CC: Manchester United 1-2 Crystal Palace (30.11.2011)

[Jaroldz]

Dno i trzy metry mułu. To już nie jest nawet śmieszne. Nie dość, że przy losowaniu nam się poszczęściło jak z Łodzi do Warszawy, to jeszcze tego nie potrafiliśmy wykorzystać. 30 listopada 2010 roku ośmieszył nas West Ham, dokopując nam 4:0, a wczoraj powiozło nas słabe Crystal Palace. Od ponad dwóch miesięcy gramy nie mając żadnego pomysłu na grę, nie mamy stylu, żadnej koncepcji. Aż dziwne, że nadal zajmujemy drugie miejsce w tabeli. Chyba tylko dlatego, że Chelsea i LFC są jeszcze gorsze.

To, co grali Evans, Macheda, Gibson, to porażka. Darron wczoraj dostał kolejną szansę na pokazanie się i udowodnienie, że jednak zasługuje na grę w United, i znów jej nie wykorzystał. On jest po prostu tragiczny. Niech lepiej się wybierze na saksy do Niemiec zbierać szparagi. Może to będzie mu lepiej wychodziło niż gra w piłkę. Wczoraj znów raczył nas swoimi cudownymi strzałami z dystansu. Szkoda, że nikt mu nie powiedział, że trzeba wcelować w ten duży prostokąt z siatką, a nie obok niego.

Macheda także cienko. On chce być wypożyczony do klubów Premiership :?: Chyba sobie jaja robi :!: Evans strasznie elektryczny, niepewny.

Jedynie na plus Valencia, Zaki oraz Pogba, który mimo, że nie ma doświadczenia, ogrania i dopiero wchodzi do dorosłej piłki, to nie odstawał od zespołu, a nawet był lepszy od kilku jegomościów.