Ruuuuuuuuuud napisał(a):Ja się cały czas zastanawiam jaki był sens cofnięcia się w drugiej połowie.Zamiast kontynować to co graliśmy w pierwszej odsłonie.A w ten sposób nic nie byliśmy w stanie zrobić z przodu, bo nawet jak Evra wszedł w 16 to już nikogo innego tam nie było.
Taka jest niestety ogólna tendencja, prowadzimy- cofamy się, a już Manchester United jest chyba specjalistą w tej materii i choćby z tego wynika fakt, że niemal zawsze najładniejszą piłkę gramy, gdy przegrywamy. Wtedy nie mamy żadnych oporów psychicznych i wychodzi nam to na korzyść. Mam jednak wrażenie, że nigdy inaczej nie będzie, jest to tak głęboko zapisane w psychice piłkarze, że nie da się tego wyeliminować...zresztą wątpię, że trenerzy tego oczekują
@down: Tak, ale tylko czysto teoretycznie