RE: PL: Reading FC 3-4 Manchester United (01.12.2012)
Wstyd jest mi, gdy patrzę na to, co się dzieje w defensywie tego zespołu i po raz kolejny widzimy, że to nie jest kwestia, że mamy słabych obrońców, tylko nie mają oni odpowiedniego wsparcia, cały zespół nie ustawia się należycie. Świetnie to widać przy pierwszej bramce. Evans zachował się należycie, wybił piłkę, nie przegrał pojedynku główkowego. Na siłę można by się przyczepić do Evry, że na chuj go asekurował tam, no ale powiedzmy okej, jakby Evans się obciął to wtedy Evra by przytrzymał tamtego gościa. Jednak ja się pytam jakim cudem na 11, 12 metrze pola karnego nie ma żadnego człowieka? Gdzie był w tym momencie Flecther, albo Anderson? Powiedzmy, że Flecz asekurował tam Rafaela skąd poszła wrzutka, ale Andi? Właśnie jego tam zabrakło on powinien tam być i powstrzymać Kanu.
Pierwszy rożny to za to klops Flecza. Nie mam pojęcia, czemu niektórzy przypisują tą bramkę Evansowi. Widać, że przy rożnych mamy krycie indywidualne. Za strzelca odpowiedzialny był Flecz, a nie Evans. Za to drugi rożny idzie na konto Evansa, on był za niego odpowiedzialny i on za nim nie zdążył.
Nie wiem kurwa, nie wiem jakim cudem SAF nie zrobił jeszcze nic z tym burdelem który ma miejsce od początku sezonu. W dodatku nie widać żadnego progresu. Jak tak "poukładani" wyjdziemy na City to będziemy mieli jakiś rekord ligi w ilości bramek.
Na całe szczęście ofensywa spisuje się należycie. Wielkie propsy dla Rooneya, oby to był dobry prognostyk przed City. Takie Roo nam potrzeba. Brawa oczywiście też dla Younga, niech to trzyma bo w mojej opinii jest bardzo blisko wylotu.
"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
|