Jedna rzecz jest godna uwagi. W tej chwili mamy 31 straconych bramek przy 27 spotkaniach, wprawdzie nie jest powód do dumy i nadal jest to o wiele za dużo, ale bardziej istotne jest to, że w ostatnich spotkaniach tracimy bardzo mało (albo w ogóle nie tracimy) bramek. Ostatnio więcej niż 1 bramkę straciliśmy w meczu z Newcastle (26 grudnia). Dzięki temu w tej chwili jedynie 3 zespoły mają mniej straconych bramek niż my, a jeszcze niedawno było ich przynajmniej 10. Powrót Vidica, dobra postawa Ferdinanda, ale także lepsza gra całej drużyny złożyły się na to, że obecnie wygląda to o wiele lepiej niż 2-3 miesiące temu. Niezmiernie mnie to cieszy