Ruuuuuuuuuud napisał(a):Skoro przy prowadzeniu 2-0 mamy totalnie wyjebane
A mi się wydawało, że to właśnie po strzeleniu bramki na 2-0 mieliśmy kilka świetnych sytuacji na podwyższenie rezultatu, i tylko dzięki szczęściu Sunderlandu / pechowi United* nie udało się wtedy poprawić wyniku. Poza tym patrzę w tabelę i widzę, że mamy najlepszy bilans bramkowy ze wszystkich zespołów w Premier League. Co może też cieszyć - w ofensywie wreszcie zaczynamy grać z polotem, stwarzamy sobie coraz więcej okazji, a współpraca Rooneya z Robinem wygląda z meczu na meczu coraz genialniej. Do tego nie można zapominać, że lada moment do składu wraca Kagawa, któremu ostatnie co można zarzucić to brak kreatywności. A przecież ciągle jeszcze jest gdzieś ten Nani, który jeśli złapie formę, to może wciąż dać temu zespołowi wiele, Antek, który jest ewidentnie poza formą, oraz Anderson, który widzieliśmy w jakiej formie był przed kontuzją. Grze defensywy gdzieś tak do 60 minuty też trudno było cokolwiek zarzucić, Sunderland praktycznie nie miał okazji (no może poza poślizgnięciem się Ferdinanda), co we wcześniejszych meczach się rzadko zdarzało. Wkraczamy w bardzo ważną fazę sezonu, dobrze, że Carrick dostał trochę odpoczynku (co też miało wpływ na naszą grę w II połowie), bo jeszcze w grudniu nagra się sporo minut. Naprawdę nie widzę powodów do narzekań, może jedyne co bym zmienił, to miłość Fergiego do naszych weteranów, bo niestety ale ich czas już chyba minął.
*- niewłaściwe skreślić