Tryb drzewa | Tryb normalny

mucha · 03-01-2009 23:18

O TVP1 też wspominał. Ale to już było chwytanie się brzytwy. Coś w stylu, że stacja ta jest zarezerwowana dla polskich drużyn czy reprezentacji.

maju · 04-01-2009 18:56

Dziwne, że dopiero teraz rozgorzała dyskusja o tym, bo wcześniej matys o tym gdzieś wspomniał. I to z tym przedziałem wiekowym to straszna prawda. Raz z kumplami w czwratek gadaliśmy o meczu, a koleżanka:
przez te wasze głupie mecze nie ma M jak Miłość w środy <świr>

Dziwicie się więc władzom TVP?

fredziul napisał(a):ale wcześniej pokazywali wtorkowe mecze w TVP1 więc kto chciał oglądać m jak miłość to oglądał a kto chciał mecz to przełączał na TVP1.

Zapewne pierwsze "TVP1" miało być "TVP2" ;p Ale zauważyłeś, że coraz więcej w naszym kraju kiczu typu "Taniec z gwiazdami"? Po prostu to łapie oglądalność podobnie, jak wszystkie gówniane seriale i dlatego kiedyś TVP było we wtorek-środę rozdzielonę na mecz i serial. Teraz chcąc pokazać wszystkie kicze (których coraz więcej) musieli zrezygnować z wtorkowych meczów.

Jak doskonale wiemy oglądalność=kasa. Niestety (dla nas) z tą coraz gorzej w TVP (nie tyle ich budżet upada, co TVP coraz bardziej pod tym względem odbiega od Polsatu i TVNu) więc możemy się spodziewać, że LM przegra z kiczami za jakieś 3-4 lata (albo i wcześniej) an dobre.

Anirin · 04-01-2009 20:59

Bierze się to z tego, że większość zdrowo myślących ludzi ma lepsze zajęcia, niż siedzenie i nałogowe oglądanie TVP. Tak namiętnie robią emerytki i zdesperowane nastolatki, które wzdychają do Artura Żmijewskiego i nigdy nie będą miały chłopaka, bo nikt ich nigdy nie widział poza domem, przez co ważą po 80 kilo i mają brzydkie buzie. Niestety te osoby gustują głównie w serialach. A skoro z tego jest większa kasa, to nie ma co naskakiwać na TVP. Jakbym był w zarządzie i miał do wyboru LM, która jest fajna lub seriale, za które będę miał dwa razy więcej kasy - też bym wybrał seriale. Bądźmy realistami. ;]

Zashi · 04-01-2009 21:03

Eeeee cos mi sie wydaje, ze mecz LM przyciaga wiecej widzów. :/ :?

Anirin · 04-01-2009 21:09

Ooooj zdziwiłbyś się jaką oglądalność mają te seriale... A i tak większość zainwestowała teraz w N i mogą sobie skakać po meczach. Seriale, tańce i śpiewanie pogodynek itp. przyciągają masy - co jest smutne. Może jeszcze jak tam zagra United z Realem... Piłką nożną interesują się głównie mężczyźni, a to i tak nie wszyscy. Seriale natomiast, tańce, śpiewy i inne tego typu programy ogląda zapewne co najmniej jedna osoba z Waszej bliskiej rodziny. Lub znajomych.

***sebos_krk*** · 04-01-2009 21:19

Mydlą oczy tymi serialami, bo nie stać ich na wykupienie czegokolwiek z wydarzeń sportowych. Liga Mistrzów, Premiership, Liga Polska, Bundesliga, Serie A, Primera, wielkie toury kolarskie, gale bokserskie, nba, nhl, formuła 1 itp. Nic nie mają.
Tylko Olimpiada, raz do roku jakieś mistrzostwa w lekkiej atletyce, które i tak pokazuje pięć innych stacji. Mecze reprezentacji, pojedyńcze CL czy naszych zespołów w pucharach. No są jeszcze spotkania naszego rodzimego Basketu notorycznie przerywane po trzeciej kwarcie, bo trzeba nadać serial. Czasem trochę hokeja i regularnie, z czego są niezwykle dumni- skoki narciarskie- sport kompletnie niszowy, popularny w paru krajach. Poczekajmy jak Adaś skończy karierę to relacje znikną w mgnieniu oka. Przecież biathlon na eurosporcie jest ze dwa razy popularniejszy w europie.

A pamiętam jak Korzeniowski przychodził, tworzyli tvp sport i mieli rywalizować z Canal plus, Polsaten sport, czy teraz z N :lol:

matys · 05-01-2009 00:08

muszeq napisał(a):Ale co mu się dziwić? Dla niego oglądalność to rzecz najważniejsza. Jeśli M jak Miłość ogląda więcej ludzi (i pewnie tak jest) to puszcza M jak Miłość.

Ale przecież nie on ustala ramówkę. Nie jestem pewny, czy TVP nie wykupiła czasem praw do Champion League, zanim szefem działu sportowego został Korzeniowski.

maju · 05-01-2009 15:33

Owszem. Przecież Korzeń złoto w Atenach wychodził w 2004 roku a LM w TVP była pokazawana od dawna. Pamiętamy przecież, że nawet tak nieszczęśliwy dla nas mecz z Porto też był w TVP jeszcze podczas sportowej kariery Roberta Korzeniowskiego.

mucha · 05-01-2009 18:37

Z tego co czytałem w wywiadzie to jednak on ma na to jakiś wpływ, bo mówił, że TVP ma prawo do puszczania CL we wtorki, ale tego nie zrobią. Wnioskuję więc, że to on jest za to odpowiedzialny.

matys · 05-01-2009 20:24

Tzn to jest tak, że TVP może pokazać tylko jedno spotkanie w kolejce. Owszem, publiczna może pokazać we wtorek mecz, ale wtedy nie byłoby we środę.

Mnie np. boli to, że nie można liczyć na porządne studio przedmeczowe, ani pomeczowe. Na porządnych gościu, na porządne analizy. A już kpiną są skróty, które w tym sezonie, okroili jeszcze bardziej.

Ja mam nadzieje, że od przyszłego LM powróci do Polsatu.

Poszukam tego wywiadu z Korzeniowski, nie pamiętam gdzie go czytałem.

mucha · 05-01-2009 20:44

matys napisał(a):Tzn to jest tak, że TVP może pokazać tylko jedno spotkanie w kolejce. Owszem, publiczna może pokazać we wtorek mecz, ale wtedy nie byłoby we środę.

Nie chce mi się szukać tego wywiadu. Czytałem go na wp. Tytuł chyba coś w stylu: "Korzeniowski woli M jak Miłość od Ligi Mistrzów" czy coś w ten deseń. I z niego wywnioskowałem, że mogą pokazywać i we wtorek i w środę.

matys napisał(a):Mnie np. boli to, że nie można liczyć na porządne studio przedmeczowe, ani pomeczowe. Na porządnych gościu, na porządne analizy. A już kpiną są skróty, które w tym sezonie, okroili jeszcze bardziej.

Co do skrótów to przydałaby się kopia angielskiego Match of the Day. To jest kurwa program! Długi skróty, porządne analizy. Tylko, że wiadomo, że TVP puszcza Ligę Mistrzów jakoś tak rozrywkowo. Taką inicjatywą powinna zająć się N-ka. Co do N-ki właśnie, to podobno komentatorzy dają dupy po całej linii. Również widziałbym Ligę Mistrzów na Polsacie Sport. Zajebisty komentarz Borka, ewentualnie Bożydara w skarpetkach. No i studio meczowe też ciekawe było. Nawet chyba kucharza mieli. I co by im szkodziło zrobić skróty, trwające 2 godziny? Tylko, że nie ma szans, żeby zrobić to w dniu meczu o 23. To jest przejebka z tą Ligą Mistrzów.

EDIT:

http://www.sport.pl/GW/1,75693,5831875, ... locie.html tu coś jest

I widzę, że masz racje. Mogą sobie wybrać jeden mecz z każdej kolejki.

Mata · 05-01-2009 20:58

muszeq napisał(a):widziałbym Ligę Mistrzów na Polsacie Sport. Zajebisty komentarz Borka, ewentualnie Bożydara w skarpetkach. No i studio meczowe też ciekawe było. Nawet chyba kucharza mieli. I co by im szkodziło zrobić skróty, trwające 2 godziny?

Ja najlepiej wspominam LM właśnie na polsacie sport. Borek , Bożydar czy też Kołtoń są naprawdę nieźle w tym co robią. Studio przed meczowe tak jak wspomniałeś z kucharzem , z zaproszonymi gośćmi etc. Miało to po prostu swój klimat. Przede wszystkim był wybór , każdego dnia dwa mecze do wyboru , a rzadko kiedy jest więcej hiciorów niż dwa jednego dnia. Może powrócą te czasy :roll:

mlody_unw · 05-01-2009 21:17

Można powiedzieć, że piłkarsko wychowywałem się właśnie na Polsacie. Ale jakoś nie darzę sympatią ani p. Mateusza, ani p. Bożydara. Oni trochę za bardzo się lansują, tak mi się wydaje. Najbardziej lubię komentatorów z C+, ale to nie ten temat Tongue

Ale chyba jest wyjście z tej sytuacji. Słyszeliście o 'Telewizji na kartę' ?
W pakiecie jest TVP Sport i nSport. Doładowanie na 24 miesiące kosztuje 240zł, czyli zaledwie 10zł/na miesiąc. Swego czasu oglądałem mecze na onecie, gdzie mecz kosztował 9zł + vat, czyli ponad 10zł.

Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

Kula · 05-01-2009 22:22

Nie najlepsze, w telewizji na kartę gdy jest LM, leci tylko jeden kanał i jeden mecz, w normalnej N możesz obejrzeć dowolny mecz. Więc jak ktoś chce oglądać United to liczy na farta, że akurat ten mecz będzie tym głównym.

Poza tym mój ojciec kupił to miesiąc temu, jeszcze nSportu nie widział na oczy, bo wiecznie mają jakieś techniczne kłopoty i zmieniają częstotliwości.

dende · 07-01-2009 17:11

Cytat:Czy można stać się wybitnym piłkarzem nie mając wielkiego talentu, a polegając przede wszystkim na osiągnięciach współczesnej nauki? O tym przekonamy się już wkrótce dzięki Artonowi Baleciemu. Ten wierny kibic Arsenalu chce przyswoić sobie najlepsze cechy gwiazd futbolu poprzez programowanie neurolingwistyczne.

Zmysł taktyczny Dymitara Berbatova, umiejętność wykonywania rzutów wolnych Davida Beckhama, siła Didiera Drogby i przebojowość Fernando Torresa. A do tego zwinność Thierry'ego Henry'ego, instynkt strzelecki Ruuda van Nisterlooya, drybling Leo Messiego, sztuczki techniczne Robinho, zwody Robina van Persiego, gra głową Cristiano Ronaldo i równowaga Zlatana Ibrahimovicia - te cechy wybrał Baleci, by stać się piłkarzem idealnym. Chce w rok stać się piłkarzem, który trafi do Premier League. Za pomocą eksperymentu polegającego na, jak sam to nazywa, sklonowaniu najlepszych cech gwiazd futbolu.

Natura nie obdarzyła Baleciego wielkim talentem. Grywał co prawda w ligach regionalnych, ale trenerzy szybko obwieścili mu, że Diego Maradoną to on raczej nigdy nie będzie. Jednak pochodzący z Kosowa mieszkaniec Londynu uparł się, że będzie wybitnym futbolistą i już.

Na początek wziął rok urlopu w pracy. Trenował indywidualnie. W tym czasie nauczył się... żonglerki. W listopadzie wybrał 11 gwiazd piłki nożnej, od których chce przejąć wybrane cechy. Na razie jest na etapie wstępnym, ogląda filmy DVD prezentujące ich najlepsze zagrania.

- W następnym zaczynam przekształcać się w światowej klasy piłkarza. Użyję do tego najnowocześniejszych metod treningowo-naukowych - mówi Baleci. Wspomniana metoda to programowanie neurolingwistyczne.

Polega na osiągnięciu stanu umysłu małego dziecka. - Kiedy nie uczymy się po kawałku, tylko za jednym zamachem, przyswajamy sobie całość. Stosując to do futbolu, będę naśladował osoby, które wziąłem sobie za wzór, ze wszystkimi ich boiskowymi zachowaniami. Celem jest osiągnięcie ich poziomu - opowiada.

Za pośrednictwem strony internetowej, którą założył, thebeautifulaim.com, Baleci znalazł już ludzi gotowych mu pomóc. Klinika z Glasgow Sports Vision, która zaoferowała operację wzroku. I to za darmo. Z "szalonym młodym naukowcem", jak ochrzciła go prasa, ściśle współpracuje Matt Tissier, była gwiazda Southampton.

Niektórzy jednak słysząc o planach Baleciego pukają się w czoło. - Terry McDermott, w przeszłości gwiazda Liverpoolu, powiedział, że mam większą szansę dolecieć na Księżyc, niż zagrać w przyszłym roku w Premiership. Zapowiedział nawet, że jeśli mi się uda, z własnej kieszeni zapłaci mi pierwszą tygodniówkę - mówi autor szalonego/genialnego (niepotrzebne skreślić, ale zapewne dopiero po zakończeniu eksperymentu) pomysłu.

<świr>