Jaroldz napisał(a):Takie są fakty. Jedni mogą się z tym zgadzać, inni nie. Nie udawajmy, że wszystko jest w porządku.
No nie jest w porządku. Mamy od chuja kontuzji.
A co o meczu? No cóż, byliśmy dużo słabsi. Newcastle zagrało naprawdę mega zawody, to trzeba zaznaczyć, lecz podopieczni SAFa dużego oporu im nie postawili. Kompletnie nie funkcjonowały skrzydła, a wiemy, że jak tam nie idzie i nie pociągnie, któryś z napadziarów to ta gra tak wygląda. Wystawiając Parka było wiadomo, że spustoszenia na skrzydle to on siać nie będzie, w założeniu pewnie miał przede wszystkim pomagać Evrze, który gra, jak gra. No a Nani? Zeszło z chłopaka trochę powietrze, lecz trzeba przyznać, że miał wczoraj ciężką przeprawę Jonas był niemal drugim lewym obrońcom, a Antek za często go nie obiegał. Zastanawiam się też, czy go trochę SAF nie wyeksploatował w te święta grał mecz w mecz, niemal za każdym razem 90 min, teraz wydaje się taki ociężały.
Do tego dochodzi tragiczny Rooney oraz niewidoczny Berbatow i katastrofa gotowa. Roo to wyglądał, jakby był jeszcze na kacu. Zero czucia piłki, plątała mu się ona pod nogami, żadnego pożytku. Środek pola nienajgorzej, choć przegraliśmy tą strefę boiska z Newcastle. W końcu przeciwko nam miał okazję zagrać ten Tiote, który to co chwila chwalony jest no i nie powiem, zrobił na mnie duże wrażenie :shock: Świetny w odbiorze, zapierdala po tym boisku, jak głupi. Jeśli Flecz jednak nie byłby w stanie wrócić, to nie pogardziłbym chłopakiem
I jeszcze o dwóch panach chciałem napisać. Pierwszy to Jones, który niestety potwierdził, to co wydawało mi się od pewnego czasu. Zbyt nerwowy, troszkę nieodpowiedzialny i z małym doświadczeniem, to sprawia, że w chwili obecnej nie jest w stanie grać dobrych zawodów na stoperze. Dawać zdrowych Smallinga, albo Evansa i wróćmy go do środka. Choć nie przekreślam jego kariery w centrum defensywy. Niewykluczone, że w środku pola nabierze wiele doświadczenia i za parę lat będzie niszczył na stoperze. No i drugi jegomość - Chicharito. Tragiczny jest od momentu powrotu po tej kontuzji. Udane kontakty z piłką można zliczać na palcach jednej ręki, do tego zawsze spóźniony w polu karnym. Niech on sobie na razie odpocznie od pierwszego zespołu.