Kris1908 napisał(a):Breakthru napisał(a):Patrząc na poczynania rządów polskich przez przeszło 20 lat naprawdę wolisz, by to oni w pełni decydowali o Twoim losie?
:shock: Ja tu czegoś nie rozumiem. Może należy dążyć do naprawy polskiego sądownictwa, a nie powierzać kwestie wymierzania sprawiedliwości w naszym kraju obcym?
Widać jestem takim egoistą, że wolałbym żeby zmiany zostały wprowadzone za mojego życia.

Naprawa tego kolosa przez nas samych jakoś nie wychodzi i nie widzę przebłysków, by miało to nastąpić w jakiejś dającej się określić przyszłości.
Kris1908 napisał(a):Skoro rzeczywiście tak im ufamy, może się nie pierdolić, tylko zrzec się kompetencji polskiego prezydenta (za czasów Kaczyńskiego żyrandolowe, za czasów chrabii spore, acz nie nadużywane), polskiego rządu i parlamentu na rzecz międzynarodówki unijnej? Wyjdzie taniej, bo i tak opłacamy unijną biurokrację, a odpadną koszta warszawskich umiłowanych przywódców. Przecież przez ostatnie dwadzieścia lat pokazali na co ich stać. Po co ograniczać się tylko do sądownictwa, zapytuję?
A to już bardzo wygodne podejście retoryczne, polegające na nadinterpretacji i wyolbrzymieniu pomysłu adwersarza do granic absurdu. Dla przykładu: "Skoro UE nas zniewala, to może się nie pierdolić i wystąpić też z NATO, co tam, ONZ też ma swoje wpływy i sankcje, po co nam to, Organizacja Wolnego Handlu też nas ogranicza, bądźmy naprawdę niepodległą wyspą, otoczoną przez zniewolone narody."
Tak jak pisałem, retoryka wygodna, tylko nie prowadząca do żadnych sensownych wniosków.