Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo dobra. Podobał mi się Kagawa, Carrick to mnie już przyzwyczaił do takich spotkań, w pierwszej połowie nieźle grał Anderson (kilka piłek posłał), Robin się odblokował, a na szczególną pochwałe zasługuje Buttner. Świetny mecz Holendra, w pierwszej połowie mógł wcześniej uderzyć, widać że lubi się podłączać do ofensywy, w defensywie lekkie luki, ale da się to nadrobić. Fajny, dynamiczny boczny obrońca. Nie wiem czy jest sens stawiania Fabio na lewej obronie, gdy jest Buttner. Dla mnie bez sensu. Niech rywalizuje o miejsce w składzie z Rafaelem.
Co można napisać o drugiej połowie? Nic. Kontrolowanie meczu, szkoda że nie siadło na 2-0, żeby był pełen spokój, bo jak Sunderland odpalił swoje, to posiadanie piłki było gdzieś na poziomie 60-40 dla Czarnych Kotów. Szkoda sytuacji Robina z końcówki meczu, takie coś powinien kończyć nawet o 3 w nocy z zasłoniętymi paczałkami.
Szkoda, że nie wszedł Powell, ale znając życie - jeszcze sobie w tym sezonie pogra. Trzeba zdobyć tylko 9 punktów i szpaler na meczu z Aston Villą, Chelsea, Arsenalem...
STAND UP FOR CHAMPIONS!!!