matys napisał(a):ryszard napisał(a):Wiele się naczytałem o błędzie Fergusona, który nie przypisał krycia indywidualnego Vidiciowi na Fellainim - zapominamy jednak, iż oprócz niego, w pole karne wędrowali również Jagielka, Distin i Jelavic, wszyscy o zbliżonym potencjalne gry w powietrzu.
Może i zbliżonym, ale mimo wszystko mniejszym, bo w tym elemencie Fellaini jest mistrzem. Rozumiem, że SAF mógł wyznaczyć takie krycie przed meczem, myślał, że to będzie dobre rozwiązanie, spoko, ale czemu nie skorygował tego przez cały mecz? Już w pierwszej połowie dostaliśmy ostrzeżenie, gdzie po rożnym Fellaini uderzył na szczęście w środek bramki, zresztą Belg cały mecz gwałcił Carricka, dlatego to jest dla mnie nie pojęte, że Fergie nie postanowił wprowadzić korekt. Już pomijając fakt, że Vidic to jeden z najlepszych graczy na świecie w grze głową, to Nema lepiej się przepycha przy stałych fragmentach gry, choćby w pierwszej połowie pięknie sprowadził do parteru Jelavica przy rzucie rożnym i z nim Fellaini już tak łatwo by nie miał.
Nie ma tutaj co usprawiedliwiać Fergiego, zawalił wczoraj sprawę.
Wszystko pięknie, ładnie, tylko zapominasz, że po drugiej strony barykady stał również myślący człowiek w postaci trenera Evertonu. Jaką masz gwarancje, że po korektach ze strony Fergusona, nie oglądalibyśmy zmiany taktyki ze strony gospodarzy tj. "dzida na Jelavicia", który pewnie bez problemu radziłby sobie z Carrickiem? Nie mówiąc już o tym, że w sytuacji rzutu rożnego, gdzie pod bramkę wędrują stoperzy, Everton miał MIAŻDŻĄCĄ przewagę - los chciał, że bramkę strzelił Belg, ale z równie dużym powodzeniem jestem sobie w stanie wyobrazić, że identycznego gola strzela ktoś z trójki Distin/Jelavic/Jagielka. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć w sytuacji, kiedy mamy totalny szpital w segmencie defensywnym, koniec i kropka.
edit: Dla jasności, Twój (i nie tylko) postulat o ustawieniu Vidicia na Felainim miałby sens, w przypadku posiadania w wyjściowym składzie drugiego, nominalnego stopera i kogoś z dwójki Jones/Smalling na prawej obronie tj. w miarę wyrównanym potencjalne w grze o górne piłki. Wtedy to ma sens, ale w sytuacji gdzie napór może nadejść z tak wielu stron, takie rozwiązanie nie ma wielkiego znaczenia.