Kto najbardziej przydałby się w Manchesterze United

[daniel]

Gdzieś dzisiaj przed oczami śmignęło mi ciekawe zdjęcie a w zasadzie obrazek, pokazujący 'zdrowego' Kompanego i idącego o kulach Vidę z dopiskiem w stylu 'to dlatego United przegrało tytuł'. Ciężko się z tym nie zgodzić, i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o aspekt sportowy ale i psychologiczny, a mówiąc wprost rzecz rozchodzi się o ważny element zarówno fizyczny jak i psychiczny, który można by sprowadzić do jednego mianownika - JAJA. Vida odkąd pamiętam był typem przywódcy, skałą nie do przejścia bo nawet jak przechodziła piłka to zawodnik nie miał prawa. Serb potrafi wsadzić głowe tam gdzie niektórzy nie pokusiliby się wsadzić nogi, a kwestie sporne zawsze załatwia na boisku, poza tym potrafi krzyknąć i zmotywować pozostałych członków zespołu. W tym sezonie go zdecydowanie zabrakło, a na kapitanie grał...(nie boje się tego słowa) pajac. Oczywiście rozumiem wybór Pata na kapitana, w końcu gość siedzi tu już dosyć długo i nie raz obnosił się z przywiązaniem i miłością do klubu, do tego grał w zasadzie w każdym spotkaniu, co suma summarum nie wyszło ani drużynie ani samemu Francuzowi na dobre. Dlaczego pajac, bo w tym sezonie zbyt często tłumaczył się z przegranych zespołu obiecując poprawę co w zasadzie kończyło się kolejnymi deklaracjami tejże właśnie poprawy. Do tego dochodzi incydent z Suarezem, któremu Pat (chuj wie po co) chciał po wiadomym rasistowskim incydencie podać rękę - zamiast stać dumnie spojrzeć typowi głęboko w oczy i olać go ciepłym moczem to wdał się w jakaś głupkowatą przepychankę. Na boisku też nie błyszczał, często był robiony jak dziecko, nie stanowił też chyba odpowiedniego motywatora dla pozostałych chłopaków.

Po co to piszę... Moim zdaniem potrzeba nam znów zawodnika z mega kochones, kogoś kto w przypadku nawet chwilowej absencji Vidica będzie w stanie wziąć na swoje barki odpowiedzialność za drużynę, kogoś z charakterem przywódcy, boiskowego zabijakę, który będzie gryzł trawę równo. Brakuje przede wszystkim kogoś takiego w środku boiska, bo o ile Carrick należycie wywiązuje się z zadań destrukcyjnych to już nie jest typem pitbulla, choćby takim jakim był Fletch, który zapierdalał od bramki do bramki, zawsze był blisko przy przeciwniku (nie bez kozery mówiło się o braku jego osoby podczas pierwszego finału z barcą). Tak więc ja w pierwszej kolejności próbowałbym szukać hm, takiego Ramieresa albo de Jonga (tyle, że z większą powierzchnią kory mózgowej), nie mówiąc już o postaci pokroju Roya, bo drugi taki się zapewne już nie trafi. Do środka w ogóle potrzebne są minimum dwa transfery bo chwili obecnej tam najzwyczajniej nie ma kto grać. Ando to jebany spaślak bez ambicji, którego dobre mecze podczas bodajże 5 letniego pobytu w MU można by policzyć na palcach obu rąk. Park nie jest typem gracza do środka pola, co dobitnie pokazał ten sezon. Clev to wielka nadzieja, ale tu pod znakiem zapytania stoi jego podatność na kontuzje. Nasi 'staruszkowie' powinni od następnego sezonu być właściwie grającymi trenerami, pokazującymi młodszym jak regulować tempo gry czy też w jaki sposób jebnąć dobrego passa. Ze wspomnianym wyżej Fletchem sytuacja jest wiadoma i zostaje w zasadzie Carrick. Tak więc sytuacja nie tyle jakościowa co nawet kadrowa jest w chwili obecnej dramatyczna.

Reasumując - następca Evry plus dwóch zawodników do środka i być może jakiś zdolniacha, co daje 4 transfery. Nie wiem jak tam wygląda sytuacja z wypożyczonymi w sezonie 11/12 i kto się wyróżniał (trzeba by Cepilka albo Michała pytać), ale jeśli i ktoś na loanie się wyróżniał to warto by dać takiemu choćby ten sezon szansy.