Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Świetnie się patrzyło na naszą grę - składne, przemyślane akcje, momentami tylko brakło ostatniego podania, bądź skuteczności, bo gdyby i to funkcjonowało to byśmy mieli wynik oscylujący w okolicach 6:0.
Tak naprawdę wszyscy (poza Evrą, ale o nim już pisałem w jego temacie) zagrali bardzo dobre zawody. Szkoda, że Jones nic nie strzelił, ale naprawdę momentami patrząc na jego akcje szczękę muszę przez najbliższe 10 min z podłogi zbierać
Fajnie, że Carrick strzelił, bo jak mało kto na to zasłużył. No i jeszcze tak apropos tego meczu mam następującą myśl - Evans nigdy nie trafi do właściwej bramki <niesforny>