Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Tottenham Hotspur 1-1 Manchester United (02.02.2008)
Piootrek Offline
Member
***

Liczba postów: 78
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #16
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Pogromca napisał(a):
Piootrek napisał(a):Przykładem mecz z WHU kiedy wszystko szło jak należy, a tu taka wpadka.

Mecz nie "szedł jak należy" od samego początku. Graliśmy fatalnie, szczerze mówiąc zasługiwaliśmy na porażkę ze 3:0. Los chciał, że szczęśliwie strzeliliśmy bramkę, po czym podyktowano nam karnego którego nie wykorzystaliśmy. A finał każdy zna. Futbol.

Liga szła bo było jakoś 6 meczy z rzędu wygranych.

// źle cię zrozumiałem ;-) - Pogromca
01-02-2008 20:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czaplak Offline
Member
***

Liczba postów: 244
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #17
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
WHU ma po prostu patent na United, nie ważne w jakiej formie są Diabły bądź Młoty, i tak nas wbijają w ziemię...
Co do patentów, najboleśniej przekonuje się o tym Liverpool :lol: , za Rafy kadencji wygrali z United tylko raz w FA CUP 1-0 po golu dwumetrowca.

Na WHL zapowiada się fajny otwarty mecz, nie bez powodu w meczu z Portsmouth od pierwszych minut odpoczywali Tevez i OH, teraz będą bardzo potrzebni na tym niezwykle gorącym terenie, 1-2 po morderczej walce.
01-02-2008 20:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
McLaren Offline
Member
***

Liczba postów: 74
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #18
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Czaplak napisał(a):Co do patentów, najboleśniej przekonuje się o tym Liverpool :lol: , za Rafy kadencji wygrali z United tylko raz w FA CUP 1-0 po golu dwumetrowca.

Nie przypominaj mi tego nieszczęśliwego meczu i kontuzji Smudge'a...

Dobrze byłoby wygrać 3-1, tylko teraz w istotnym ligowym spotkaniu. Skład pewnie nie będzie się zbytnio różnił od tego, który pokonał Portsmouth. Osobiście wystawiłbym ewentualnie Teveza za Naniego, choć to tylko moje zdanie. Portugalczyk wypadł całkiem przyzwoicie, ale właściwie tym jedynym punktem programu była świetna asysta przy pierwszym golu. Później już podobne zagranie nie wyszło i większych przebłysków nie oglądaliśmy w jego grze.

Liczę, że bramkę strzeli Rooney, któremu nie powiodło się za bardzo w meczu z The Pompeys, choć starał się jak mógł. Czas, aby zaczął strzelać gole seriami, jak Ronaldo. Smile Oczywiście ze strony Tottenhamu będzie trzeba się spodziewać świetnego Berbatowa i zawsze groźnego Robbie Keane'a.

Sir Alex Ferguson powiedział ostatnio, że Gary Neville będzie już gotowy za 1-2 spotkania. Należy jednak odliczać dni do jego powrotu, mam nadzieję, że będzie on równie wielki jak w przypadku Scholesa, po którym nie dało się odczuć, że cierpiał na jakiś uraz i dopiero wraca do formy.

Mogę w ciemno typować, że bramkę zdobędzie Ronaldo. Czy można sądzić inaczej?

Przeciwnik jest wymagający, Ramos wykonuje z nimi dobrą robotę. Nie po to zarabia niebotyczne pieniądze, aby ogrywać zespoły środka tabeli. Nastawiam się na ciężko batalię, którą zmieni pierwszy gol zdobyty przez graczy United.
01-02-2008 21:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Leszczu Offline
Member
***

Liczba postów: 65
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #19
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
No jutro kolejna ciężka batalia o 3 pkt. Ale w tym meczu już w barwach Tottenhamu nie wybiegnie Defoe to zawsze jakiś plus dla United Smile Myślę również że Ronaldo coś strzeli, może Roo się przełamie. Typuje że SAF wystawi taki skład:

VDS - Evra, Ferdinand, Vidic, Brown - Giggs, Scholes, Haergraves, Ronaldo - Tevez, Rooney

najmocniejszy no chyba że od początku zagra Anderson.Typuję 1:2 dla Diabłów po cięzkim meczu. Niedobrze że grają z Tottenhamem już tydzień od ostatniego spotkania z nimi. Tym bardziej że teraz to wyjazd. Ale trzeba być optymistą hehe Smile

"We Are The Pride of All Europe"
01-02-2008 23:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #20
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Leszczu napisał(a):najmocniejszy no chyba że od początku zagra Anderson
A o Carricku już zapomniałeś? Dla mnie Anderson jeszcze nie dorasta do pięt Carrickowi. Michael dobrze zagrał w duecie ze Scholesem z Portsmouth i sądzę, że powinien wybiec w podstawowej jedenastce.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
01-02-2008 23:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Futbolowa Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 251
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #21
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Myślę, że o wynik na White Hart Lane nie powinniśmy się martwić. W końcu będziemy mocować się z rywalem, mającym dwa razy mniej punktów od nas. Jasne, zawsze zdarzają się wpadki, nawet z najsłabszymi, ale obawiać się, to my nie możemy nikogo Smile
Spurs nie spisują się ostatnio nie wiadomo jak rewelacyjnie, co z resztą udokumentowane jest niziutką pozycją w tabeli. Niemniej, należy pamiętać, że to na własnym stadionie zdobyli najwięcej swych punktów. Poza tym - nie ma się co czarować - ale to jest dobry zespół, z ambicjami na czołówkę. Pojedynki z nimi nigdy nie są łatwe. Zresztą... Czy United kiedykolwiek ma łatwo? Na taki zespół rywale mobilizują się kilkakrotnie bardziej, niż na większość innych, z racji czego poprzeczka zawsze jest wysoko postawiona.
Liczę na otwartą taktykę rywali i nasze skuteczne kontry. Musimy zagrać co najmniej tak dobrze, jak w ostatnim spotkaniu z The Pompeys, a wszystko powinno być dobrze.
Celuję w wynik 2:0. Oczywiście do przodu Wink

Moje miejsce | Muzycznie | Filmowo
02-02-2008 11:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Piootrek Offline
Member
***

Liczba postów: 78
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #22
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
NIestety 1-0 dla gospodarzy po bramce Berbatova;/ Mecz nie układa się jak układać się powinien. Gospodarze w natarciu. Goście od czasu do czasu kontra. Oj będzie suszarka. Ale druga połowa musi należeć do nas!
02-02-2008 16:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika
bartez Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 659
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #23
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Na razie to jest do bani albo jeszcze gorzej :/ nic nam nie wychodzi, kompletny brak pomysłów ale cóż, może w drugiej części meczu będzie lepiej :?
I jeszcze jedno ten Clatenburg to jest taka ... że normalnie nie mogę :evil: na prawdę musi nas nie lubić, a Fergie pewnie znowu go objedzie i będzie kara Sad .
02-02-2008 17:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #24
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Grrr, ale nasza obrona dała dupy, ten gol nie powinien paść - taka prawda niestety. Zobaczcie sobie gol Berbatowa, nikt go dobrze nie przypilnował... Miał za plecami jednego obrońcę, a po swojej lewej stronie drugiego i właśnie dlatego dupy dała nasza obrona... Oj Jacuś Gmoch miałby co rysować przecie to szkolny błąd :|

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
02-02-2008 17:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Leszczu Offline
Member
***

Liczba postów: 65
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #25
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
No to mamy remis !!!!!!!!!! 93 minuta i Tevez daje nam chociaż 1 pkt z Van Der Sarem w polu karnym !! ale mamy szczęście w nieszczęściu. Do Arsenalu 2 pkt straty ale i Chelsea do MU 2 pkt... Będzie bardzo ciężko.

"We Are The Pride of All Europe"
02-02-2008 17:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kula Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 735
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #26
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Ojoj, przyzwyczaili się do Ronaldo za bardzo. Dobry zryw na koniec meczu. Brawa za postawę dla Rooneya. Scholes dziś zawiódł. Jasna cholera

Chelsea ma dalej 4 pkt straty

eśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" - de Saint-Exupery

http://redlog.pl/author/Kula/|http://www.lastfm.pl/group/Manchester+Un...Supporters|http://kula.ndl.pl
02-02-2008 18:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #27
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Czas na oceny:
4- Van der Sar- bardzo niepewna interwencja przy bramce
2- Brown- te jego niecelne wrzutki, faule w ofensywie, to jak dawał się ogrywać. Może człowieka szlag trafić
4,75- Ferdinand- zagubiony, bardzo słaby wystep.Poprawa w drugiej części
4,5- Vidic- nie był dziś sobą
3,75- Evra- potrzebuje zmiennika na już, bo z taką formą w defensywie to nawet na ławkę sie nie powinien łapać. Dobrze, że chociaż w ataku naprawdę aktywny
4,5- Ronaldo- Kompletnie niewidoczny. Zawiódł na całej linii
4,5- Scholes- jeszcze musi dojść do formy po kontuzji
4,25- Hargraeves- zawalił przy bramce. Ale na pewno nie był nasłabszy. W tej pierwszej części kiedy grał zaliczył trochę odbiorów
4,5- Giggs- na tle beznadzieji i tak był dość widoczny
6- Tevez- niesamowiceie ważna bramka, która podnosi morale zawodnikom United, przed następnymi spotkaniami
4,5- Rooney- w najważniejszych moementach zawodził
5- Anderson- starał się. Ładny strzał. Do niego tak dużych pretensji mieć nie można
4,5- Carrick- napewno bardziej aktywny w ataku niż OH
4,75- Nani- miał swoje okazje, ale zbyt dużo chaosu


Fan United od 1992 roku
02-02-2008 18:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Prezydent Offline
Member
***

Liczba postów: 77
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #28
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
Zbytnio polegliśmy na Ronaldo i nie wygraliśmy. Inna sprawa, że Tottenham grał naprawdę dobrze i nie pozwalał nam na zbyt wiele. Gdy mieliśmy już trochę miejsca na boisku, nasi łapali podjarkę (np. 2xNani, Ronaldo) i tylko bezsensownie traciliśmy piłkę. Statystyka 7 żółtych kartek chyba oddaje nasze nieudane poczynania i nerwy w trakcie gry.

Remis uratowaliśmy już właściwie po czasie, sędzia mógł spokojnie zakończyć mecz i nie pozwolić na rozegranie tego rzutu rożnego. Na nasze szczęście jednak... Smile

Meczu nie wygrywamy, ale dzięki bramce Teveza zachowujemy przynajmniej morale.

Redlog - Because We Are United!

Są dwa rodzaje ludzi: ci, co myślą i ci, co się bawią.
02-02-2008 18:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czaplak Offline
Member
***

Liczba postów: 244
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #29
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
1-1 hmmmmm

Widać znaczącą poprawę w zespole Spurs, grali niezwykle mądrze szczególnie w 1 połowie, na mało pozwalali graczą Manchesteru, a Lennon, Jenas, Huddlestone, Malbranque rozegrali fanstastyczne zawody, nasza pomoc w 1 połowie wręcz nie istniała, było to dla mnie małym szokiem widząc nieporadność zawodników United którzy w ostatnich spotkaniach w 2 linii grali niezwykle mądrze i uważnie.
I znów Patrice Evra nie mógł poradzić sobie z Lennonem ( raz nawet Roo musiał go wspomóc :!: ), triki Anglika bądź szybkość powalały z nóg Francuskiego defensora diabłów, przy golu dla Spurs właśnie, gdzie był Evra? Owen zrobił do to co dla niego należało, ręka zawodnika Spurs była lecz w moim przekonaniu sędzia jednak prawidłowo zrobił puszczając gre, Edwin niestety wybił pod nogi Berby, gdyby tego nie uczynił piłka z pewnością bita przez Lennona nie stworzyłaby realnego zagrożenia, ale do Holedra pretensji mieć nie można, a Berbatov dziś pokazał, grał dla mnie jak profesor, wiedział dokładnie jak się ustawić strzelił gola,( o tym właśnie mówiłem w temacie o taktyce z Mu_fanem ), w kolejnej sytuacji świetnie zwiódł defensorów United bodajże 4! podał do Robiego i tylko nieporadność kapitana Londyńczyków sprawiła że United tego meczu nie przegrało.
Po zmianie stron byłem lekko zaskoczony zmianą OH, ale widać Ferguson chciał wprowadzić troszke finezji, dobrych długich podań Carricka ale i "16" dziś niemiała dnia...
Wejście Naniego i Andersona wprowadziło sporo polotu w poczynania Diabłów, ale za pewne i suszarka w przerwie zrobiła swoje, szkoda tych 2 sytuacji Naniego, raz nie czysto trafił w piłkę, a druga że nie podawał do lepiej ustawionych partnerów w końcówce spotkania, Anderson rozegrał owiele lepsze zawody niż weteran Scholes, ten silny strzał za pola karnego mógł się podobać, szkoda że jeszcze będziemy musieli poczekać na gola Brazylijczyka, ale wisi on w powietrzu.
Akcje United zaczęły nabierać rumieńców w ostatnich 15 minutach spotkania :/ , nie takiej gry oczekiwali kibice, nie tak wyobrażali to sobie piłkarze przed meczem, w 93 minucie spotkania byłem ciekaw czy Edwin przybędzie pod bramkę Kogotów, tak też się stało, od razu przypomniał mi się finał CL z BM Smile jak Schmeichel popędził pod bramkę Monachijczyków...
Nani dośrodkował i rozgrywający dobry dziś mecz Tevez strzelił bramkę dającą United "cenny" 1 punkt na WHL, znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiedniej porze, a Nani znów dał się we znaki kogutom, tym razem zaliczył asystę, ( na OT strzelił piękną bramkę ).
Sędzia miał dziś sporo pracy, myślę popełnił kilka błędów, żółta kartka dla Crisa oraz mógł Naniemu pokazać czerwony kartonik...

Do końca ligi sporo czasu, ważne że United pokazało zęby pod koniec spotkania ( lepiej późno niż wcale..) i wywiozły z WHL 1 punkt, a Berba po raz kolejny pokazał dlaczego United interesuje się jego osobą, tylko się "wkurzył" trosze na Vidica jak ten wjechał mu w nogi :roll: , gorąco również było pomiędzy Vidicem a Keane'm, 2 słowne sprzeczki, wymiana uprzejmości...

Jeśli kogoś pochwalić, z pewnością Tevez, bardzo aktywny udokumentował to bramką, Anderson wprowadził w grę o wiele więcej polotu i radości niż Scholes, Vidic oraz Rio dość dobrze ale małe błedy również się przytrafiały, Cris bez fajerwerków a nie niego liczyłem że poprowadzi nas do zwycięstwa, ale cóż każdy ma te gorsze dni, dziś Koguty pokazały że pod wodzą Ramosa są w stanie odebrać punkty nawet najlepszym zespołom...
02-02-2008 18:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #30
Re: Tottenham Hotspur - Manchester United, 2.02.2008r.
[flash=400,300]http://media.imeem.com/v/7ivPXQKuJF/aus=false/pv=2[/flash]
[flash=400,300]http://media.imeem.com/v/PifwFryyWS/aus=false/pv=2[/flash]

Teraz widać, że ten gol Tottenhamu to wynik dania dupy przez nasz zespół :/ Grrrrr. Dobrze, że chociaż jest remis... Ale będzie ciężko....

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
02-02-2008 18:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości