Re: PL: Manchester United - Tottenham (22.08.2011)
Nierówna gra United, jednak trzy punkty są najważniejsze. Dobry początek, potem z każdą minutą było coraz gorzej. Jednak w drugiej połowie jak już na nich siedliśmy, to nie zeszliśmy z nich do końca i w sumie zasłużenie wygraliśmy 3-0, bo Tottenham nic zwyczajnego dziś nie zaprezentował.
Wspaniale się ogląda Diabły grające tak jak w drugiej połowie. Świetne, szybkie, kombinacyjne akcje, bardzo ładne bramki - czego chcieć więcej? Ano tego by nasza gra wyglądała w ten sposób przez 90 minut. W pierwszej połowie była ogromna dziura w środku pola, jednak odpowiednie wskazówki Fergusona w szatni pozwoliły zaradzić temu problemowi.
De Gea - ma chłopak problem z koncentracją. Umiejętności ma i to wielkie, jednak jeśli nie będzie przez 90 min w 100% skoncentrowany to będzie to wyglądać jak w poprzednich spotkaniach i tak jak dziś w dwóch sytuacjach. Kapitalna gra nogami.
Smalling - jestem pod wrażeniem. W obronie bez zarzutów, Bale nie sprawił mu większych problemów. O wiele lepiej w ofensywie, niż ostatnio.
Jones - kapitalne spotkanie. Przypomina Vidica, nie patyczkuje się tylko wchodzi ostro. Gra z niezwykłą determinacją, jest bardzo pewny, dobrze się czuje z piłką przy nodze. Czego chcieć więcej?
Evans - jeden czy dwa mniejsze błędy, jednak poza tym było naprawdę dobrze. Ogromnie się cieszę, że Jonny doszedł do siebie po bardzo słabym poprzednim sezonie.
Evra - jak zawsze parę razy Lennon go objechał. Miałem jakieś dziwne wrażenie, że Pat nie był w 100% gotowy do tego spotkania.
Nani - jeden z najsłabszych na boisku. Przegrał sporo pojedynków, strzały w kosmos, wrzutki na alibi. Pod koniec meczu się trochę ogarną, jednak jego stać na wiele wiele więcej i mam nadzieję, że Portugalczyk się przebudzi, bo to już drugi jego słabszy mecz z rzędu.
Anderson - fajnie popracował dziś w defensywie, jednak w pierwszej połowie katastrofalnie rozgrywał. Na szczęście w drugiej połowie było już lepiej, aczkolwiek bez szaleństw. Brawa za bramkę i ogólnie za całą ładną akcję.
Cleverley - kapitalna asysta, wrzutka ala Beckham. Nie był to wybitny mecz w jego wykonaniu. W drugiej części pierwszej połowie niewidoczny. Kilka fajnych piłek, parę nieudanych zagrań, jednak jeszcze będziemy mieli z niego wiele pożytku.
Young - bardzo waleczny, sporo zdrowia zostawił dziś na boisku. Ładnie szarpał lewym skrzydłem.
Welbeck - pierwsza połowa bardzo słaba. W drugiej połowie od momentu, w którym strzelił bramkę grał kapitalnie. Ten gol dodał mu pewności siebie, której dotychczas mu brakowało. Teraz już będzie tylko lepiej.
Rooney - bardzo dobre spotkanie. Harował na całej długości boiska, sporo naprawdę udanych zagrań, no i co najważniejsze druga bramka w sezonie.
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|