Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
FA: Manchester City 2-3 Manchester United (08.01.2012)
Tomek91 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,434
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 2
Post: #40
Re: FA: Manchester City 2-3 Manchester United (08.01.2012)
Ciężko określić moje odczucia po tym meczu, z jednej strony jest wygrana, z drugiej druga połowa to była droga przez mękę i naprawdę nieźle się denerwowałem, kiedy padł mi stream w doliczonym czasie.

To najpierw to co cieszy- najważniejsze, czyli wygrana. Przed meczem nie byliśmy stawiani w pozycji faworyta, 2 porażki z rzędu w lidze i rezultat ostatniego spotkania derbowego mogły wprowadzić niepokój, ale na pewno pisanie, że jesteśmy bez szans było przesadą. A tu nasi zrobili psikusa i wygrali Wink Pierwszy porządny atak przyniósł bramkę (stream idealnie mi padł, kiedy Valencia dośrodkował), widać było, że zespół jest nastawiony na grę z kontry i dosyć szybko przyniosło to efekt. Potem jeszcze czerwona kartka dla Kompany'ego, dla jednych pokazana na wyrost, dla innych zasłużona. Ja osobiście uważam, że Foy miał prawo wyrzucić Belga z boiska. W przypadku prowadzenia 1-0 i gry w przewadze nasi poczuli krew. Bramka Welbecka - cudo, nie wierzyłem, że to wpadło (poniekąd przez to, że ponownie padł mi stream, tym razem kiedy Danny obracał się przy strzale <ściana> ). Potem jeszcze karny (tradycyjnie padł stream przy strzale Roo :plask: ). 3-0 do przerwy na stadionie lokalnego rywala i wydawało się, że nasi pójdą za ciosem i rewanż za 1-6 będzie jeszcze bardziej upokarzający dla City, no ale...

Patrząc na zmiany Manciniego po przerwie miałem wrażenie, że rzucił już ręcznik. Szybko zdobyta bramka Kolarova nie była przez nikogo pożądana, niby były jeszcze 2 gole przewagi, ale gospodarze zdobyli ją szybko po wznowieniu gry, co mogło zwiastować nerwówkę. Nasi niby dominowali, kontrolowali grę, ale miałem wrażenie, że nie chciało już im się tak bardzo jak przed przerwą, a szkoda. Gol Aguero wprowadził nerwówkę, tym bardziej, że było to prezent z naszej strony. Martwi mnie trochę fakt, że ostatnio tracimy bramki głównie po stałych fragmentach gry - 2 razy bezpośrednio z wolnych, 2 po zagraniu z wolnych 2 auty, rożny, jakby nie patrzeć trochę to niepokojące.

Jednakże gramy dalej i to się liczy, chciałbym, żeby nasi wygrali w końcu FA Cup, bo niewielu graczy z obecnego składu dostąpiło tego zaszczytu. Czeka nas teraz wyprawa na Anfield, kolejny rywal, z którym rywalizacja należy do tych ciekawszych, to kto następny Leeds? :twisted: Oczywiście nie mówię, hop, bo z Poolem łatwo zapewne nie będzie i znowu będzie trzeba zagrać mocnym składem.

Powrót Scholesa był dla mnie zaskoczeniem, meczu nie oglądałem od początku, więc dopiero w przerwie natknąłem się na skład naszej ławki - szok niemały. Wejście Anglika ok, poza błędem, który doprowadził do bramki kontaktowej, niby można było bramce zapobiec, ale błąd Paula zapoczątkował akcję bramkową City. Cieszy, że Roo zagrał o niebo lepiej niż z Newcastle i kolejna asysta Valencii, która to już w ostatnich meczach, bo straciłem rachubę?

Druga połowa mocno przeciętna, ale na szczęście nie skończyło się fatalnym finałem i 3-3, gramy dalej, groźny rywal do końcowego tryumfu za burtą, więc summa summarum jest ok.
08-01-2012 23:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: FA: Manchester City 2-3 Manchester United (08.01.2012) - Tomek91 - 08-01-2012 23:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości