Breakthru
Senior Member
Liczba postów: 493
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 21
|
RE: CL: Sporting Club Braga - Manchester United (7.11.2012; 20:45)
Pierwsza połowa udowodniła, że nie warto "neutralnym" serwować kolacji pt United. Nudne i bez wyrazu to było danie - nawet dla nas, fanów.
Druga pokazała, dlaczego warto serwować nasze desery. Walka do końca, którą SAF od 26 lat wpaja zawodnikom, popłaciła po raz kolejny. Z sennej kanapki, gracze nam upichcili danie mocno zaprawione chilli.
Dla mnie bezdyskusyjnym MOTM jest Rooney. Nawet w tej mrocznej i dennej pierwszej połowie stanowił światełko nadzieii. Inni, popełniający durne błędy, rozgrywający powolne akcje, musieli na niego patrzeć jak na pewien wzór. Oto facet, który wcale nie tak dawno myślał o kasie szantażując klub przy kontrakcie, teraz wypruwa flaki dla niego.
A potem zmienia oblicze przegrywanego słusznie meczu. Brawo.
"Wydałem dużo pieniędzy na wódę, babki i szybkie samochody – resztę po prostu roztrwoniłem."
George Best
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-11-2012 00:26 przez Breakthru.)
|
|
08-11-2012 00:17 |
|