Piłka się zmieniła, już nie ma wyników 0-0,1-0, 2-0 tak często jak kiedyś, szczególnie w meczach na szczycie w PL

Ale to nie znaczy, ze mamy tracić bramki z każdym mocniejszym przeciwnikiem.
Poza tym zgadzam się z postem Undera.
Dorzucę jeszcze tyle, że strasznie mnie irytowało wczoraj gdy nasi bali się faulować zawodników Chelsea.Idzie kontra, rozpędzony Hazard, Oscar czy tam Mata, a nasi dają się mijać jak pachołki.W takich sytuacjach trzeba odebrać piłkę lub faulować, nie pozwalać rozgrywać dalej akcję przed polem karnym.
I na koniec nasza logika.Wynik 2-0-cofnięci, zalęknieni, nie wiedzący co ze sobą zrobić.Wynik 2-1-rzucający się do przodu tak jakbyśmy przegrywali w dwumeczu i nie mieli nic do stracenia.Zamiast poszanować piłkę, w końcu wyjść ze swojego pola karnego, atakować z rozwagą to my daliśmy Chelsea jeszcze większy prezent.I oczywiście przy bramce na 2-2 na wycieczce był Evra.