Newton Heath Haxball Club

[Wróg Arsenalu]

Sebos napisał(a):Trochę przykre, że nagle wyszło szydło z worka. Trza było stworzyć jedną kadrę - 12 osób, a nie kombinować jak wszystkich pogodzić. Na pewno zajebiście by się co niektórzy bawili, bo by nawet szansy na posiedzenie w roomie nie mieli, chyba że sezon liczyłby ze 40 spotkań. I kto by te składy ustalał za każdym razem...
Róbcie jak chcecie.

Jedna kadra. Sebos, Adis, Wiewiór, Mucha, Ruud, Kaka, Rav, Fost, Intel, Kris, Red, Wróg, Robak, Kojot, Break. 15 osób, a tylko 4 gra w podstawie. Trochę mija się to z głównym celem, czyli grą w haxa.

RedLucas napisał(a):Tak odbiegając od tematu, to może by założyć kadrę C? Mnóstwo mamy gości, którzy na pewno nie są zadowoleni z ilości spotkań. Kaka, kojot, rav, break też chciałby grać, grają także jakieś Roxanny. W tych dwóch kadrach robi się trochę ciasno.

+1. Jeśli byłbym na miejscu osób, które nie wiele występują i jeśli zależałoby mi żeby rzeczywiście sobie pograć - a nie tylko oglądać mecze - z dobrymi drużynami z innych stron, to byłbym za wprowadzeniem kadry C. A tak, jako że gram w B regularnie, to jestem neutralny. Bo zarówno pasuje mi, jak drużyna ma kilku rezerwowych, ale i zarówno zrozumiem, jeśli te osoby będą chciały utworzyć kadrę numer 3, żeby grać. A jako że mamy 15 osób - wymienionych powyżej - to można zrobić po 5 graczy w każdym teamie.

Intel napisał(a):Ja jestem na tak, ale kadra C jak dla mnie mogłaby stanowić taką jakby pulę zmienników dla obu drużyn.

Też o tym myślałem, tylko nie wiem jakby to przeszło na turnieju... :mrgreen: Pytanie jeszcze, czy wszystkie trzy kadry zrobilibyśmy wyrównane czy hierarchia A>B>C.

sebos_krk napisał(a):To może w ogóle wymyślmy sobie inne nazwy, nie grajmy pod szyldem redcafe i grajmy na osobnych turniejach. Idea stworzenia najmocniejszej kadry widocznie nie wypaliła, bo jak nam potrzeba uzupełnienia składu, bo mamy problem z zebraniem się w piątkę, a czasem we czwórkę, to nie ma możliwości sobie kogoś dobrać. Spoko loko
Myślałem, że chcecie, żeby redcafe wygrywało turnieje, ale nie, liczy się własny interes. Nie musimy nic zmieniać, może się kogoś na otwartych pokojach znajdzie.

W sumie mało mnie to teraz interesuje, co sobie tam ustalicie to będzie. Ja się już do tego nie wtrącam.

"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Gdybym był tak jak Sebos w kadrze A - czyli tej drużynie, która z założenia miała być najmocniejsza - to też bym optował za tym, żeby grali w niej sami najlepsi gracze, tym bardziej jakbyśmy przegrali ligę minimalnie. Jak jestem w B, to jednak wolę, żeby kadry były bardziej wyrównane, żeby w B też byli świetni gracze, z którymi będzie się dobrze grało i będzie szansa zajęcia dobrego miejsca. A nie odgrywania takiej roli jak Castilla czy Primavera. Co innego, że to też załatwiło kadrę A odnośnie tytułu, bo z B stracili w sumie 4 punkty, kiedy to Real oba mecze ze swoją drugą kadrą wygrał. I tym samym rozumiem zarówno Sebosa, jak i Fostera.