Ruuuuuuuuuud napisał(a):Dembele zrobił na mnie duże wrażenie, ale przez sporą ilość czasu był kompletnie niewidoczny. Fellaini był jednak cały czas pod grą, przestawiał naszych jak chciał.
Być może wynikało to z dwóch rzeczy.
1. Prawie wszystkie piłki szły na Fellainiego a jednak w pomocy Fulham nie grał tylko Dembele.
2. Zagraliśmy znacznie gorzej z Evertonem dlatego na tle dzisiaj lepszego United tym bardziej trzeba docenić grę Dembele.
Co do Rafaela, to druga bramka jak najbardziej nie jest jego winą. Natomiast co do pierwszej bramki to jednak on stracił piłkę na swojej połowie, potem Carrick z braku przyzwyczajenia na obronie fauluje niepotrzebnie (w środku pola taki faul nic nie znaczy a tutaj tworzy sytuację bramkową). No i Young też nie popisał się kryjąc Duffa. Dał się mu we wczesnej fazie wyprzedzić a potem jeszcze się przewrócił. Kwestia indywidualna kto jak podzieli odpowiedzialność za tą bramkę. Trzeba jednak docenić, że Fulham sprytnie rozegrało ten rzut wolny, bo tym razem skupiliśmy się na wysokim Hangelandzie a zaskoczono nas płaskim dośrodkowaniem.