda i Torresa i to jest zespół na poziomie Blackburn czy Newcastle.
E:Jeszcze chciałem pochwalić Mido i tego bramkarza M'brough, który jeszcze niedawno jako rzeczą panowie z C+ był golkiperem numer 3 w ekipie Southgate'a. Świetny debiut.
__________________________________________________________________________________
Fulham 1-0 Arsenal
No i kolejna niespodzianka w tej kolejce. Brawo Fulham! Momentami grali jak nie oni. Wymieniali spokojnie 10-15 podań i to nie takich na alibi, ja do Ciebie ty do mnie, tylko często z klepy takimi - jak to mówi Szpakowski - passami :lol: rozmontowywali gości.
Natomiast Arsenal, ze swoim środkiem pola Eboue-Denilson nie istnieje. To może być, gwóźdź do trumny Kanonierów, jeśli chodzi o walkę o pierwsze miejsce. Rosicky wiecznie kontuzjowany, Diaby chyba też z tego co sie orientuje, Fabregas dopiero powoli wraca do grania i nie ma co liczyć, że będzie w najwyższej formie. Z zespołu odeszli Gilberto i Flamini, a na ich miejsce przyszedł tylko jeden piłkarz ze środka pola, tyle że... Nasri gra na skrzydle :| . Atak też wygląda nie najlepiej, Adebayor bez formy(mogli go sprzedać za te 30 baniek), Bendtner nie jest piłkarzem na miarę Arsenalu, Eduardo wiadomo, a RvP jak się wyleczy to potem dochodzi do formy, po czym znowu się leczy, po czym znowu dochodzi do formy. Po drugie to nie jest łowca bramek, żeby siał po 25 goli w sezonie. Ale to nie mój problem
No i jeszcze raz brawa dla Fulham, nie obyło się bez czystki w lecie, przyszli nowi zawodnicy, którzy dają/dadzą tej drużynie sporo, Hodgson powoli sobie to układa i mogą trochę krwi napsuć lepszym rywalom. Tyle, że pewnie tylko na własnym boisku, więc jakbym miał obstawiać pozycję zespołu na koniec sezonu to gdzieś tak pomiędzy 12-15. Bardzo dobry mecz Seola Ki-Hyeona, do tego Murphy który o rozgrywaniu piłki co nieco wie, a jeszcze leczy się Johnson. Choć myślałem, że ich zabiję jak w 80 którejś minucie wyszli z kontrą 4 na 1 i nawet z tego strzału nie oddali.
E:Podpisuje się pod słowami Kuli, było jak napisał, nie pisze nic bo szkoda to powielać. Fuks Chelsea? Czy ja wiem, bardziej wyrachowanie. Do tego świetny Cech i 3 punkty na koncie The Blues.