RedLucas napisał(a):W pamięć mi zapadła choćby klepka z bodajże Kagawa, kiedy wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali i niemal pokonał go podcinką.
Ja akurat tak jak Ty jestem zdania, że Nani był jednym z najlepszych na boisku mimo pudła z karnego i kilku innych klopsów. Jednak przykład jaki podałeś jest trochę do luftu. Nani faktycznie zagrał piękną klepę z Kagawą i jak wcześniej pisałem jest to jedyny zawodnik w United który potrafi sobie tak naturalnie klepać z Shinjim, ale stwierdzenie, że o mało nie pokonał bramkarz to mocne nadużycie, bo wykończenie tej akcji było totalnie ŻENUJĄCE. Od Naniego można oczekiwać zdecydowanie więcej i ja osobiście byłem w szoku jak można tak spaprać doskonałą okazję. Mimo tego Nani w drugiej połowie miał kilka akcji i ostatnich podań, których jego koledzy nie wykorzystali, sam Chicharito zmaścił dwie świetne piłki od Naniego. Żeby nie było za wesoło Nani musiał zepsuć karnego i podać piłkę za plecy van Persiego w kolejnej doskonałej sytuacji.
Jednakże reasumując, cóż z tego że momentami był rażąco nieskuteczny, skoro i tak miał największy wypływ na grę ofensywną United, a w drugiej połowie już szczególnie. Mecz był mocno przeciętny w wykonaniu United, w drugiej odsłonie środek cofną się ograniczając do czyszczenia i niczego więcej, co spowodowało, że znowu jak poprzednich sezonach tylko skrzydłowi mogli cokolwiek zrobić z przodu bo van Persie musiałby się chyba rozdwoić i sam do siebie podawać, tak samo Kagawa... Wobec tego i Valencii, któremu wychodziły zwody, ale wrzutki i podania były zawsze do nikogo, przez proces eliminacji zostaje nam jedynie Nani dzięki któremu United mogli wygrać 2:0 lub 3:0 wtedy werdykt wobec niego byłby dużo korzystniejszy.