Z tego, co aktualnie leci w kinach:
Prawdziwa historia kota w butach
Żenada, poniżej jakiegokolwiek poziomu. Sama animacja nie jest brzydka - przedszkolaki mogą nacieszyć oczy. I tyle. Dzieciom najlepiej uszy pozatykać, żeby nie słuchały durnych, nieśmiesznych tekstów, zaczerpniętych z Pudelków, Kozaczków i innych Plotków-srotków. Co z tego, że do dubbingowania zaprosili całą plejadę gwiazd, skoro muszą one gadać bzdury? Nie warto marnować pieniędzy na film, który trwa godzinę i nie przekazuje zupełnie nic...
Harry Potter
Fanów książki czeka rozczarowanie, ale tak jest zawsze z przenoszeniem powieści na ekran, więc pewnie nikogo to nie zdziwi. Wycięto sporo kluczowych momentów, a akcja ledwo się rozwija i już się kończy - tyle z tego mamy. Zdecydowanie za mało napięcia, a więcej ckliwości i sentymentów. Generalnie: nuda, nuda, nuda, choć kilka śmiesznych sytuacji ratuje trochę ten film.
Narzeczony mimo woli
Myślę, że nikt nie spodziewa się po tej produkcji czegoś ambitnego, więc szczerze polecam, jeżeli chcecie się wyluzować i odstresować. Dawno w kinach nie było tak dobrej, a przy tym całkiem sympatycznej komedii. Cała historia jest - co oczywiste - do bólu przewidywalna, ale - mimo wszystko - warto ją zobaczyć.
Udręczeni
Nie pamiętam, kiedy ostatnio stworzono jakiś dobry horror. Nie inaczej jest teraz - ani to straszne, ani wbijające w fotel. Nawet na takim tchórzu, jak ja, nie zrobił ten film żadnego wrażenia. Pozycja dobra chyba tylko dla kogoś, kto rzeczywiście interesuje się historią, w oparciu o którą nakręcono ten film.
Potwory kontra obcy
Nic szczególnego, jeżeli chodzi o samą fabułę, czy przekaz. Jedyne zalety tej produkcji to strona techniczna - w 3D naprawdę każdy szczegół robi wrażenie. Poza tym: kicha.
Muminki
Jeżeli ktoś chce zabrać na to swoją pociechę - odradzam. Ta wersja jest naprawdę brzydka. Postaci wyglądają odstraszająco, a do tego dialogi, jakie prowadzą między sobą, nie zawsze przeznaczone są dla młodego widza. Nie dotrwałam co prawda do końca tego filmu, ale myślę, że nie jest wart uwagi.
Epoka lodowcowa
Słabizna. Gdyby nie Sid i wiewióry, chyba można by przy tej produkcji konać z nudów. W porównaniu do poprzednich części - kiszka. Stanowczo za mało tu wartych zapamiętania scen, czy śmiesznych tekstów. Wersja 3D też słaba, jeżeli chodzi o jakość obrazu. Twórcy
Potworów... postarali się zdecydowanie bardziej.
Ja Cię kocham, a Ty z nim
Niby piękny, ciepły, wzruszający, ale przy tym smętny, dłużący się i przynudnawy. Nie wiem, co za kretyn sklasyfikował go, jako "komedię romantyczną", bo z takową nie ma on nic wspólnego. Przypominam sobie może ze dwie śmieszne sceny, a to chyba trochę mało. Bardziej nazwałabym go melodramatem, czy też dramatem obyczajowym, ale na pewno niech nikogo nie zmyli ta "komedia".
Czy polecam? Nie, lepiej poczekać aż ponownie pojawi się w telewizji. To stara produkcja, pewnie niebawem znów ją gdzieś puszczą.
Duchy moich byłych
Kolejna całkiem niezła propozycja na wypad do kina z drugą połówką. Oprócz śmiechu, znajdzie się też parę momentów na zadumę i refleksję. Polecam
Wojna polsko-ruska
Patrząc od strony czysto technicznej, film zrobiony jest naprawdę bardzo dobrze. Reżyser odwalił kawał dobrej roboty, kompletując obsadę - wszyscy zagrali na naprawdę wysokim poziomie. Wszystkie inne aspekty - muzyka, zdjęcia, montaż - pozostają również bez zarzutu. Dialogi co prawda bywają przesadzone, ale mam świadomość, że w większości są żywcem wyciągnięte z "dzieła" Masłowskiej, więc do tego przyczepiać się nie będę.
Co do samego filmu... Myślę, że zyskuje przy "bliższym poznaniu". Kiedy widziałam go pierwszy raz, bez przerwy się śmiałam, całkowicie nie dostrzegając dramatyzmu całej sytuacji. Dopiero po którymś razie zrozumiałam sens, przekaz, treść tego filmu i mogę go z czystym sumieniem polecić. Warto go zobaczyć, choćby dlatego, że jest to jakaś innowacja, pośród całego syfu, który ostatnio nam serwowali w naszych kinach.
Transformers
Tylko dla fanów tego typu produkcji - mnie ten obraz nie zachwycił. Mamy tu typowy przykład przerostu formy nad treścią. Nadmiar efektów specjalnych po prostu nuży i męczy oczy [i uszy też, bo stanowczo za głośno puszczają filmy w kinach
]. Jedyne atuty tego filmu to muzyka i widok Megan
Anioły i demony
Podobnie, jak w przypadku HP, fani książki zachwyceni nie będą. Ale o ile w przypadku opowieści o młodocianym czarodzieju mieliśmy do czynienia ze sporymi brakami, o tyle tu, twórcy filmu przesadzili i całkowicie zmienili sens i treść
Aniołów.... Szkoda, że Tom bierze udział w czymś takim
Bruno
Borata nie widziałam, a do
Bruna próbuję się przekonać - bezskutecznie. W kinie zerkam na niego kawałkami i za każdym razem trafiam na jakieś durnowate, świńskie momenty, z udziałem niewydarzonego pajaca. Nie będę odradzać, bo nie widziałam w całości. Ale pewnie już nie obejrzę, bo odstrasza
Coco Chanel
Nuda, nuda, nuda. Niby miała być to ciekawa, pasjonująca historia wielkiej kobiety, a tak naprawdę jest to dłużąca się, mająca same przestoje i zero akcji opowiastka o szturchniętej anorektyczce. Są momenty, że przez 5 minut nie pojawia się żaden dialog, tylko w tle leci usypiająca muzyczka, a na ekranie ktoś robi wykroje, albo gapi się na siebie. Już lepiej obejrzeć
Hannę Montanę - tam przynajmniej dziewczyna całkiem niebrzydko śpiewa i można się odstresować, a tu tylko spanie i ziewanie.
Każdy chce być Włochem
Oklepane i nudne - bez zachwytu. Parę zabawnych i romantycznych scenek nie podciąga tego filmu, niestety. Gość, odkrywający główną rolę jest tragiczny, nie wiem, skąd oni go wytrzasnęli. Już otaczający go panowie w podeszłym wieku są bardziej barwni niż ten smęciarz.
Stary, kocham Cię
Średniośmieszna, gejowska opowieść, która jednych powali pod fotel ze śmiechu, innych zniesmaczy. Dla mnie przynudnawa - jak już ktoś planuje się wybrać na komedią, lepiej niech poczeka na premierę
Kac Vegas, bo zapowiada się wybornie.
U Pana Boga za miedzą
Poziom tego filmu jest tak żałosny, że aż czasem może to śmieszyć. Zasadniczo nic godnego uwagi - ani gra "aktorska", ani dialogi, ani nic w ogóle.
Do obejrzenia zostali mi jeszcze
Wrogowie publiczni - ale czekam na dogodny moment, aż sale kinowe zwolnią się od plagi małoletnich idiotek, sikających na widok Deppa [którego osobiście uwielbiam]. Co prawda zakończenie już znam, ale zawsze zostają mi jeszcze dwie godziny filmu
No i - jak już wspominałam - czekam na
Kac Vegas, bo zapowiada się naprawdę ciekawie.