Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wayne Rooney
Jaceks_21 Offline
Member
***

Liczba postów: 200
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 1
Post: #481
Re: Wayne Rooney
Moda na sukces się chowa o_0

Nie wiem, co o tym myśleć. Istnieje opcja by zrobić to pod publiczkę(ds. z SAFem), ale to w sumie pojebane... W każdym razie - mojego zaufania szybko nie odzyska. Nawet nie cieszę się jakoś bardzo z powodu jego zostania.

Patrzeć na Łejna w koszulce United z obojętnością a nawet pogardą - do czego to doszło?
22-10-2010 16:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #482
Re: Wayne Rooney
Tak po przemyśleniu tego - nie wierzę, że on dostał jakąś większą tygodniówkę, niz mu proponowali latem. Przecież przygotowanie nowego kontaktu by trwało - a tu on był jednak gotowy. Fergie przekonał Wayne żeby został i pach - kontrakt podpisany. Na bank nie spisywali go od nowa na nowych warunkach, musiał być od dawna przygotowany.

W ogóle po tej całej aferze mam jeszcze większy szacunek do Fergiego - rozegrał to wszystko po mistrzowsku.

Teraz czekam na wściekłego, rządnego zwycięstw Rooneya, który pokaże że dobrze zrobiliśmy podpisując z nim ten kontrakt. Ma jeszcze szansę być ulubieńcem kibiców, ale będzie się musiał bardzo, bardzo postarać. I myślę, że to zrobi. Jest palantem, ale ambitnym i w piłke grać niewątpliwie lubi. A jeśli będzie się dąsał i gwiazdorzył, to zawsze można go sprzedać.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
22-10-2010 16:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #483
Re: Wayne Rooney
premislav napisał(a):WTF? nie kumam tej zagrywki...teraz pół roku odzysku zaufania conajmniej.
Wróci do formy, nastrzela 20 bramek i wszystko będzie cacy ? Zaufania ten człowiek nie powinien już nigdy odzyskać.

truered napisał(a):Ja jednak nie będę wśród tych, którzy będą wyzywali Rooneya. Jeżeli by odszedł - jak najbardziej. Jeżeli zostaje - obrażając jednego z naszych, obecnych zawodników obrażamy całą drużynę i trenera. Musimy to uszanować.
Nie zgadzam się. Drużyna i trener nie postąpili w ten sposób. Nie wiem co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, może takie wojenki kontraktowe istnieją, ale wiemy tylko co zrobił Rooney i jeśli ktoś wylewa kubeł pomyj na jego głowę, jest w pełni usprawiedliwiony. Pokazał w jakiej ilości United zajmuję w jego sercu miejsce i jeśli powiem na niego kretyn, to nie mogę jednocześnie obrażać sir Alexa, człowieka o nieporównywalnie większej miłości i szacunku do United.

Menedżer zakomunikował wprost, że drzwi dla mnie pozostają otwarte i nadal chce, żebym przedłużył umowę. Wtedy skontaktowałem się z moim agentem i powiedziałem, „Pójdźmy i porozmawiajmy z nimi. Spróbujmy się porozumieć i zawrzeć umowę”.

Menedżer drzwi otwarte zostawiał zawsze, w sierpniu czy wrześniu. Brzmi to tak, jakby SAF wypiął się na Rooney'a i dopiero teraz zmienił stanowisko w tej sprawie.
22-10-2010 16:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Mubinio Offline
jestę Scholsę.
*****

Liczba postów: 1,128
Dołączył: Apr 2010
Reputacja: 16
Post: #484
Re: Wayne Rooney
Naiwność niektórych na tym forum sięga granic niebotycznych wręcz. Jak powiedział Benitez: let's talk about facts.

1.Jak to się wszystko zaczęło? 14 sierpnia agent Wayne'a Rooneya oznajmił szefostwu klubu, że Wayne nie będzie na razie podpisywał nowego kontraktu. Czy była mowa o tym, że Wayne chce odejść? NIE, gdyż w dalszym ciągu miał przed sobą 2 lata umowy i mógł podpisać jej przedłużenie nie w sierpniu, tylko kiedy indziej.
2. Afera z Coleen. Dał dupy masakrycznie. Co nie zmienia faktu, że na pewno ujemnie to wpłynęło na jego psychikę i skoro miesiąc wcześniej nie chciał na razie podpisywać nowej umowy, to w obliczu takich perturbacji tym bardziej.
3. W międzyczasie Rooney grał przecież w większości meczów. Nie zachwycał, ale grał. Czy gdyby WR powiedział Szkotowi, że ma w dupie Manchester United i chce czym szybciej spierdalać, ten wystawiałby go w składzie? Nie sądzę.
4. Wywiad SAFa. Potwierdził tylko to, że Wayne nie chce podpisać nowego kontraktu. Czy jest to równoznaczne z tym, że już już pakuje walizki i ucieka pierwszym samolotem? NIE.
5. Wywiad Rooneya. Także nie ma w nim mowy o tym, że chce czym szybciej stąd uciekać. I nie ma na Boga żadnej mowy o ManCity - to już jest kretyński wymysł brukowców. Mowa natomiast jest o tym, że obawia się o przyszłość klubu i wstrzymuje się na razie z podpisaniem nowej umowy.

I co nam zostaje? Zachował się trochę nie w porządku, to fakt. Ale żeby teraz nagle na niego pluć za to, że NIBY chciał przejść na niebieską stronę mocy? Proces inkwizycyjny się kłania - dopasujmy winę pod osobę Wayna Rooneya. Jak nie taką, to inną. I poćwiartować, do wora i utopić w rzece.

Z pełną świadomością: cieszę się niesamowicie, że zostaje. Dowiedziawszy się o tym po godzinie 13 - z radości skakałem po domu. Polecam przypowieść o synu marnotrawnym.

Mędrzec bez własnego zdania jest gorszy niż padlina.
22-10-2010 16:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Peneros Offline
Member
***

Liczba postów: 114
Dołączył: Sep 2010
Reputacja: 0
Post: #485
Re: Wayne Rooney
To było z premedytacją, specjalnie oznajmił że odchodzi. Żeby dostać więcej od klubu, to raczej jest banalne do zrozumienia Smile
22-10-2010 17:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #486
Re: Wayne Rooney
Mubinio napisał(a):Polecam przypowieść o synu marnotrawnym.
Nie każdy jest takim ojcem, który od razu potrafi wybaczyć. Są też tacy, którzy na to potrzebują czasu, a są też tacy, którzy takiego czegoś wybaczyć po prostu nie potrafią.



Mój Blog: Pod presją czasu
22-10-2010 17:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
daniel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,744
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 6
Post: #487
Re: Wayne Rooney
Mubinio napisał(a):Z pełną świadomością: cieszę się niesamowicie, że zostaje.

Spoko zapomniałeś tylko przy okazji dodać, że zarzucił United brak ambicji i podważył umiejętności swoich kolegów z klubu. Zyskałby trochę w moich oczach gdyby podpisując dzisiejszy kontrakt został przy tych 90tys. tygodniówki, które do tej pory zarabiał. Oczywiście dostał pewnie lepsze warunki finansowe co na pewno było jednym z czynników, dla których tu pozostał. My tu w Polsce przeżywamy totalną huśtawkę nastrojów, nie wiemy do końca co się dzieje, nie wiemy co myśleć. Co zatem muszą czuć kibice United w Anglii, którzy regularnie chodzą na mecze, dla których United to niemalże życie? Jednego dnia stoją u niego pod domem życząc śmierci a drugiego dowiadują się, że ten podpisuje długoterminowy kontrakt?! Jak tu nie zgłupieć.

Too weird to live, too rare too die

http://www.dzwiekumaniak.pl
22-10-2010 17:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czary Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,964
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #488
Re: Wayne Rooney
Jeśli leciałby na kasę grałby w City. Podwyżkę pewnie dostał, a nie należała mu się za poprzedni sezon?

"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
22-10-2010 17:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #489
Re: Wayne Rooney
Jak to powiedział Wenger - takie rzeczy się dzieją w klubach regularnie, dzisiejszy piłkarze w ogromnej części tacy po prostu są. Vidic czy Rio też negocjowali długi czas kontakty swego czasu - nie wiemy co wtedy mówili, bardzo możliwe ze są tak samo 'związani' z klubem jak Rooney. Tylko ich sprawa nie potoczyła się tak jawnie.
Niestety żadnen z nich nie jest Giggsem czy Scholesem.
W ogóle mimo wszystko zostanie u nas nie było pewnie łatwą decyzją po takich wypowiedziach - Rooney doskonale wie, co o nim myślą teraz kibice, trenerzy czy dziennikarze.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
22-10-2010 17:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Peneros Offline
Member
***

Liczba postów: 114
Dołączył: Sep 2010
Reputacja: 0
Post: #490
Re: Wayne Rooney
Skoro mu zależało na kasie.. A jeśli po prostu chciał z kilka tysięcy więcej, i zostać w klubie z którym go coś łączy?
22-10-2010 17:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Mubinio Offline
jestę Scholsę.
*****

Liczba postów: 1,128
Dołączył: Apr 2010
Reputacja: 16
Post: #491
Re: Wayne Rooney
branka napisał(a):Jak to powiedział Wenger - takie rzeczy się dzieją w klubach regularnie, dzisiejszy piłkarze w ogromnej części tacy po prostu są. Vidic czy Rio też negocjowali długi czas kontakty swego czasu - nie wiemy co wtedy mówili, bardzo możliwe ze są tak samo 'związani' z klubem jak Rooney. Tylko ich sprawa nie potoczyła się tak jawnie.

O to właśnie w całej tej aferze chodzi. Jak coś się dzieje in publico to nagle okazuje się, że wszyscy są oburzeni. Negocjacje polegają na tym, zeby zbliżać się mozolnie do wspólnego stanowiska. I nie jest na pewno tak, że siada piłkarz X przed Davidem Gillem, ten pokazuje mu kontrakt, a X podpisuje go bez czytania. Ale cóż, świat dzisiaj tak właśnie wygląda, z byle negocjacji można zrobić sagę na miarę Gwiezdnych Wojen.

Mędrzec bez własnego zdania jest gorszy niż padlina.
22-10-2010 17:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
daniel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,744
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 6
Post: #492
Re: Wayne Rooney
No tak wczoraj bohaterem dzisiaj zerem jutro znów bohaterem. Nie u mnie.
Czy podwyżka mu się za poprzedni sezon nie należała? Pewnie należała, ale to tym tokiem podpisujmy z piłkarzami umowy nie dłuższe niż rok czy dwa, bo jak będzie grał chujowo to trzeba mu będzie obniżyć, oczywiste prawda? Fletchowi za poprzedni sezon też bym dał, a Evrze dodatkowy bonus za największą ilosć rozegranych spotkań i nagrodę za platynowe płuca. Dżi.

Too weird to live, too rare too die

http://www.dzwiekumaniak.pl
22-10-2010 17:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
truered Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 483
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #493
Re: Wayne Rooney
Najlepiej ujął to Steve Bruce - że zawodnik jest obecnie ważniejszy niż klub. Mocno kontrowersyjne, ale prawdziwe. Wyobraźcie, że podobna rzecz wydarzyłaby się w Barcelonie - myslicie, że nikt nie chciałby zatrzymać Messiego za wszelką cenę? Zaczyna mnie to przerażać, jak wiele znaczą pieniądze w obecnym świecie. To nie tylko stadiony, trasnsfery i tygodniówki zawodników - to też czynnik determinujący ich honor oraz lojalność. Straszne...

Mam jednak kilka wciąż dziwnych odczuć. SAF może i rozegrał to po mistrzowsku, ale czy czasem nie sprawi, że odbije się to głęboką czkawką na reszcie drużyny? Czy nie postawił interesów Roo wyżej niż całej jedenastki?

Wayne powiedział, że podpisał kontrakt, bo Glazerowie, Gill i SAF obieciali mu sukcesy i potwierdzili ambicje drużyny...OK...Czyli teraz mu powiedzieli, że wygramy wszystko, a w sierpniu, że nic z tego nie będzie...Śmierdzi i to bardzo...Raczej nie zmienili wymagań finansowych w dwa dni, więc naprawdę ciężko zrozumieć o co chodzi...

Pierwsze rozmowy transferowe przypadły na sierpień (spotkanie w Community Shield) - Rooney zagrał świetnie, zaliczył asystę i generalnie wydawało się , że kryzys ma za sobą...Potem wraz z upadkiem rozów ws. kontraktu zaczął grać coraz gorzej...Obawiam się, że mogło to być ze soba mocno powiązane...

Wracając do wypowiedzi przedmówcy faktycznie przyda się przypowieśc o synu marnotrawnym. Trudno, pomylił się - każdemu się zdarza...Miał wątpliwości, a kto ich nie ma?

We'll never die
We'll never die
We'll never die
We'll never die

We'll keep the red flags flyin' high
Cos' Man United will never die!

Mój blog:
http://www.ozinjusz.blogspot.com/
22-10-2010 17:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #494
Re: Wayne Rooney
ups chciałam zacytować powyższy post a dałam z niego jakieś piwo.

a słuchaliście w ogóle całego wywiadu z Fergusonem? A nie urywków z gazet? http://www.goal.com/en/news/3194/video/ ... ney-agreed

Swoją drogą słusznie przypomniał mi mój brat, że podobna sytuacja była z Keanem swego czasu - też groził odejściem i chodziło o podwyżkę. I Keane też miał tendencję do mówienia paru słów za dużo...

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
22-10-2010 19:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryba Offline
Member
***

Liczba postów: 203
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #495
Re: Wayne Rooney
Wszyscy mają mieszane odczucia i to jest oczywiste. Nie można tak po prostu przebaczyć komuś, kogo tak bardzo się do tej pory kochało. To co zrobił Rooney zabolało nas dwukrotnie, bo to przecież Rooney. Ktoś napisał, że teraz Rooney musi się postarać, żeby odbudować swoją pozycje wśród kibiców, kolegów z drużyny itd. Pytanie brzmi: co on ma teraz do cholery zrobić!?!? Dla mnie przed tą całą aferą z prostytutką, a już tym bardziej po tej całej akcji nie podpisywania kontraktu oraz wypowiedzi na temat ambicji United, składu United, Rooney był po prostu doskonały. Jeżeli był doskonały, prawdziwy czerwony diabeł i mimo wszystko udało mu się stać z bohatera zerem w jednej chwili to czy teraz jest ktoś kto będzie mu ufał tak jak przedtem? Chyba tylko ktoś naprawdę naiwny. Martwi mnie tylko teraz sytuacja w szatni United. Jak się muszą czuć koledzy z drużyny, którzy zostali nazwani nierozwojowym składem, a mimo wszystko winowajca po takich słowach będzie grał z nimi nadal i to w dodatku ze znacznie lepszym kontraktem? Czas pokaże ... GLORY GLORY MANCHESTER UNITED!

---
22-10-2010 20:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości