allfanmu
Obserwator
Liczba postów: 908
Dołączył: Jul 2010
Reputacja: 31
|
RE: PL: Liverpool FC - Manchester United (23.09.2012; 14:30)
Liverpool został tam gdzie ich miejsce i to się tylko liczy. No.. 3 punkty także.
A wszyscy którzy będą płakać ze stylu w jakim zostało to zwycięstwo odniesione polecam inne strony. W końcu, po 6 spotkaniach zwyciężyliśmy na Anfield i można mieć drobne (no dobrze, drobne to eufemizm) zastrzeżenia do gry, ale wynik to wynagradza. Wszyscy bralibyśmy taki wynik w ciemno.
Co do samych zawodników to uwaga, będę wystawiał oceny na świeżo, więc będą mocno subiektywne.
Lindegaard - [8.0] - obronił dwa groźne strzały Suareza i Suso. Prezentował się pewnie
Rafael - [8.0] - dał się objechać kilka razy Johnsonowi, ale ta bramka cudowna.
Ferdinand - [8.0] - w pierwszej połowie jeden z niewielu pozytywnych aspektów. Jak za dawnych lat
Evans - [7.5] - ciut gorzej niż Ferdinand, ale nadal w miarę solidnie
Evra - [7.0] - występ Buttnera niewiele go nauczył. Nadal bezbarwnie, ale przynajmniej dzisiaj bez karygodnych błędów
Valenica - [7.5] - przez większość spotkania niewidoczny, ale ten sprint i wywalczony karny podwyższa znacząco ocenę
Carrick - [6.5] - jak na Michaela znacznie poniżej normy
Giggs - [6.0] - chyba najsłabszy na boisku
Nani - [6.0] - przepraszam, jest konkurencja dla Giggsa. Kilka naprawdę szkolnych strat
Kagawa - [6.5] - jak na razie najsłabszy występ Japończyka dla United. Kilka wywalczonych wolnych to zdecydowanie za mało
van Persie - [7.5] - za karnego, bo poza tym nie miał jak zabłysnąć
Scholes - [7.0] - uspokoił grę w środku pola, rozgrywał w swoim stylu, ale trzeba coś odjąć za asystę przy golu Gerrarda
Hernandez - [6.0] - poza strzałem z dystansu nic nie pokazał
Welbeck - za krótko
Generalnie oceny pewnie mocno zawyżone, ale nadal jest euforia z wyniku.
Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu i grać dalej. Forma przyjdzie, a za kilka tygodni będą się liczyć tylko punkty.
|
|
23-09-2012 15:42 |
|