PL: Newcastle United 0-3 Manchester United (07.10.2012)

[Jaroldz]

Taki skład na jutrzejszy mecz bym wystawił:

DDG
Rafael Rio Evans Evra/ Buttner
Carrick Anderson/Scholes
Nani Rooney Kagawa
van Persie

W środku pola będziemy potrzebowali dużo siły, inaczej Newcastle nas zdominuje w tej strefie boiska, jak Tottenham i przegramy ten mecz. Dlatego zamiast Scholes'a czy Giggsa chyba warto byłoby postawić na Andersona, a Rudego wpuścić w drugiej połowie. Walijczyk niech w ogóle jutro będzie tylko na ławce rezerwowych. Valencia jutro jeszcze zapewne nie zagra, więc znów trzeba postawić na Naniego. Na drugim skrzydle niech Kagawa z Rooney'em i van Persiem zamieniają się ciągle pozycjami. Jutro wymienność pozycji powinna być często wykorzystywana. I niech w końcu w bramce będzie DDG! Ile jeszcze razy Hiszpan ma nam uratować tyłek, aby SAF w końcu przejrzał na oczy i na stałe postawił na Davida? Przecież ta rotacja tylko nam wychodzi bokiem. Przy takim systemie obrona w ogóle nie jest zgrana z bramkarzem, a i ci nie osiągną szczytowej formy( głównie chodzi mi o DDG). Niestety, jutro pewnie znów zagra Lindegaard...

Ciężki mecz się szykuje. Jedziemy na stadion, na którym Newcastle w ostatnich 13 meczach przegrało tylko raz. Nie przegrali z nami w 3 minionych spotkaniach. Przebieg meczu pewnie będzie taki, że znów stracimy jako pierwsi bramkę, a czy uda nam się odrobić straty i zdobyć trzy punkty? Nie wiem. Ogólnie mając w pamięci ostatni nasz mecz na ich stadionie, cholernie obawiam się jutrzejszego dnia. Serce mówi, że wygramy, rozum podpowiada, że niestety możemy przegrać to.