Sirius napisał(a):Podczas oglądania pierwszej połowy byłem wkurzony na Fergusona, że wciąż daje grać Welbeckowi, a na ławce sadze Berbatova, chociaż obaj grają podobnie efektownie a ten pierwszy gola jakoś nie może strzelić. Druga połowa pokazała, że Szkot jednak zawsze wie co robi.
Dokładnie, do momentu strzelenia bramki był pierwszy do zmiany.Później nabrał pewnoście siebie i grał jak z nut.Rajdy, przewrotka i ta asysta :shock: Zresztą te ostatnie podanie we wczorajszym meczu były wszystkie na światowym poziomie.Zaczynając od dosrodkowania Toma, przez piętke Welbecka, skończywszy na równie dobrym dośrodkowaniu Ryana.
Foster napisał(a):Jones - kapitalne spotkanie. Przypomina Vidica, nie patyczkuje się tylko wchodzi ostro. Gra z niezwykłą determinacją, jest bardzo pewny, dobrze się czuje z piłką przy nodze. Czego chcieć więcej?
Nie bardzo przypomina mi Nemanje, ale pod resztą się podpisuje.Świetny występ Jonesa :!:
Nie zgadzam się tylko z oceną Cleverleya.Moim zdaniem na przestrzeni całego meczu zagrał bardzo dobrze.Zawsze jest tam gdzie piłka, pomaga w rozegraniu gdzie tylko się da.Cleverley-Anderson to dla mnie w tej chwili najlepszy środek pola jaki możemy wystawić; niech tylko Ando nie gra takich głupich piłek jak w pierwszej połowie mu sie kilka razy zdarzyło <ściana>
Przed meczem troche się obawiałem, że obrona nie da rady.Teraz już wiem, że Ferguson miał nosa do kolejnego świetnego transferu, więc za tydzień liczę na pewne 3 punkty.Nie dość, że Arsenal jest w tym sezonie słaby, to jeszcze dodatkowo będzie osłabiony absencją kilku podstawowych zawodników, gramy u siebie...musimy to wykorzystać :-D