Rio Ferdinand

[Cepilek]

W sumie to z tym Lampardem jako pierwszym przykładem ostro pojechali

Ja tam uważam że Rio będzie doskonale wiedział czy powiedzieć dość po sezonie, to niesamowicie inteligenty facet przy okazji zawsze fajnie jest mieć go w drużynie.

[Hubson]

Mam wrażenie Cepilek, że jesteś trochę uprzedzony do Lamparda. Może nie często ale zdarzało Ci się porównywać statystki w których Gibson wyglądał od niego lepiej i głównie jako grę Anglików bazującą na Lampardzie i Gerrardzie, że są przestarzali jednak Frank to również inteligentny facet i wcale nie tak rzadko jest w stanie wygrać sam mecz jednym bądź dwoma zagraniami nie wspominając o jego wpływie mentalnym dla drużyny.

Co do Ferdinanda... Myślę, że tu nie wszystko rozbija się o wiek. On nigdy nie był szybkim obrońcą, ale kapitalnie czytał grę i miał tę umiejętność ustawiania sobie przeciwnika i to szwankuje. Może z racji tego, że bardziej skupiony jest obecnie na wydarzeniach poza boiskowych i tak mi się wydaje, że jeżeli nie poprawi gry i będzie tak dołował to chyba faktycznie było by dobrą opcją nie wywalanie go z klubu a jednak zakończenie przez niego kariery.

[michal85]

Kapitalnie czytał grę, to fakt, ale jedną z jego głównych zalet była właśnie szybkość. Jak ją stracił to musiał zmienić nieco styl, ale pokazał w tamtym sezonie, że potrafi nadal grać skutecznie. Zresztą, podobnie skreślany był właśnie jakiś rok temu bodajże po spotkaniu ze SPurs, a potem świetnie sobie radził.

[RedLucas]

Hubson napisał(a):Może z racji tego, że bardziej skupiony jest obecnie na wydarzeniach poza boiskowych i tak mi się wydaje, że jeżeli nie poprawi gry i będzie tak dołował to chyba faktycznie było by dobrą opcją nie wywalanie go z klubu a jednak zakończenie przez niego kariery.

Nie tylko Ty, ale wszyscy zaczęli gościowi nagle wypominać, to co robi za boiskiem i szukać w tym usprawiedliwienia słabszej gry. Ja przypomnę jednak, że to nie jest pierwszy rok jego działalności restauracyjnej, twiterrowej, czy jeszcze innej.

[Cepilek]

Ale Gibson rzeczywiscie wtedy grał lepiej od Lamparda i jego wkład w drużynę był większy. Teraz nie wiem jak to wyglada w przypadku snaszego wychowanka ale Lamps dalej bogiem nie jest

[samcro]

bogiem może nie jest ale z połamaną nogą to wciąż lepszy piłkarz niż Gibson.
e. Gibson nigdy czołową postacią Evertoonu nie był. Czołowi to mogli być Bianes,Fellaini bo nie on. On był dobrym zadaniowcem w środku pola nic więcej

[michal85]

Przypomnę tylko, że Gibson to był czołową postacią czołowej drużyny PL. Lamps zaś nigdy wielkim CMem(inna sytuacja jest z AM, bo tutaj miażdżył swojego czasu) nie był.

[Hubson]

No ale na moje to ten styl Ferdek zmienił już dawno, nie sezon lub dwa temu, ale dobre 4.

Ja mówię tylko tyle, że jeżeli nie poprawi gry to najlepiej by było gdyby sam zakończył karierę. Akurat na środku mamy duży wybór. Wciąż pozostaje 2 kapitalnych stoperów + jeden super doświadczony + jeden z też bardzo dużym potencjałem. Teoretycznie nie ma się o co martwić.

[Cepilek]

Oceniacie Darrona na podstawie jego nazwiska, Lamspa zreszta też.

Gbbo musiał pilnować wszytskiego co Fella zostawił w tyle, był takim Carrickiem i borąc uwage że był trzecim najważniejszym zawodnikiem Evertonu który wszytsko łączy to tak był kluczowy.

Lamps gdyby był mniej charakterny miejsca w podstawowym składzie Chelsea od co najmniej dwóch, może trzech sezonów by nie miał. Kiedyś był rzeczywiscie jednym z najlepszych ofensywnych pomocników, środkowym nigdy dobrym nie był bo brakuje mu umiejętności wziecia na siebie odpowiadzialności za rytm gry chociażby i jest zbyt konkretny. A Gibbo mimo że też najlepszy nie jest na tej pozycji i chyba najlepiej mu sie gra jako b2b jest bardzo pożyteczny dla zespołu. A to że dla nas był za słaby nie świadczy o nim źle.

Ja porównuje obecną formę tych piłkarzy a wy wpominacie o Lampardzie z najlepszych lat i Gibbo z United.

[Hubson]

Ale Lampard miał jakość, umiał dorzucić coś ponad standardy i owszem był i jest bardzo charakterny. Nie mówię, że jest cudowny, ale niedocenianie go to jednak duży nietakt bo to chyba jedyny zawodnik Chelsea do którego można mieć szacunek za całokształt kariery. No może jeszcze do Cecha. Ale nie róbmy off topów...

[Mubinio]

Ferdinand niestety irytuje w tym sezonie swoją grą. Na razie wygląda to dość miernie. Mamy wielu kandydatów na pozycję środkowego obrońcy, więc jeżeli się na to zdecyduje - śmiało może odejść na emeryturę / do MLS / do Emiratów. Ze Scholesem była inna sytuacja, bo w środku pola była straszna bieda, co przełożyło się nawet na fakt ściągania Scholesa z emerytury. Tutaj takiego ryzyka nie ma i uważam, że jest to najodpowiedniejsza pora dla Ferdinanda. No chyba, że nagle wyleci ponad poziomy i zagwarantuje taką samą grę w sezonie 2014/2015.

[Tomassen]

Rio Ferdinand opuści Old Trafford

manutd.com napisał(a):Rio calls time on Reds career

Rio Ferdinand has made the decision to bring the curtain down on his Manchester United career after 12 successful years at Old Trafford.

A distinguished, classy defender, Ferdinand made 454 appearances for the Reds, scoring eight goals.

In a statement on his website, Rio said: "I have thought long and hard over the last few months about my future and, after 12 fantastic years playing for what I regard as the best club in the world, I have decided the time is right for me to move on.

"I joined Manchester United in the hope of winning trophies, and never in my wildest dreams could I have imagined how successful we would be during my time here. There have been so many highlights, playing alongside some great players who have become good friends, winning my first Premier League title and also that fantastic night in Moscow are memories that I will cherish forever.

"Circumstances didn't allow for me to say goodbye the way I would have liked but I'd like to take this opportunity to thank my team-mates, staff, the club and the fans for an unbelievable 12 years that I'll never forget. Winning trophies I dreamed about as a kid came true at this great club.

"I am feeling fit and healthy, ready for a new challenge and looking forward to whatever the future holds for me."

Zdecydowanie jeden z moich ulubionych zawodników, jeden z tych, dzięki którym zacząłem bliżej przyglądać się United. Swego czasu wraz z Vidićem najlepsza para stoperów na świecie, teraz obaj opuszczają Teatr Marzeń. Z jednej strony szkoda, z drugiej pozostaje mu dziękować i życzyć powodzenia. Wspaniały zawodnik i członek drużyny.

[Foster]

Coraz mniej United w United... po przeczytaniu tej informacji zrobiło mi się bardzo smutno. Rio to był człowiek, który utożsamiał się z tym klubem. Uwielbiałem patrzeć na jego radość po zwycięstwach i gniew po porażkach. Razem z Vidicem tworzyli najlepszy duet obrońców jaki był mi dany oglądać.

Vidic skała, Ferdinand profesor. Uwielbiałem jego niesamowity spokój i oponowanie. Często interweniował z chirurgiczną precyzją. Sezon 2007/2008 był bezsprzecznie jego najlepszym sezonem, w którym prezentował nieosiągalny dla większości stoperów poziom.

Nie rozumiem... jeśli sam chciał odejść - w porządku. Jeśli jednak to klub nie przedstawił mu nowej umowy to będę bardzo zażenowany. Rio nie gra już tak dobrze jak kiedyś, jednak wciąż potrafił rozegrać bardzo dobre spotkanie i jako ten 3 czy 4 stoper powinien zostać.

Dzięki za wszystko!

[Kwas]

I co Panowie, charakterniaki i nie mam tu na myśli tylko walki na boisku, czy bezsensownego darcia ryja, oraz durnych, nikomu nie potrzebnych płaczów w kierunku sędziego w wykonaniu pana chociażby Rooneya, odchodzą i kurczą się do skali minimalnej, jaka w United dawno nie miała miejsca. Przykre.

Nie będę pisać banałów, w stylu: najlepszy duet stoperów United i całej Premiership/Premier League itp., bo każdy to wie. Każdy z nas kochał Rio i ja nie jestem wyjątkiem. Wspaniała postać, mimo że ostatnie lata coraz bardziej kreowały go na celebrytę, nie moge przekreślić tego, iż był jedną z najbardziej wyrazistych postaci ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu ) odkąd zainteresowałem się United. Ta jego niesamowita radość po bramkach, windowanie na plecach kolegów po golach, ogólna reakcja... Niby nic, a coś pięknego, widok człowieka, któremu naprawdę zależało, który oddawał się w całości. Tak powinno być zawsze. Ta siła, energia

Kogoś takiego należy pożegnać w sposób godny. Ogromny minus dla panów z góry, bo śmierdzi to jak skurwysyn. Dlaczego Rio nie mógł wygłosić pożegnalnej mowy, jak Nema chociażby, tylko decyzję o nieprzedłużaniu kontraktu dostał po ostatniej kolejce i to na dodatek na "korytarzu", czyli wszystko zrobione dla picu ? Coś takiego nie może dziać się w klubie takim jak nasz, to nam nie przystoi. Cóż, pozostaje liczyć na mecz pożegnalny.

Dzięki za wszystko.

[Under]

Taki mecz pożegnalny nie byłby głupim pomysłem. Niech zagrają ten ostatni raz Rio, Vida, Giggs, może i Evra?