Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
kojot Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 674
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 3
Post: #46
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Szkoda , wczoraj byłem na serio wkurwiony i tym , że sędzia dał dupy i tym , że oddaliśmy pole rywalom.
Oglądałem tylko drugą połowę, więc wiele napisać nie moge .
Na pewno obrona spisuje się dobrze , Carrick bardzo solidny,Giggs podobno w 1 połowie dobrze się spisał , w drugiej przyzwoicie , więc występ na plus , biorąc pod uwagę , że to już drugie jego spotkanie pod rząd, gra na skrzydle , to chyba jednak za dużo dla Rooneya w tej formie , słaby występ, cieszy , że Berbatov znów strzela , pokazał sięz dobrej strony.

I cannot put my finger on it now
The child is grown
The dream is gone
And I have become comfortably numb.
29-12-2010 13:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika
PiotroV Offline
Member
***

Liczba postów: 131
Dołączył: May 2009
Reputacja: 0
Post: #47
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
[Obrazek: muhahaha.png]
Brawa dla sędziego!
Nigdy się to nie zmieni? Zawsze te błędy wypaczające całe mecze...

Nie wiem jak was, ale mnie najbardziej bolą porażki (bo ten remis to porażka), przez błędy sędziów...

LOVE UNITED!
29-12-2010 14:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
fasol Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 291
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #48
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
michal85 napisał(a):zagraliśmy uważnie i gdyby nie błąd sędziego w samej końcówce(co nie dało nam czasu na reakcje) to byłyby 3 punkty.

Własnie nie zagraliśmy uważnie(który to raz na wyjezdzie) bo straciliśmy bramę i gdyby nie cofnięcie się przed bandą drewien(bo tak trzeba ich nazywać-chociażby ex-rangers Ferguson) to byśmy wygrali. Trzeba było dojebać im druga bramkę i spokój, a nie czekać aż Nam wsadzą i wtedy "reagować". Sędzia zajebał ale nie jest to jedyny powód naszej straty pkt. Takie moje zdanie.
29-12-2010 15:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #49
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Gdybyśmy zagrali dobry mecz, to nie musielibyśmy patrzyć na błędy arbitra (swoją drogą nie wiem skąd ten facet się wziął, ale styl jego sędziowania mi zupełnie nie odpowiada). W meczu Sunderlandem nasi wyglądali jakby rok w piłkę nie grali, tak im się chciało, dlatego nie przemawia do mnie argument zmęczenia. Szczególnie, że gospodarze grali na stojąco dostosowywując poziom swojej gry do publiki jaką mają, a atakować zaczęli na 5 minut przed końcem. Nie jest dobrym pomysłem trzymanie kurczowo jednobramkowej przewagi w sytuacji, kiedy rywal jest po prostu słaby.
Nie pierwszy raz się tak stało, wytłumaczenia nie ma żadnego, sajgon był w szatni zapewne niemiłosierny.


Fan United od 1992 roku
29-12-2010 16:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #50
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
fasol napisał(a):Własnie nie zagraliśmy uważnie(który to raz na wyjezdzie) bo straciliśmy bramę

Ale nie stracilibyśmy bramki, gdyby nie ślepi sędziowie. To tak jakby złapać kogoś na spalonego, sędzia puszcza grę, rywal strzela gola i mieć pretensję do obrońców. To, że się w ostatnich minutach cofnęliśmy, to normalne, przecież nie będziemy atakować w 88 minucie jak mamy swój wynik i narażać się na kontrę.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
29-12-2010 16:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #51
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Cytat:Nie jest dobrym pomysłem trzymanie kurczowo jednobramkowej przewagi w sytuacji, kiedy rywal jest po prostu słaby.
To, że ktoś nie potrafi wymienić 5-ciu podań nie znaczy, że jest słaby. Znaczy to nie mniej więcej tyle, że nie ma wiele do zaoferowania w ofensywie, a defensywa to inna para kaloszy. Przecież nie jest dziełem przypadku, że na własnym stadionie Niebiescy ostatni raz trzy bramki dostali bodaj 5 lat temu. Nie jest przypadkiem to, że przegrywają oni na swoim terenie tak rzadko. My na domiar złęgo nie mieliśmy naprawdę wiele do zaoferowania w przodzie ze względu na brak skrzydeł. Nasza strzelona bramka nie wynikała z błędów dobrze zorganizowanej defensywy gospodarzy, zadecydował geniusz Berbatova, który świetnie rozegrał piłkę z Gibsonem. City to świetnie poukładana w defensywie drużyna, która jak ma swój dzień to potrafi uprzykrzyć życie wielkim tej ligi. A że nie potrafią kopać do przodu i tracą punkty ze słabiakami to inna kwestia.

Dla mnie rozegranie dwóch meczów w PL w przeciągu 3 dni to prawdziwe wyzwanie, szczególnie jeśli się staje w szranki z wypoczętym rywalem. I to nieważne jakiej klasy. To Premier League, a nie Podwórkowa Liga.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
29-12-2010 16:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ruuuuuuuuuud Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,083
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 48
Post: #52
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Trzeba było grać do końca tak jak po strzeleniu bramki.Czyli drużyna wysoko ustawiona i wymieniać podania.A my cofnelismy sie 10 minut przed końcem we własne pole karne.Przecież to musiało sie tak skończyć <ściana>

"Saha looks lively, Rooney is always a danger, Giggs is evergreen, and Scholes is linking it all up... Chelsea? Who are they?"
29-12-2010 16:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #53
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Ruuuuuuuuuud napisał(a):Trzeba było grać do końca tak jak po strzeleniu bramki.Czyli drużyna wysoko ustawiona i wymieniać podania.A my cofnelismy sie 10 minut przed końcem we własne pole karne.Przecież to musiało sie tak skończyć <ściana>
No i graliśmy, przez ostatnie 10 minut nie stworzyli sobie żadnej groźnej akcji. Nie da się 10 minut utrzymywać przy piłce, zwłaszcza jak przeciwnik coraz bardziej napiera, ani nie da się jej rywalowi odebrać ot tak. W okolicach 66 minuty chyba ze 2 minuty podawaliśmy piłkę, bo Birmingham stało i się tylko patrzyło, ale pod koniec już przycisnęli.

Na dodatek dalej atakowaliśmy po bramce, słupek Berby, dobra okazja Gibsona, gdzie powinien trafić przynajmniej w światło bramki, Vida groźnie po rożnym.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
29-12-2010 17:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #54
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Nie wiem po co na siłę chcecie wytłumaczyć kolejną stratę punktów w sytuacji, kiedy prowadzimy i wydawać się mogło kontrolujemy mecz. A w końcówce co się dzieje? Oddajemy pole rywalowi, przestajemy grać swoje, a to powoduje, że każda drużyna ma szanse coś strzelić. Bo wrzucać piłkę na aferę umie nawet trampkarz. Zawsze ktoś się przepchnie, gdzieś piłka się odbije i przypadkowa bramka gotowa. Sęk w tym, żeby nie dopuszczać do takich sytuacji odpowiednią grą środka pola, pressingiem i trzymaniem piłki u siebie. Wczoraj to wychodziło, gdzieś do 85 minuty.
Przyjeżdżamy do drużyny ze strefy spadkowej, a wy przytaczacie statystyki. Niech dobre serie sobie robią na drużynach o podobnej sile, bo Manchester United musi tam wygrywać 10 na 10 spotkań.


Fan United od 1992 roku
29-12-2010 17:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ruuuuuuuuuud Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,083
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 48
Post: #55
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
matys napisał(a):No i graliśmy, przez ostatnie 10 minut nie stworzyli sobie żadnej groźnej akcji.

No właśnie nie graliśmy.Bo w 80 minucie nasza obrona stanęła na 16 metrze i sie nie ruszała z tego miejsca.Piłka wychodziła na połowe, ktoś biegł z pressingiem, ale co miał biedak sam zrobić? Co do tego, że po bramce mieliśmy jeszcze swoje sytuacje to masz racje, bo wtedy graliśmy dobrze.Wysoko i próbowaliśmy postawić tą kropke nad "i".Tak to powinno wyglądać do końca.

matys napisał(a):ale pod koniec już przycisnęli.

Ale to my nazywamy się Newcastle United, że jak Birmingham nas przyciśnie to nie mamy prawa wyjść z szesnastki? Toż nawet z Arsenalem sie tak nie cofneliśmy <świr>

"Saha looks lively, Rooney is always a danger, Giggs is evergreen, and Scholes is linking it all up... Chelsea? Who are they?"
29-12-2010 18:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #56
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
Ale my jesteśmy dupy. Czemu w ogóle nie gramy przez 90 minut pressingiem? Kurwa, tyle kasy zarabiają, tyle trenują, to nie mają sił na 90 minut zapierdalania? Banda chuja! Sack Fergie, sell Giggs!

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
29-12-2010 18:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
daniel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,744
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 6
Post: #57
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
michal85 napisał(a):Ale my jesteśmy dupy. Czemu w ogóle nie gramy przez 90 minut pressingiem? Kurwa, tyle kasy zarabiają tyle trenują, to nie mają sił na 90 minut zapierdalania? Banda chuja! Sack Fergie, sell Giggs!

Easy manWink Niektórzy, całkiem słusznie, irytują się tylko, że po raz kolejny nie potrafimy dowieść wyniku do końca. Inni z kolei uważają, że gdyby nie pizdowaty sędzia wszystko poszło by po naszej myśli co również z prawdą się nie mija. Na koniec sezonu jak nasi będą podnosili puchar nikt nie będzie pamiętał o takich rzeczach, ja się tego trzymam.

Too weird to live, too rare too die

http://www.dzwiekumaniak.pl
29-12-2010 18:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ruuuuuuuuuud Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,083
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 48
Post: #58
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
michal85,

A zresztą, nie było tak źle.Przecież w poprzednim sezonie też zremisowaliśmy z Birmingham, a na dodatek gralismy jeszcze gorzej.W końcu i tak jestesmy dwa punkty do przodu, bo zremisowaliśmy z Fulham i Evertonem co rok wczesniej nam sie nie udało.Rewelacja! :kox:

"Saha looks lively, Rooney is always a danger, Giggs is evergreen, and Scholes is linking it all up... Chelsea? Who are they?"
29-12-2010 19:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #59
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
sebos_krk napisał(a):Bo wrzucać piłkę na aferę umie nawet trampkarz. Zawsze ktoś się przepchnie, gdzieś piłka się odbije i przypadkowa bramka gotowa. Sęk w tym, żeby nie dopuszczać do takich sytuacji odpowiednią grą środka pola, pressingiem i trzymaniem piłki u siebie. Wczoraj to wychodziło, gdzieś do 85 minuty.
To musielibyśmy się przez ostatnie 10 minut nie pozbywać piłki, ani na sekundę nie oddać jej rywalowi, strzelać też nie bardzo się opłaca, bo bramkarz też może z piątki wykopać na aferę i gol, faulowanie do 60 metra przed naszą bramką zabronione, bo też mogą wrzucić na pałę.
sebos_krk napisał(a):Przyjeżdżamy do drużyny ze strefy spadkowej, a wy przytaczacie statystyki. Niech dobre serie sobie robią na drużynach o podobnej sile, bo Manchester United musi tam wygrywać 10 na 10 spotkań.
No jasne i nie ma znaczenia, że w tym sezonie prezentujemy się tragicznie na wyjazdach, St. Andrews jest cholernie ciężkim terenem, mieliśmy 48h odpoczynku przed tym spotkaniem, skład jest przetrzebiony kontuzjami, przez co 3 naszych najlepszych skrzydłowych nie mogło zagrać w tym meczu. Mamy wygrywać, bo tak.
Ruuuuuuuuuud napisał(a):Co do tego, że po bramce mieliśmy jeszcze swoje sytuacje to masz racje, bo wtedy graliśmy dobrze.Wysoko i próbowaliśmy postawić tą kropke nad "i".Tak to powinno wyglądać do końca.
Jestem ciekawy jakie byłyby głosy, jakbyśmy poszli w 80 którejś minucie 6-7 zawodnikami do ataku, poszłaby kontra i by strzelili gola.
Ruuuuuuuuuud napisał(a):Ale to my nazywamy się Newcastle United, że jak Birmingham nas przyciśnie to nie mamy prawa wyjść z szesnastki? Toż nawet z Arsenalem sie tak nie cofneliśmy <świr>
Mówisz jakby nas jechali tak, jak Sunderland w pierwszej połowie na Stadium of Light, a prawda taka, że nas zepchnęli, ale nic nie mogli nam zrobić, bo zamurowaliśmy bramkę. Dopiero po wejściu Żigicia zaczęły piłki latać w powietrzu, ale też im to gówno dawało.

Łatwo powiedzieć, żeby grać do przodu, trudniej wykonać, zwłaszcza mając taki atak jak wczoraj. Tragiczny Rooney, na skrzydłach Gibson i dziadek Giggsy grający swój drugi mecz w ciągu 3 dni, a za słabego Andersona, wszedł jeszcze słabszy Fletcher. Sam Berbatov miał się wracać po piłkę i robić rajdy?

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
29-12-2010 23:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #60
Re: PL: Birmingham City 1-1 Manchester United (28.12.2010)
matys napisał(a):No jasne i nie ma znaczenia, że w tym sezonie prezentujemy się tragicznie na wyjazdach
A to jest jakieś ciche przyzwolenie na tracenie punktów w meczach wyjazdowych, gdziekolwiek byśmy nie grali?
matys napisał(a):Jestem ciekawy jakie byłyby głosy, jakbyśmy poszli w 80 którejś minucie 6-7 zawodnikami do ataku, poszłaby kontra i by strzelili gola.
Nie trzeba iść w siódemkę do ataku, żeby kontrolować grę i utrzymywać się przy piłce. Chyba nasi piłkarze są w tym lepsi niż City?
matys napisał(a):dziadek Giggsy grający swój drugi mecz w ciągu 3 dni
Nie rozumiem w ogóle przytaczania argumentu Ryana, który w tych meczach wyglądał wyjątkowo świeżo i dopiero w końcówce wczorajszego mógłby być zmieniony.
matys napisał(a):Mamy wygrywać, bo tak.
7 remisów z ośmiu spotkaniach wyjazdowych to raczej nie norma dla zespołu, który gra o wszystko w Europie. Nie rozumiem czemu się tak oburzacie na grytykę naszej gry. To już nie w pierwszym temacie meczowym tak jest. Było wiele spotkań, gdzie ekipa zagrała źle i za każdym razem na siłę szukacie usprawiedliwienia dla tego wyniku.


Fan United od 1992 roku
29-12-2010 23:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 19 gości