Polskie drużyny w europejskich pucharach

[Roxanne]

Matko jedyna, ile ja się umęczyłam patrząc na ten nieszczęsny Śląsk! Takiego meczu dawno nie oglądałam... Zero jakiegoś zawiązania akcji, uporządkowania gry - wszystko tak na odwal się. Wrocław mógł wygrać ten mecz spokojnie 2/3:0, ale widocznie nie chciał. Pewnie chcą się w Bułgarii pomęczyć, ale tam scenariusz jest już przewidywalny. Bułgarzy w pełnym gazie pocisną w pierwszych minutach meczu, ustrzelą jedną, dwie bramki, a potem będzie obrona Częstochowy i koniec marzeń Śląska o czymkolwiek.

Okropny poziom polskiej piłki - wszystko wychodzi we właśnie takich meczach. Obraz nędzy i rozpaczy, bo jak inaczej można nazwać marnowanie okazji, gdzie wystarczy tylko dobrze przyłożyć nogę, a pusta bramka czeka, bo bramkarz z niej wyszedł? Albo sytuację, gdzie jest się sam na sam z bramkarzem i kopie się lekko, w środek bramki - w bramkarza. Szkoda słów.